Połączyć Internet z biznesem

Rozmowa z Rayem Lane'em, prezesem i dyrektorem generalnym firmy Oracle.

Rozmowa z Rayem Lane'em, prezesem i dyrektorem generalnym firmy Oracle.

Dlaczego umożliwienie dostępu do baz danych z Internetu i sieci WWW są tak ważne dla Oracle'a?

Nasze produkty opracowujemy z myślą o zarządzaniu informacją w Internecie, co czyni zasadniczą różnicę. Jedyną konkurencyjną platformą opracowania aplikacji klient/serwer są obecnie Windows. W przyszłości będzie to Java lub inny język, który będzie mógł zapisywać bezpośrednio do bazy danych. Będzie w nim można opracować aplikacje uruchamiane na serwerze, działające w taki sposób jak Internet.

Gdy obecnie używamy oprogramowania internetowego, na stacji klienta nie działa nic z wyjątkiem przeglądarki. Serwery baz danych i aplikacje sieciowe pracują na serwerze. Taki model powinien dobrze działać w biznesie, jednak tak nie jest - sprawdza się tylko w przypadku konsumentów. Naszym celem jest doprowadzenie Internetu do biznesu.

Czy naprawdę spowoduje to negatywne konsekwencje dla Microsoftu?

No cóż, a po co nam Windows na biurku? Przeglądarkę WWW można uruchomić bez Windows, korzystając z wbudowanego systemu operacyjnego na szybkim mikroprocesorze. Ta sytuacja przyniesie zmianę sposobu prowadzenia interesów przez Microsoft. Jeżeli rynek wymaga usług internetowych, gdzie potrzeba dużo danych dla dużej liczby użytkowników i dużej ilości transakcji, to system Windows NT w tym środowisku nie sprawdza się najlepiej.

W świecie aplikacji klient/serwer Windows NT i Windows 95 na biurku to rozwiązanie prawdopodobnie najtańsze i najbardziej efektywne. Z tego powodu te systemy instaluje się na szeroką skalę. Niestety, jest to ostatnia platforma klient/serwer - nikt nie opracowuje już nowych. Tak więc Microsoft musi wymyślić, jak przekształcić Windows NT w internetowy system operacyjny. Oznacza to konieczność wprowadzenia ogromnej skalowalności systemu i bazy danych Microsoft SQL Server. Jeśli to nie nastąpi, Windows NT pozostaną systemem klient/serwer, na który nie ma już zapotrzebowania.

Czy Oracle znajduje się w punkcie, który prezes Intela Andy Grove określa mianem strategicznego punktu "przegięcia"?

Sądzę, że Oracle jest w takim punkcie. Wciąż duży procent przychodów pochodzi ze środowiska klient/serwer, ale w pewnym momencie Microsoft je zdominuje, ponieważ integruje on swoje oprogramowanie BackOffice - SQL Server, obsługę komunikatów i middleware - z systemem operacyjnym. Zazwyczaj, gdy jakiś model prowadzenia interesów pozostaje bez zmian dostatecznie długo, firma, która ma najefektywniejszy system dystrybucji, zdominuje go. Tak dzieje się z Microsoftem.

Microsoft nigdy nie był firmą najbardziej innowacyjną ani nie miał najlepszego oprogramowania, ale ma znakomitą maszynę dystrybucyjną. Rozpowszechniając dostateczną liczbę kopii SQL Servera i Exchange, obniżył cenę i spowodował, że stały się one powszechnie dostępne. Aby konkurować z Microsoftem, trzeba znaleźć technologię, która wykona tę samą pracę taniej. Gdy to się nie udaje, dominuje jedna firma. Inne mogą zajmować drugie lub trzecie miejsce, ale Microsoft będzie dominował.

Obecnie tańszą platformą jest Internet. Microsoft działający w nim staje się stosunkowo drogą alternatywą, ponieważ dystrybucja Windows NT do każdego miejsca w Internecie jest kosztowna.

Gdy Oracle używa swojego systemu kadrowego, to działa on tylko na jednym serwerze w Kalifornii. Nie ma potrzeby, aby pracował na innych serwerach. Podobnie nasz system finansowo-księgowy działa na jednym serwerze w Kalifornii. Też nie ma potrzeby większej liczby serwerów. Tak samo działa np. strona domowa New York Timesa - tylko z jednego serwera w Nowym Jorku.

W przyszłości, gdy będziemy chcieli skorzystać z usług księgowych, można je będzie kupić, płacąc za poszczególne transakcje lub ustalony procent obrotów firmy. Nie będzie potrzeby kupowania serwerów NT, Windows 95 na wszystkich komputerach PC i zatrudniania administratora baz danych. W tym kierunku zmierzamy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200