Stary i nowy ZUS

Zmiana kierownictwa w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych wbrew pozorom nie oznacza rewolucji w założeniach Kompleksowego Systemu Informatycznego (KSI).

Zmiana kierownictwa w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych wbrew pozorom nie oznacza rewolucji w założeniach Kompleksowego Systemu Informatycznego (KSI).

Dla autorów reformy ubezpieczeń najważniejszą zmianą w KSI jest przyspieszenie harmonogramów wykonania systemu, który już 1 stycznia 1999 r. ma obsługiwać oba filary ubezpieczeń. Przedstawiciele ZUS-u precyzują, że na pewno przed 1 stycznia powstanie system zasilania KSI danymi z deklaracji płatników. Nie wiadomo jednak, czy do tego czasu Prokom upora się ze stworzeniem centralnych baz ewidencji płatników i ubezpieczonych.

Na pewno w tym roku nie zostanie powołany do życia nowy system obsługi świadczeń, który ma zastąpić wysłużone systemy mainframe'owe - Emira i Rentiera. Nie zostaną oddane do użytku również moduły wspomagające zarządzanie instytucją ubezpieczeń społecznych.

Natomiast architektura systemu zmieni się nieznacznie. Zarówno poprzedni wiceprezes zakładu Andrzej Giryn, jak i obecny Adam Kapica, odpowiedzialni za KSI, przewidywali istnienie centralnych i lokalnych baz danych płatników i ubezpieczonych. Andrzej Giryn chciał jednak, aby większość zadań przetwarzania i obróbki danych przejęły inspektoraty i oddziały ZUS, nazywając poprzedni model KSI rozwiązaniem rozproszonym. Natomiast jego następca powierzenie przetwarzania danych ograniczonej liczbie (do 50-100) jednostek uważa za rozwiązanie przejściowe w drodze do modelu scentralizowanego. Właśnie stopień "centralizacji" zadań był zawsze największą niewiadomą KSI, którą miał określić projekt koncepcyjny systemu. W związku z renegocjacją umowy, projekt ten nie jest jeszcze skończony.

Z całą pewnością można stwierdzić, że w obu rozwiązaniach zakłada się konieczność powstania sieci rozległej ZUS, która miałaby objąć 244 inspektoraty i 55 oddziałów zakładu. Informatycy ZUS zarówno przed 2 laty, jak i obecnie mówią też o udostępnieniu płatnikom aplikacji wspomagającej wysyłanie deklaracji o składkach. We wstępnych projektach ZUS nadmienia też o konieczności zachowania bezpieczeństwa, weryfikacji danych i zgodności z ustawami.

Kupowanie kota w worku

I Andrzej Giryn, i Adam Kapica określają budowę KSI jako ogromne przedsięwzięcie. Za słowami powinny iść konkretne decyzje i dokumenty, a ujawniona dokumentacja tego największego z największych projektów od 1996 r. liczy niezmiennie kilkanaście stron. Można oczywiście podejrzewać, że i Prokom, i ZUS ukrywają przed opinią publiczną zapiętą na ostatni guzik koncepcję KSI. Takiej koncepcji jednak nie ma i nigdy nie było, o czym świadczy brak odpowiedzi prominentów ZUS na pytania o platformę systemową KSI i operatora sieci rozległej. Potwierdza się zatem hipoteza, że w październiku 1997 r. ZUS kupił kota w worku za 180 mln USD.

Olo Sawa

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200