Listy do redakcji

Rynek frajerów i nieboszczyków

W związku z publikacją Computerworld w numerze z 28 stycznia 2002 r. artykułu pana Jakuba Chabika pod tytułem Rynek frajerów i nieboszczyków, zawierającego wiadomości nieprawdziwe i nieścisłe, proszę o ich sprostowanie w trybie art. 31 Prawa prasowego w sposób wskazany w poniższych punktach.

1. Rozwinięcie skrótu NASK brzmi Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa jednostka badawczo-rozwojowa, a nie "Naukowe i Akademickie Sieci Komputerowe".

2. Wbrew temu, co pisze autor w swym artykule, delegacja domeny oraz zobowiązanie abonenta lub osoby trzeciej (w przedmiotowej sprawie Teleadreson sp. z o.o.) do wnoszenia opłat z tytułu utrzymywania przez NASK domen internetowych nie są tożsame. Zmiana delegacji domeny na inne serwery nazw, czyli czynność czysto techniczna, nie wpływa w żaden sposób na zmianę podmiotu zobowiązanego do wnoszenia opłat za utrzymywanie domeny. Dopiero zgoda wierzyciela - NASK oraz zobowiązanie się abonenta domeny do wnoszenia opłat z tytułu utrzymywania domeny powoduje zwolnienie z zobowiązania osoby trzeciej (Teleadreson sp. o.o.). Zobowiązanie się firmy Teleadreson sp. z o.o. do wnoszenia opłat za utrzymywanie domen stanowi zobowiązanie osoby trzeciej. Zwolnienie z takiego zobowiązania wymaga zgody wierzyciela. W konsekwencji im więcej domen zarejestrował Teleadreson sp. z o.o. dla swoich klientów, zobowiązując się jednocześnie do wnoszenia opłat z tytułu ich utrzymywania, tym wyższe są długi tego przedsiębiorcy w stosunku do NASK.

3. Przepisy prawa nakładają na NASK obowiązek prowadzenia działalności gospodarczej w sposób, który będzie chronił interesy tej jednostki, a zarazem Skarbu Państwa. Zaniechanie dochodzenia należności za wykonaną przez NASK usługę stanowiłoby oczywiste naruszenie prawa, a zatem brak jest podstaw do rezygnacji z dochodzenia zapłaty od podmiotów postawionych w stan likwidacji. Stan taki nie oznacza bowiem zwolnienia z jakichkolwiek zobowiązań. Przyjęcie punktu widzenia autora artykułu Rynek frajerów i nieboszczyków prowadziłoby do wniosku, iż każdy przedsiębiorca np. po zaciągnięciu kredytu mógłby postawić swe przedsiębiorstwo w stan likwidacji i w ten sposób uniknąć obowiązku wykonania swojego zobowiązania, czyli zgodnie z przykładem - spłaty kredytu.

4. Twierdzenia co do kondycji finansowej NASK są w sposób oczywisty niezgodne z zapisami w księgach rachunkowych oraz stanem faktycznym, czego dowiodły kontrole zarówno Komitetu Badań Naukowych, jak i organów skarbowych. NASK, podobnie jak inne instytucje, posiada swoich niesolidnych dłużników, przy czym biorąc pod uwagę ogólną liczbę utrzymywanych domen internetowych jest ich niewielu. Przyjęta przez pana Chabika hipoteza nie ma pokrycia w rzeczywistości.

Dr Maciej Kozłowski

dyrektor Naukowej i Akademickiej

Sieci Komputerowej, Warszawa

Odpowiedź autora:

Bardzo przepraszam za przekręcenie nazwy NASK. Istotnie, prawidłowa nazwa to Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa.

Dziękuję panu dyrektorowi Maciejowi Kozłowskiemu za potwierdzenie kluczowej tezy felietonu Rynek frajerów i nieboszczyków. W istocie punkty 2 oraz 3 sprostowania potwierdzają, że Teleadreson sp. z o.o oraz inni providerzy, którzy pochopnie przyjęli obowiązek płacenia za domenę swojego klienta, nie mają sposobu, aby wycofać się z tego obowiązku nawet wtedy gdy firma zmieniła delegację domeny bądź przestała istnieć. Czy istnieje w ogóle jakiś sposób, aby provider mógł przestać płacić za domenę firmy, która nie jest już jego klientem?

W swoim sprostowaniu pan Maciej Kozłowski pominął jeszcze jeden problem zawarty w felietonie: księgowania płatności za inne domeny niż te, za które nastąpiła zapłata. Pytam więc: czy rzeczywiście NASK stosuje takie praktyki, a jeżeli tak, to na jakiej podstawie prawnej?

Jakub Chabik

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200