Pacjent operowany od lat

Ministerstwo zdrowia, przygotowując mającą wejść w życie od przyszłego roku reformę służby zdrowia, zrezygnowało z realizowanego od lat Rejestru Usług Medycznych zastępując go projektem START. Oznacza to całkowitą zmianę strategii w informatycznej obsłudze służby zdrowia.

Ministerstwo zdrowia, przygotowując mającą wejść w życie od przyszłego roku reformę służby zdrowia, zrezygnowało z realizowanego od lat Rejestru Usług Medycznych zastępując go projektem START. Oznacza to całkowitą zmianę strategii w informatycznej obsłudze służby zdrowia.

Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, kasy chorych i placówki zdrowia w Polsce mają niespełna trzy miesiące na wprowadzenie reformy, od której w dużej mierze zależy kondycja budżetu państwa. Podstawowym filarem tej reformy jest informatyka, a raczej sprawny system rozliczania świadczeniodawców przez ubezpieczycieli, czyli publiczne, lecz działające na zasadach komercyjnych kasy chorych. Właśnie one muszą do perfekcji doprowadzić wprowadzany system płacenia za usługi medyczne, by móc za 3 lata konkurować z ubezpieczycielami komercyjnymi, do których - jak już dzisiaj wiadomo - przeniesie się znaczna część obecnych płatników obowiązkowej składki ubezpieczenia zdrowotnego.

START, czyli System Standardów do Rozliczania Transakcji Medycznych nie jest jeszcze de facto standardem, ale - jak zapowiadają przedstawiciele MZiOS - ma się nim stać do końca roku. Celem START-u jest przede wszystkim oddzielenie płatnika od wykonawcy usługi medycznej, czyli kasy chorych od szpitala i apteki, i umożliwienie pacjentowi decydowania, kto i za ile będzie dbał o jego zdrowie.

Aby kasy mogły rozliczać szpitale, a pacjent lekarzy, musi istnieć sprawny system weryfikacji i rozliczania usług medycznych, czyli system wsparty narzędziami informatycznymi. Od 1993 r. takim systemem miał stać się Rejestr Usług Medycznych (RUM), którego wprowadzania zaniechano wiosną br. Wraz z rozpoczęciem reformy zdrowia Rejestr został zastąpiony przez START - koncepcję, w której nacisk położono przede wszystkim na rozliczanie służby zdrowia, a nie - jak w przypadku RUM - na informowanie resortu, na jakie choroby cierpią Polacy.

Karta zdrowia pacjenta

START różni się od Rejestru tym, że nie jest systemem informatycznym, lecz przede wszystkim zbiorem standardów, z którymi powinny być zgodne systemy kas chorych, a zwłaszcza systemy świadczeniodawców. W docelowym rozwiązaniu, które MZiOS ma urzeczywistnić w ciągu najbliższych 10 lat, każdy Polak będzie miał elektroniczną kartę, umożliwiającą "bezpapierową" realizację usługi medycznej. Dzięki niej apteka będzie wiedzieć, jaki lek sprzedać pacjentowi, a ubezpieczyciel od razu zrefunduje jego koszt aptece. Lekarz opiekujący się pacjentem otrzyma wynagrodzenie od jego ubezpieczyciela na podstawie wykonanych usług, a nie głodowego strajku.

Aby taki system zadziałał, kasy będą musiały w przyszłym roku wydać wszystkim ubezpieczonym Polakom karty elektroniczne, umożliwiające identyfikację pacjenta i na początek szczątkową, bo w postaci numeru, informację o ostatnio wykonanej usłudze. Jak ocenia Andrzej Strug, dyrektor departamentu informatyki MZiOS, odpowiedzialny za START, do końca roku powinno zostać wydanych 2-5 mln kart elektronicznych. Oprócz nich zostaną kupione także czytniki kart, które zamkną całość tegorocznych inwestycji informatycznych kwotą 30-50 mln zł.

Karty spowodują, że z rąk pacjentów znikną kupony, którymi do tej pory posługiwano się w systemie RUM. Ten proces - jak oceniają przedstawiciele MZiOS, może potrwać ok. 1,5 roku. Do tego czasu nie mającym kart pacjentom będą wydawane kupony.

Ile ich jest?

Obecnie w pilotażowych projektach opartych na kartach elektronicznych (Katowice, Warszawa, Dęblin) uczestniczy w Polsce ok. 600 tys. osób. Do tej grupy dołączy na początku 1999 r. - jak zapowiada MZiOS - 2-5 mln osób uczestniczących, zgodnie z ministerialną nomenklaturą, w projektach pilotażowych. Wtedy już kilkanaście istniejących w Polsce kas chorych będzie połączonych siecią informatyczną. Będą też mieć zintegrowany system informatyczny wybierany obecnie w drodze przetargu. Kasy wybiorą system na zasadzie albo "pieniądze - system" albo "system - opłaty za użytkowanie". Jednak outsourcing systemów informatycznych nie jest tylko kwestią chęci bądź niechęci resortu zdrowia, lecz uzgodnień międzyresortowych. Im podlega także projekt rozporządzenia ministra zdrowia, w którym wymienia się jako standard kartę ubezpieczeniową w formie karty elektronicznej.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200