Kłopot za kłopotem

Po Departamencie Sprawiedliwości i amerykańskim Senacie, przeciwnikami Billa Gatesa i Microsoftu okazali się prokuratorzy z kilkunastu stanów USA.

Po Departamencie Sprawiedliwości i amerykańskim Senacie, przeciwnikami Billa Gatesa i Microsoftu okazali się prokuratorzy z kilkunastu stanów USA.

Wygląda na to, że pech nie opuszcza szefa Microsoftu. Po kłopotach podczas prezentacji nowego systemu operacyjnego Windows 98, pojawiły się nowe trudności natury prawnej. Zdaniem źródeł zbliżonych do Departamentu Sprawiedliwości, w przyszłym tygodniu do sądów w trzynastu stanach USA, m.in. w Teksasie, Nowym Jorku i Connecticut, wpłyną pozwy przeciwko koncernowi z Redmond, związane z naruszeniem przez firmę ustaw antymonopolowych. Działanie prokuratorów stanowych może opóźnić, zapowiadaną na 25 czerwca br., premierę nowego systemu Windows 98.

Monopolista

Głównym powodem kłopotów firmy z Redmond jest zainstalowana w systemie operacyjnym przeglądarka WWW Internet Explorer. Zdaniem przedstawicieli władz, a także konkurentów firmy, Microsoft wykorzystuje swoją dominację na rynku systemów operacyjnych do opanowania rynku przeglądarek WWW . Microsoft zaoferował już wersję bez przeglądarki WWW, jednak - zdaniem wielu przedstawicieli partnerów handlowych - klienci chcą kupować wersję systemu wraz z Explorerem.

Karta 27

Postępowanie sądowe przeciwko Microsoftowi niesie poważne zagrożenie. Opóźnienie przez wymiar sprawiedliwości USA premiery nowego systemu Microsoftu może stać się niebezpiecznym precedensem, który może być w przyszłości wykorzystany przeciw innym firmom szybko rozwijającego się przemysłu komputerowego. Jednym z najbardziej zagrożonych koncernów jest - mający 90% rynku - producent procesorów Intel.

Dostrzegający to zagrożenie szefowie firm z branży komputerowej zdecydowali się na nie spotykane dotąd posunięcie. Do Departamentu Sprawiedliwości wpłynęło, podpisane przez 27 dyrektorów koncernów informatycznych, pismo, w którym czytamy m.in. "Sukces naszych firm, zatrudniających wiele setek tysięcy Amerykanów, zależy od swobody, z jaką Microsoft i każda inna firma z branży może wprowadzić nowy produkt. (...) Nasze przedsiębiorstwa wydały miliony dolarów na opracowanie i promocję rozwiązań związanych z premierą nowego systemu Windows 98". Zdaniem sygnatariuszy listu, Microsoft należy do tych firm, które poprzez swój gwałtowny rozwój przyczyniły się do rozwoju ekonomicznego USA, przyniosły wiele korzyści użytkownikom produktów firmy. Wstrzymanie przez rząd premiery nowego systemu Windows 98 może więc zaszkodzić zarówno gospodarce, jak i indywidualnym użytkownikom komputerów. Według badań, przeprowadzonych przed dwoma laty przez fundację DRI/McGraw Hill, każdy dolar wydany w ciągu ostatniej dekady na oprogramowanie Microsoftu przyniósł jego użytkownikom wzrost produktywności o porównywalnej wartości, a także wzrost PKB o ok. 4 USD.

Wśród osób, które podpisały pismo, znaleźli się Andy Grove, szef Intela, Michael Dell, dyrektor generalny Della, Lewis Platt z Hewlett-Packarda, a także Eckhard Pfeiffer, prezes i dyrektor generalny Compaqa. W redagowaniu listu wzięli udział również przedstawiciele Microsoftu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200