SILP rośnie z lasem

System Informatyczny Lasów Państwowych (SILP) zostanie jeszcze w tym roku zmodernizowany, a poszczególne jednostki organizacyjne będą połączone siecią. Usprawni to obieg informacji między nadleśnictwami, regionalnymi dyrekcjami i dyrekcją generalną.

System Informatyczny Lasów Państwowych (SILP) zostanie jeszcze w tym roku zmodernizowany, a poszczególne jednostki organizacyjne będą połączone siecią. Usprawni to obieg informacji między nadleśnictwami, regionalnymi dyrekcjami i dyrekcją generalną.

Ubiegłoroczne zmiany w dyrekcji Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe nie wpłynęły na koncepcję informatyzacji tej ogromnej organizacji. Połączono wtedy Wydział Informatyki i Zespół ds. Wdrażania Systemu Informatycznego w Wydział Zarządzania Bazą Danych LP, odpowiadający za dalsze prace nad Systemem Informatycznym Lasów Państwowych Forest1 i Forest2. Zdaniem Konrada Tomaszewskiego, zastępcy Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych ds. Zarządzania Finansami i Organizacji, i Jerzego Zielińskiego, naczelnika Wydziału Zarządzania Bazą Danych LP, po ponad rocznej eksploatacji SILP sprawdził się jako efektywne narzędzie wspomagające zarządzanie i porządkujące gospodarkę leśną. Możliwości systemu zostały docenione przez nadleśniczych, którzy przyznają, że SILP przyspieszył np. rejestr drewna na sprzedaż i ułatwił przygotowywanie raportów o stanie lasu. Właśnie w miarę poprawnie przebiegające wdrożenie systemu przyczyniło się do tego, że Lasy Państwowe nie zamierzają zrezygnować z platformy Unix, na której bazują aplikacje Forest1, lecz będą dalej z niej korzystać w następnej wersji SILP - w tzw. Forest2.

Kłopoty dostawców

Jak pisaliśmy przed rokiem ("Polowanie wśród komputerów", CW nr 33, 15 września 1997 r.), leśnicy przy tworzeniu SILP przez 6 lat współpracowali z austriacką firmą programistyczną SDS. W grudniu ub.r. wygasła umowa między SDS a DGLP. Obecnie trwają przygotowania do przetargu na modernizację Forest1 (m.in. należy wdrożyć moduł archiwizacji danych). Stopień złożoności problemów gospodarki leśnej stanie się poważnym utrudnieniem dla ewentualnych oferentów. Jak mówi Jerzy Zieliński, wiele firm zajmujących się wdrożeniami systemów wspomagających zarządzanie, po pierwszych rozmowach o strukturze Lasów Państwowych i ich zadaniach, już nie podejmowało dalszych...

"Kluczową sprawą dla przyspieszenia obiegu informacji w Lasach Państwowych będzie budowa sieci korporacyjnej" - podkreśla Jerzy Zieliński. "Przygotowujemy się do dwuetapowego przetargu. W pierwszym wybierzemy firmę, która opracuje koncepcję i model działania sieci w ramach SILP. W drugim - głównego wykonawcę. Liczymy, że sieć sprzęgnie nadleśnictwa, regionalne dyrekcje i Dyrekcję Generalną, umożliwiając wymianę informacji gospodarczych np. o liczbie potrzebnych sadzonek lub ilości drewna na sprzedaż" - wyjaśnia Jerzy Zieliński.

Z komputerem w dłoni

Budowa sieci łączy się z przekazaniem do użytku leśniczym specjalnych przenośnych rejestratorów typu Psion CE. W tych komputerach naręcznych zainstalowano oprogramowanie, przygotowane przez leśników, umożliwiające rejestrację np. pozyskiwania drewna i transmisję danych do SILP w nadleśnictwie.

Do leśników niebawem trafi pierwszych 1000 rejestratorów. "Jeżeli sprawdzą się w działaniu, to jeszcze w tym roku możemy zakupić następne. Mamy w Polsce 6000 leśniczych i musimy zapewnić im to narzędzie" - deklaruje Konrad Tomaszewski. Rejestratorki u leśniczych i sieć korporacyjna stworzą nową jakość w zarządzaniu Lasami Państwowymi. Kiedy leśniczy odnotuje zmiany na swoim terenie, przyjeżdża do nadleśnictwa (być może wkrótce będzie przesyłał do niego dane przez modem), podłącza rejestrator do SILP i przesyła dane. Tam na serwerze następuje aktualizacja bazy, z której raporty mają trafiać siecią do właściwych Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych i Dyrekcji Generalnej. Oczywiście, leśnicy mają świadomość, że każdy wyższy szczebel zarządzania wymaga bardziej zagregowanej informacji. Jeśli teraz nie jest to jeszcze reguła, sieć wymusi zmiany.

Mapa lasu

Równolegle toczą się prace badawcze nad stworzeniem Systemu Informacji Przestrzennej Lasów Państwowych. Pilotażowymi rozwiązaniami szczyci się m.in. Nadleśnictwo Brzeziny w woj. łódzkim, kierowane przez nadleśniczego Stanisława Kostkę-Wisińskiego. Na podstawie danych z SILP powstają mapy np. zalesień i symulacje działań ochronnych, takie jak zwalczanie szkodników. Zdaniem Jerzego Zielińskiego, zbyt wiele firm specjalizujących się w GIS próbuje sprzedać oprogramowanie, pozwalające tworzyć wyłącznie bezwartościowe mapy. Leśnikom zaś są potrzebne narzędzia, które będą wizualizowały dane z SILP i wspomagały proces zarządzania. Leśniczy z założenia musi doskonale znać swój las. Mapa numeryczna nie powiązana z danymi opisu taksacyjnego (czyli, co rośnie w lesie) i modułami gospodarki leśnej to bezwartościowy gadżet. Dlatego leśny system informacji przestrzennej powinien umożliwiać symulację skutków planowanych decyzji i zdarzeń losowych. Przykładowo, co się stanie, gdy brudnica mniszka zaatakuje drzewa w pewnym obrębie, a jej zwalczanie zostanie podjęte z opóźnieniem? Dyrektor Konrad Tomaszewski uważa, że nie należy spieszyć się z budową systemu informacji przestrzennej. "Lepiej stworzyć coś dobrego w 10 lat niż zmarnować pieniądze" - konkluduje.

Jak szacują specjaliści, SILP kosztował ok. 40 mln USD (cena systemu i wdrożenia). Prawdopodobnie tworzenie sieci korporacyjnej będzie równie kosztowne. Jak twierdzi Konrad Tomaszewski, tak duże inwestycje w informatyzację administracji leśnej skutecznie przyczyniają się do obniżenia kosztów działalności Lasów Państwowych.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200