Eldorado na baterie

Mała konkurencja za strony składaczy i wyższe zyski powodują, że rynek notebooków staje się wymarzonym polem do konkurencji dla zagranicznych producentów komputerów.

Mała konkurencja za strony składaczy i wyższe zyski powodują, że rynek notebooków staje się wymarzonym polem do konkurencji dla zagranicznych producentów komputerów.

Obecność Toshiby wśród dziesięciu największych producentów komputerów można uznać za wydarzenie roku 1998 na rynku PC. Powodzenie japońskich komputerów ma źródło w polityce cenowej, marketingowej oraz w przystosowaniu technologicznym komputerów do potrzeb polskiego rynku.

Nie można jednak nie dostrzegać, że ubiegłoroczny sukces Toshiba osiągnęła przy dość biernej postawie firm, z którymi tradycyjnie konkurowała. Compaq, który jeszcze przed dwoma laty wyprzedzał japońską firmę na rynku komputerów przenośnych, spadł w zestawieniu podsumowującym ubiegły rok na czwartą pozycję. Po integracji z Digitalem zapowiada walkę o powrót na wyższą pozycję w rankingu.

Nie zwiększył sprzedaży IBM, tłumacząc to prowadzeniem restrukturyzacji kanału dystrybucyjnego notebooków. Równomierne rozłożenie sprzedaży komputerów między dystrybutorów ma przynieść efekty w tym roku. Głęboki sen amerykańskich producentów wykorzystały inne firmy azjatyckie - Acer i debiutujący na rynku Fujitsu.

Wzrost sprzedaży jest stymulowany spadkiem cen. Brak w ofercie tanich modeli znalazł odzwierciedlenie m.in. w wynikach sprzedaży Hewlett- Packarda.

Sprzedaż komputerów przenośnych pozwala firmom na uzyskanie wyższego zysku niż w przypadku stacjonarnych PC. Niektórzy producenci przyznają, że mimo spadku cen nadal dochody ze sprzedaży notebooków mogą pokrywać niższe zyski ze sprzedaży komputerów stacjonarnych. Rynkiem notebooków będzie interesowało się więc coraz więcej producentów, a aby dogonić Toshibę, będą zmuszeni do obniżania cen.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200