Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem działalności kas chorych, Zakład Zamówień Publicznych MZiOS unieważnił przetarg na dostawę obsługującego je systemu informatycznego.

Spośród 6 ofert 18 listopada br. wybrano ofertę katowickiego Przedsiębiorstwa Informatycznego Kamsoft. Zorganizowało ono konsorcjum, które wspólnie z warszawską Grupą Sekom i katowickim Spinem miało zająć się wdrożeniem systemu, przeszkoleniem pracowników, budową sieci i dostawami sprzętu. Wartość umowy szacowano na ok. 30 mln zł. Odwołanie od decyzji Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej do Urzędu Zamówień Publicznych (UZP) złożył ComputerLand. Za pierwszym razem zostało ono odrzucone, jednak po ponownym zaskarżeniu decyzji ministerstwa i wyznaczeniu grupy arbitrów UZP przetarg został odwołany.

Uciekły terminy

W uzasadnieniu unieważnienia przedstawiciele ZZP MZiOS powołują się na art. 27b ust. 1 pkt. 3 ustawy o zamówieniach publicznych. Stwierdza on, że przetarg można unieważnić, gdy "występująca zmiana w okoliczności powoduje, że realizacja zamówienia nie leży w interesie publicznym". Gdy przetarg na system do kas chorych został ogłoszony 24 września br., jednym z warunków przedstawionych oferentom było uruchomienie do 1 grudnia 1998 r. trzech pierwszych modułów systemu.

"Wobec niezakończenia postępowania przetargowego i niemożności określenia precyzyjnego terminu zakończenia przetargu, a tym samym terminu zawarcia umowy z oferentem, termin 1 grudnia określony w warunkach zamówienia nie może być dotrzymany. Wobec powyższego należy stwierdzić, że kontynuowanie postępowania nie leży w interesie publicznym" - pisze w oświadczeniu Jan Binkowski, dyrektor Zakładu Zamówień Publicznych MZiOS.

Kasy leczą się same

Zgodnie z decyzją Wojciecha Maksymowicza, ministra zdrowia i opieki społecznej, departament informatyki resortu ma przygotować się do nowego przetargu. Nie wiadomo jeszcze, jaką przyjmie on formę. "Chciałbym dla skrócenia procedury, aby przetarg nie był przeprowadzany jedynie przez ministerstwo. Procedura powinna ulec decentralizacji, a przedstawiciele kas chorych powinni bardziej zaangażować się w wybór dostawcy" - mówi Andrzej Strug, dyrektor Departamentu Informatyki MZiOS.

Brak systemu nie będzie miał formalnego wpływu na rozpoczęcie reformy zdrowia. Gdyby nawet przetarg nie został odwołany, system dla kas chorych nie byłby uruchomiony przed 1 stycznia 1999 r. Jego wdrożenie potrwałoby co najmniej kilka miesięcy. Jednak teraz, w najbardziej optymistycznym scenariuszu, według przedstawicieli Departamentu Informatyki MZiOS, opóźnienie zwiększy się o kolejnych kilka tygodni.

Brak systemu, który obsługiwałby 17 kas chorych (16 regionalnych i jedną branżową), uniemożliwi praktycznie zarządzanie bazami danych pacjentów (w zależności od województwa będzie ich 1,5-6 mln) i wykonawców (ok. 100 tys.). Nie będzie również możliwe monitorowanie kontraktów ze świadczeniodawcami.

"Być może niektóre kasy będą rozwiązywać problemy bieżące, korzystając z popularnych arkuszy kalkulacyjnych. Jednak pozwoli im to jedynie na stworzenie bazy świadczeniodawców, których jest kilkakrotnie mniej niż osób, które mają korzystać z ich usług" - prognozują przedstawiciele MZiOS. "Danych tych jednak nie będzie można użyć po wdrożeniu systemu docelowego lub proces ich przenoszenia będzie znacznie utrudniony" - dodają.