Rozmowa z Neilem de Grasse Tysonem, dyrektorem Hayden Planetarium.

Czy demokratyzacja nauki jest najważniejszym z powodów, dla których podjęto projekt NVO?

Czy demokratyzacja nauki jest najważniejszym z powodów, dla których podjęto projekt NVO?

Nie. Zdecydowały względy praktyczne. Wkrótce będziemy mieli tak dużo danych astronomicznych zapisanych w postaci elektronicznej, że nie będziemy w stanie ich przeanalizować. Trzeba coś z tym zrobić albo będziemy błądzić w gąszczu danych nie dokonując znaczących odkryć.

Jak będzie wyglądać repozytorium danych astronomicznych?

Będzie rozproszone, a zatem może być wszędzie. Wystarczy, że jego użytkownik uzyska dostęp do szybkiego Internetu. Będzie można obserwować niebo podobnie jak przez teleskop, z tą jednak istotną różnicą, że zależnie od rodzaju teleskopu był to obraz widzialny albo w podczerwnieni. Teraz będzie można te obrazy dowolnie nakładać. Tak jakby dysponowało się uniwersalnym teleskopem.

Terabajtowy zbiór danych może zawierać opis 10 mln obiektów, z których każdy ma setki różnych atrybutów. Dostępne dzisiaj oprogramowanie analityczne nie bardzo skaluje się do tych rozmiarów. Co więc Pan proponuje? Może narzędzia sztucznej inteligencji?

Myślę, że trzeba zastanowić się nad sposobem zadawania zapytań, na podstawie których przeszukiwanie są dane. Sztuczna inteligencja to np. agenty, które będą przeszukiwać zbiory danych. Trzeba szukać związków w danych, badać mniej oczywiste wzorce. To oczywiście zadania sztucznej inteligencji. Wierzę, że projekt NVO pozwoli nam badać i wizualizować dane astronomiczne na sposoby, których dzisiaj jeszcze nie stosujemy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200