Lektury prawie obowiązkowe

Peter M. Senge Piąta dyscyplina, tłum. Helena Korolewska-Mróz, Dom Wydawniczy ABC, Warszawa, 1998 r.

Peter M. Senge Piąta dyscyplina, tłum. Helena Korolewska-Mróz, Dom Wydawniczy ABC, Warszawa, 1998 r.

Książka ta zrobiła furorę na świecie natychmiast po jej pierwszym wydaniu w 1990 r. Wielka szkoda, że do naszego czytelnika dotarła dopiero po ośmiu latach. Przez ten okres w polskich przedsiębiorstwach menedżerowie i załogi w przyspieszonym tempie uczyły się od nowa zasad rynku, konkurencji, efektywnego gospodarowania, dialogu z klientami. Jednak mechanizmy transferu wiedzy zdobytej przez jedne działy i ich pracowników do innych działów oraz sposoby jej kumulowania w organizacji były i - nadal są - ułomne i zawodne. Wiedza na ogół zostaje własnością konkretnych ludzi i razem z nimi odchodzi, gdy pracownik opuszcza firmę. Co zrobić, by nie tylko ludzie stawali się mądrzejsi, lecz także organizacja uczyła się?

Peter M. Senge - co ciekawe absolwent studiów inżynierskich - przygotował na to kilka sposobów, z których korzystają menedżerowie wielu firm na świecie. Jego metody warto polecić, gdyż są miejsca, w których sprawdziły się. Autor przyznaje, że wiele nauczył się od swoich poprzedników, zastanawiających się nad problemami dialogu. W najciekawszym rozdziale książki, zatytułowanym "Zespołowe uczenie się", przypomina i starożytnych Greków, i współczesnych fizyków. To właśnie fizycy: Werner Heisenberg (twórca zasady nieoznaczoności) i David Bohm (teoretyk fizyki kwantowej) wnieśli najbardziej znaczący wkład w dyscyplinę zespołowego uczenia się. Bohm napisał wręcz "dopiero grupa otwiera się na zjawisko wyższej inteligencji".

Zapomnieliśmy o spuściźnie starożytnych Greków - mistrzów konwersacji, może autorytet wybitnych fizyków podziała na nas pobudzająco.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200