Dlaczego m-commerce?

Przewiduje się, że do roku 2003 ponad jedna czwarta abonentów sieci komórkowych będzie korzystać z usług elektronicznego handlu mobilnego (m-commerce), a wartość rynkowa transakcji dokonywanych za ich pośrednictwem sięgnie 66 mld USD. Do tego czasu rynek usług m-commerce w Europie wzrośnie z 323 mln euro (w 1998 r.) do 23 mld euro (McKinsey, Dutlacher).

Przewiduje się, że do roku 2003 ponad jedna czwarta abonentów sieci komórkowych będzie korzystać z usług elektronicznego handlu mobilnego (m-commerce), a wartość rynkowa transakcji dokonywanych za ich pośrednictwem sięgnie 66 mld USD. Do tego czasu rynek usług m-commerce w Europie wzrośnie z 323 mln euro (w 1998 r.) do 23 mld euro (McKinsey, Dutlacher).

Odmiennie niż w przewodowym rozwiązaniu e-commerce - gdzie użytkownicy korzystają ze stacjonarnych połączeń internetowych - z usług elektronicznego handlu mobilnego korzysta się bezprzewodowo, głównie za pośrednictwem telefonów komórkowych. I chociaż same usługi m-commerce niewiele się różnią od współczesnych elektronicznych operacji handlowych e-commerce, perspektywa ich rozwoju jest większa niż tych samych usług świadczonych w sposób przewodowy.

Obecnie sieci komórkowe mają już ponad 450 mln abonentów (ponad 230 mln w Europie), a szacuje się, że w 2003 r. użytkowników mobilnych będzie miliard. Współczynnik penetracji systemów telefonów komórkowych już w kilku krajach europejskich przekroczył 60 proc. i nadal wykazuje wysoką dynamikę przyrostu. Przyrost liczby stacjonarnych abonentów telefonicznych osiąga jedynie liniową zależność - ok. 7-8 proc. rocznie. O ile na razie abonentów systemów stacjonarnych jest więcej niż komórkowych, o tyle - według wszelkich prognoz - nie później niż do 2004 r. liczby się wyrównają, a w dalszej perspektywie przewaga użytkowników bezprzewodowych stanie się znacząca.

Według przewidywań EITO 2001 (European Information Technology Observatory) liczba użytkowników mobilnych m-commerce w Europie Zachodniej wzrośnie z 7 mln zarejestrowanych pod koniec ubiegłego roku (2000 r.) do ok. 175 mln pod koniec 2005 r. Inaczej mówiąc, oznacza to wzrost z 3 proc. wszystkich użytkowników telefonii bezprzewodowej w 2000 r., do ok. 42 proc. odbiorców przewidywanych w 2005 r.

Dlaczego m-commerce?

Rys.1 Transakcje handlu elektronicznego

W świecie usług telekomunikacji ruchowej następnej generacji podstawowym źródłem dochodów operatorów komórkowych będą nie tylko klasyczna telefonia, ale także usługi internetowe i transmisja danych. Perspektywy uzyskiwania wysokich dochodów w tym sektorze komunikacji wiążą się z narastającym zapotrzebowaniem abonentów na usługi internetowe związane z przesyłaniem danych. Według Forrester Research obroty w handlu elektronicznym na świecie będą wzrastać dynamicznie, z wartości 22 mld (1998 r.) do 349 mld euro w 2002 r. Szacuje się również, że w przyszłym roku w Europie już ponad 10 proc. transakcji handlu elektronicznego będzie prowadzonych za pośrednictwem urządzeń i telefonów przenośnych.

Podstawowym motorem działań w tym kierunku są dostępne wreszcie aplikacje internetowe z protokołem WAP (Wireless Application Protocol), gdyż praktycznie wszystkie nowe modele telefonów komórkowych są już wyposażone w obsługę tego protokołu. Przeszkodą w szybkim upowszechnianiu usług WAP jest zbyt mała szybkość transmisji w sieciach komórkowych GSM (9,6 kb/s), nie zachęcająca potencjalnych użytkowników do intensywnego z nich korzystania. Na obecnym etapie rozwoju usługi z protokołem WAP stanowią raczej pole doświadczalne do projektowania i wdrażania nowych usług oraz testowania gustów użytkowników telefonów komórkowych w dostępie do mobilnego Internetu.

Segment Internetu mobilnego, dotąd jeszcze słabo wyeksponowany i eksploatowany, stwarza operatorom komórkowym zupełnie nowe pole działania. Operatorzy, odpowiedzialni do tej pory jedynie za dostarczenie poszukiwanej informacji i jej aktualność, muszą dodatkowo zapewnić odpowiednie bezpieczeństwo przekazu, gdyż nowa dziedzina wiąże się coraz częściej z finansami. Sukces internetowego operatora będzie więc zależał nie tylko od samej oferty bezprzewodowych przekazów informacji (poczta elektroniczna, VoIP, usługi lokalizacyjne czy reklamowe), ale przede wszystkim od wiarygodności prowadzenia bezpiecznych transakcji bezprzewodowych.

Dlaczego m-commerce?

Rys.2 Dostęp przez bramę WAP

Znacznie większą nadzieję na rozwój usług m-commerce i przewidywane z tego tytułu dochody operatorzy wiążą z wdrożeniem w sieci GSM przekazów pakietowych GPRS (General Packet Radio Services), które już obecnie osiągają szybkość ok. 50 kb/s, a przewidywane są - 171,2 kb/s. Według analityków mała atrakcyjność usług WAP wynika właśnie z niedoskonałości prezentowanych aplikacji programowych, niewielkiej szybkości w uzyskiwaniu informacji sprowadzanej przez Internet i niedostatecznej dynamiki obrazu w telefonie komórkowym. Cały przekaz nadal jest statyczny, a koszy usług raczej wysokie.

Prawdopodobnie dopiero migracja stacjonarnych sieci telekomunikacyjnych w stronę sieci szkieletowych IP/ATM i szybka transmisja danych przez terabitowe sieci optyczne staną się punktem zwrotnym w przyszłych aplikacjach e-commerce i m-commerce. Na taką infrastrukturę sieci stacjonarnej nakłada się możliwość transmisji bezprzewodowej z terminali ruchomych, związana ze stosowaniem komutacji pakietów na całej trasie połączeń bezprzewodowych (GPRS, EDGE czy UMTS) - co czyni całą transmisję coraz szybszą, przy stosunkowo niewielkim wzroście kosztów transportu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200