Wyścig z czasem
- Marian Łakomy,
- 01.10.2000
Gordon Moore, współzałożyciel Intela, zauważył, że co półtora roku podwaja się wydajność procesorów. Dzięki temu, że to tzw. prawo Moore'a sprawdza się już od ponad 20 lat, Intel nadaje tempo rozwojowi rynku.
Gordon Moore, współzałożyciel Intela, zauważył, że co półtora roku podwaja się wydajność procesorów. Dzięki temu, że to tzw. prawo Moore'a sprawdza się już od ponad 20 lat, Intel nadaje tempo rozwojowi rynku.
Od kalkulatora
Pierwszy mikroprocesor Intela opracowano w 1969 r. Japońska firma Busicom zamówiła 12 różnych układów do produkowanych przez siebie kalkulatorów. Pracujący w Intelu inżynier Ted Hoff zaprojektował jeden układ integrujący wszystkie 12 funkcji, których potrzebował Busicom. Po dwóch latach Gordon Moore uznał układ Hoffa za najbardziej rewolucyjny produkt w historii ludzkości. W branżowym czasopiśmie Electronics News z 1971 r. mikroprocesor nazwany 4004 reklamowano sloganem: "Nowa era elektroniki układów scalonych".
Tak naprawdę firma zaistniała dopiero w 1974 r. wraz z opracowaniem pierwszego procesora powszechnego użytku 8080, który ustanowił standardy rynkowe. Zastosowany przez Digital stał się podstawą wielu konstrukcji. Opracowany w 1978 r. 16-bitowy procesor 8086, dziesięć razy wydajniejszy od 8080, miał zdominować rynek mikroprocesorów. Nie było to jednak łatwe, gdyż szczytowym osiągnięciem techniki półprzewodnikowej był wówczas mikroprocesor Motorola 6800, odbierający rynek produktom Intela.
Operacja Crush
Na początku lat 80. rozpoczęła się kampania o nazwie Crush, mająca na celu przekonanie inżynierów do korzystania z układów scalonych Intela. Dziesiątki seminariów i tony dokumentacji technicznej miały doprowadzić do upowszechnienia tych procesorów. Na skutek wielkiej kampanii marketingowej, w 1984 r. sprzedano 9 razy więcej procesorów 8086 niż 6800 Motoroli. IBM był już o krok od wybrania procesora Motoroli dla pierwszych swoich komputerów PC, ale ostatecznie Big Blue wykupił 12% udziałów Intela (zachował je do 1987 r.).
Sukcesy marketingowe nie wpłynęły jednak korzystnie na sytuację finansową firmy. Rozpętała się rywalizacja między producentami, która doprowadziła do znacznych obniżek cen półprzewodników. Najbardziej nieudany był dla Intela rok 1986 - zmalała liczba zamówień, spadły obroty, a zyski wyniosły tylko 2 mln USD. Firma musiała przeprowadzić restrukturyzację. Zamknięto 7 fabryk, zaprzestano produkcji pamięci i zwolniono 3 tys. pracowników. Na szczęście dla Intela przebojem rynkowym stał się 32-bitowy procesor 386. Ponad 30 dużych producentów zastosowało go w swoich komputerach.
W latach 90. lawinowo rosnące zapotrzebowanie na procesory spowodowało, że Intel stał się maszynką do robienia pieniędzy. W 1990 r. obroty firmy wynosiły 4 mld USD, w 1994 r. już 11,5 mld USD. Podobnie kształtowały się zyski: od 17% w 1991 r., przez 22% w 1995 r., po 23% w 1998 r. Intel zapanował nad światowym rynkiem PC. W 1994 r. zirytowany Eckhard Pfeiffer, szef Compaqa, zarzucił Intelowi, że przedkłada własne interesy nad interesy klientów. Kampania reklamowa "Intel inside", rozpoczęta w 1991 r., spowodowała rozpoczęcie dochodzenia przez komisję handlu FTC (Federal Trade Commission), podejrzewającej firmę o nielojalne praktyki w stosunku do klientów. Dochodzenie zakończyło się w 1999 r. uniewinnieniem Intela.
Co jakiś czas któraś z firm stara się uszczknąć kawałek z imperium Intela, ale od kilku lat próby te kończą się niepowodzeniem. Intel zaś ciągle szuka nowych rynków.