Tylko show business

Większość z nas lubi od czasu do czasu pójść na imprezę. Niekoniecznie huczną, ale relaks i ogólnie pojęta rozrywka stanowią jedną z ważniejszych części naszego życia. Amerykanie wydają na rozrywkę średnio 8,4% swoich dochodów, co w porównaniu z oszczędnościami (ok. 2%) jest kwotą wręcz olbrzymią. Prawdopodobnie właśnie bardzo rozrywkowy profil wydatków statystycznego amerykańskiego konsumenta skłonił Michaela Wolfa do napisania na ten temat tekstu w marcowym numerze miesięcznika Wired.

Rozrywka jest wszędzie - twierdzi Wolf - i prawie wszystkie możliwe firmy starają się w pewien sposób do niej nawiązać, aby tylko pozyskać nowych lub utrzymać dotychczasowych klientów. Podaje tu przykład Citibanku, który, aby przekroczyć psychologiczną barierę 1 mld klientów, zaangażował jako swego showmana Eltona Johna.

Z rozrywką chcą się kojarzyć wszyscy, a z czym kojarzy się rozrywka? Otóż, większość ludzi uznaje ją za synonim czasu wolnego. Tego, jak wszyscy wiemy, jest coraz mniej. Tymczasem Michael Wolf zaprzecza tym popularnym twierdzeniom. Na szeroko rozumianą rozrywkę poświęcamy obecnie tyle czasu, ile poświęcali nań nasi rodzice. Różnica jest jedna - nasz wolny czas rozbity jest na większą liczbę małych kawałków. To dlatego nie odczuwamy go tak wyraźnie. Jednak w każdym z tych wycinków dnia poszukujemy rozrywki. I tu dochodzimy do wielkiej roli, jaką odegrać mają nowoczesne technologie, takie jak Internet, multimedia czy gry komputerowe. Rozrywka ma być dostępna na każdym kroku, wszędzie tam, gdzie zapragniemy odrobiny relaksu.

Drugą część tekstu Michaela Wolfa stanowi ocena roli rynku rozrywki na tle życia gospodarczego Stanów Zjednoczonych. Wiele regionów zawdzięcza rozwój właśnie przemysłowi rozrywkowemu, co może być skutecznym lekarstwem w walce z bezrobociem tam, gdzie niektóre branże stają się niepotrzebne, np. przemysł zbrojeniowy, nadmiernie rozbudowany w czasie zimnej wojny.

I choć większość komentarzy dotyczy lokalnych wydarzeń i postaci zza Wielkiej Wody, z pewnością każde z nich ma odpowiedniki na polskim podwórku. Choć z pewnością statystyczny Kowalski nie wydaje jeszcze na rozrywkę 8,4% swojego dochodu.

Wired, marzec 1999 r