Opinie, że bliski jest koniec ery komputerów PC, można było usłyszeć już przed kilkoma laty, ale wtedy głosili je przede wszystkim konkurenci i krytycy dominującej, monopolistycznej platformy Wintel.

Tymczasem sprzedaż komputerów PC na całym świecie systematycznie rosła. W ubiegłym roku osiągnęła poziom ok. 90 mln, a w tym można oczekiwać wzrostu tej liczby do 100-110 mln. Jednak dziś wśród analityków znów panuje przekonanie, że rynek PC zbliża się do apogeum i już za 2-3 lata rozpocznie się jego bezwzględny spadek. Mimo iż sprzedaż sprzętu PC jest tak wysoka, opinia, że już nastąpił koniec ery PC, ma głębokie uzasadnienie. Przez ostatnich kilkanaście lat komputer osobisty był podstawowym elementem systemu informatycznego, a dziś stał się drugorzędnym, ustępując miejsca systemowi sieciowemu. Z punktu widzenia praktycznie każdej firmy budowa systemu informatycznego to tworzenie struktury sieciowej, której jednym z elementów mogą, choć nie muszą, być komputery PC.

Przewidywany schyłek rynku PC będzie, oczywiście, procesem wieloletnim

i można oczekiwać zasadniczych zmian jego struktury - przynajmniej niektórzy potentaci mogą utracić swoją pozycję, a nowe szanse stają przed firmami, którym obecnie trudno jest konkurować z potężnymi korporacjami wspierającymi platformę Wintel. Można zauważyć, że większość znanych producentów skupia się dzisiaj na poprawie organizacji, zmniejszeniu kosztów wytwarzania, zapasów, ulepszeniu kanałów sprzedaży itp., a nie na inwestowaniu w opracowywanie nowych produktów, architektur lub rozwiązań. Jest to o tyle zrozumiałe, że trudno przewidzieć, jak będzie wyglądał rynek za rok lub dwa lata, mimo wielu prognoz prezentowanych przez uznane firmy analizujące rynek. Trzeba jednak przyznać, że przynajmniej niektórzy z czołowych producentów PC starają się przewidzieć przyszłość i intensywnie inwestują w nowe rozwiązania i opracowanie nowych produktów.

Najlepszymi przykładami wydają się tu przede wszystkim IBM i Acer. IBM prezentuje prototypy i koncepcje produktów, takich jak komputery typu wearable (można z nich korzystać podczas spaceru lub pracy w terenie) lub telefony komórkowe z dostępem do Internetu (z projekcyjnym układem optycznym, wyświetlającym obraz o wymiarach 11"). Natomiast Acer opracowuje nowego rodzaju tanie komputery tzw. XC, umożliwiające dostęp do Internetu. Koncepcje Acera są w Polsce mniej znane, ponieważ wiele jej nowatorskich produktów nie jest dostępnych na krajowym rynku.

Z przewidywań wynika, że w najbliższych latach najszybszy będzie rozwój rynku specjalizowanych przenośnych urządzeń komputerowych, takich jak palmtopy, komputery naręczne, "inteligentne" telefony komórkowe, konsole do gier lub przystawki do łączności z Internetem. Według IDC, ich sprzedaż ma dorównać sprzedaży komputerów PC już w 2002 r. Prognozy te muszą być szczególnie optymistyczne dla firm specjalizujących się w wytwarzaniu podobnego sprzętu. Są znakomitą okazją do wzrostu dla takich firm, jak Hitachi, Sony, Philips, a także Nokia, Ericsson i Motorola. Żadna z nich nie jest potentatem na rynku komputerów osobistych. Szanse mają też mniejsze firmy, które nie mogą obecnie konkurować z Microsoftem, Intelem lub wspierającymi ich platformę korporacjami. Ale te przemiany nie oznaczają, że producenci PC są na straconej pozycji - prawie wszyscy wprowadzają do ofert przynajmniej palmtopy lub komputery naręczne. Jednakże konkurencja jest tu bardziej wyrównana. Przekonuje się o tym np. Microsoft, którego system operacyjny Windows CE nie może zdobyć pozycji dominującej i wciąż bez wielkiego powodzenia musi konkurować z PalmOS lub EPOC.

Mówiąc o przyszłości rynku należałoby określić, co to jest platforma PC.

Zwykle każdy kojarzy ją przede wszystkim ze stacjonarnym komputerem o znanym, klasycznym wyglądzie, a być może z notebookami i małymi serwerami PC. Granice zaczynają się jednak zacierać - do jakiej kategorii należy zaliczyć komputer naręczny o mocy przetwarzania porównywalnej z typowym stacjonarnym komputerem PC sprzed kilku lat? Najważniejsza cecha komputerów PC to uniwersalność. Jest to sprzęt ogólnego zastosowania, którego funkcje zależą od oprogramowania. Koniec ery PC można więc również rozumieć jako koniec dominacji platform uniwersalnych i wzrost rynku urządzeń specjalizowanych o określonej, względnie wąskiej funkcjonalności - np. obsługujących dostęp do firmowej bazy danych, Internetu lub poczty elektronicznej. W porównaniu do PC będą one pracować bardziej niezawodnie i stabilnie dzięki specjalizowanej i ściśle zoptymalizowanej konstrukcji.