Antypralnia w proszku
- Sławomir Kosieliński,
- 03.12.2001
Podatek od odsetek bankowych i wprowadzenie euro spowolniły wdrożenia systemów zapobiegających praniu pieniędzy, które mają rejestrować transakcje powyżej 10 tys. euro, realizowane w instytucjach finansowych.
Podatek od odsetek bankowych i wprowadzenie euro spowolniły wdrożenia systemów zapobiegających praniu pieniędzy, które mają rejestrować transakcje powyżej 10 tys. euro, realizowane w instytucjach finansowych.
Gdy rok temu Sejm uchwalił Ustawę o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł, czyli o sposobach walki z procederem prania pieniędzy, wydawało się, że wystarczy dwu- i trzyletnie vacatio legis w zakresie obowiązku rejestracji transakcji powyżej 10 tys. euro, aby mogły powstać odpowiednie rejestry po stronie instytucji finansowych i Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (GIIF).
Obniżony priorytet
XML staje się coraz popularniejszym formatem wymiany danych w administracji publicznej. Przykładowo, Microsoft, który tworzy w Wlk. Brytanii Goverment Gateway - internetowy urząd obsługi obywatela - oparł w całości wymianę danych na XML. W Polsce w 2002 r. zacznie obowiązywać rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, które wybrało XML jako format danych, przekazywanych do kas chorych. O XML mówi się też jako o standardzie przy wymianie danych katastralnych.
Domy maklerskie zarzekają się, że zdążą z przygotowaniem swoich systemów na czas, ale raczej to przejaw urzędowego optymizmu, zwłaszcza że Generalny Inspektor Informacji Finansowej także nie jest gotowy na przyjmowanie danych w postaci elektronicznej od zobowiązanych podmiotów.
Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 21 września 2001 r. w sprawie określenia wzoru rejestru transakcji, sposobu jego prowadzenia oraz trybu dostarczania danych z rejestru Generalnemu Inspektorowi Informacji Finansowej zezwala na rejestr papierowy lub "w systemie informatycznym, umożliwiającym niezwłoczny odczyt lub wydruk całości lub części zapisanych danych". Z pierwszej możliwości zapewne skorzystają małe podmioty, jak kantory lub salony gier. Z drugiej - pozostałe firmy i instytucje.
Można elektronicznie
Najważniejsze jest to, że prowadzenie rejestru komputerowego nie oznacza konieczności tworzenia kopii papierowych. Dzięki temu łatwiej jest przechowywać dane i przekazywać je do GIIF. Można to robić na dwa sposoby: na dyskietce (ewentualnie płycie CD-ROM) lub drogą teletransmisji. W tym przypadku rozporządzenie wymaga zachowania struktury przekazywanych plików w formacie tekstowym lub języka XML. Notabene to jeden z pierwszych aktów prawnych, w którym na standard wymiany danych wybrano XML. Ba! Załącznikiem do tego rozporządzenia jest wzór struktury plików XML, powstały przy współpracy GIIF z Software AG.
Jednakże Krzysztof Pietraszkiewicz, dyrektor generalny Związku Banków Polskich, zwraca uwagę, że to rozporządzenie rzeczywiście zacznie działać, jeśli GIIF zbuduje odpowiedni system informatyczny, przystosowany do zdalnego przyjmowania danych. Nieoficjalnie wiadomo zaś, że przetarg zostanie ogłoszony dopiero w marcu 2002 r., a przez następne kilka, kilkanaście miesięcy, instytucje będą zmuszone wysyłać informacje na dyskietkach i płytach CD-ROM. GIIF dane tam zawarte będzie archiwizował i czekał na stworzenie docelowej bazy danych.
Kto do antypralni?
Nie jest przesądzone, na jaką bazę danych zdecyduje się GIIF. Producenci relacyjnych baz danych będą naciskać na Głównego Inspektora Informacji Finansowej, aby wybrał ich produkty, twierdząc, że dobrze sobie radzą z formatem XML, a to jest warunek sine qua non przetargu. Znowuż Software AG będzie promował bazę Tamino, opartą w całości na XML-owym modelu danych. Skoro GIIF zdecydował się na transmisję danych w formacie XML, to być może, szukając oszczędności, a przede wszystkim dążąc do skrócenia wdrożenia, wybierze bazę XML-ową.
Do walki o ten kontrakt staną zapewne ComputerLand, Prokom Software, Softbank, a także IBM i Hewlett-Packard. Wspólnie z partnerami o przetargu myśli również Software AG. Jeden z jego partnerów - firma PB PolSoft - stworzył nawet rejestr informacji finansowej DiMon. Oprogramowanie ma być przeznaczone dla wszystkich "instytucji obowiązanych" rynku finansowego. Po zintegrowaniu z istniejącym systemem informatycznym, każda transakcja, która zostanie zarejestrowana w systemie takiej instytucji, będzie automatycznie zapisana w bazie danych systemu DiMon. PolSoft pracuje także nad wdrożeniem w Ministerstwie Finansów systemu monitorowania transakcji podejrzanych.
Rok temu rząd oceniał, że do polskiej gospodarki wkrada się 2-3 mld USD wypranych pieniędzy. Na świecie rocznie pierze się ok. 600 mld USD, z czego aż 350 mld USD pochodzi z handlu narkotykami. Na drugim miejscu plasuje się prostytucja (150 mld USD).
Przykłady operacji podejrzanych
Więcej informacji: www.mf.gov.pl