Pojazdy na kontrolowanym

Na przełomie października i listopada zostanie ogłoszony przetarg na budowę ogólnopolskiego systemu Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.

Na przełomie października i listopada zostanie ogłoszony przetarg na budowę ogólnopolskiego systemu Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowuje się do zorganizowania przetargu na - wzbudzający wiele kontrowersji - system Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Pilotażowe wdrożenie systemu - mimo patronatu ramowego kontraktora funduszu PHARE - zakończyło się niepowodzeniem w maju br.

Przygotowania do przetargu

MSWiA przygotowało już projekt organizacyjny i techniczny systemu. Na tej podstawie stworzono specyfikację zamówienia na ogólnopolski system Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Przetarg ma zostać ogłoszony na przełomie października i listopada br. Realizacja projektu - zdaniem przedstawicieli resortu - potrwa kilka lat.

Zgodnie z przygotowaną procedurą przetargową na stworzenie systemu dostawca będzie miał 10-12 miesięcy (od momentu jego wyłonienia, do uruchomienia systemu, czyli po połączeniu użytkowników w powiatach z systemem pracującym na komputerze centralnym). Znacznie dłużej, bo aż 2-3 lata, ma trwać "czyszczenie danych" z Wojewódzkich Ewidencji Pojazdów, polegające na usuwaniu powtarzających się i nieaktualnych rekordów. Dane z WEP zostaną przeniesione do systemu Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.

Jak twierdzą przedstawiciele resortu spraw wewnętrznych, aby przyspieszyć realizację projektu, już dzisiaj zlecili starostom rozpoczęcie czyszczenia danych. Komunikacja między powiatami a centralną bazą danych ma się odbywać za pośrednictwem sieci PESEL.NET, modernizowanej na potrzeby systemu CEPiK.

Pieniądze są czy ich nie ma

Za zorganizowanie przetargu na system Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców nie jest już odpowiedzialny Leszek Burzyński, jeszcze przed tygodniem podsekretarz stanu w MSWiA, które- mu podlegał Departament Rejestrów Państwowych, Łączności i Informatyki. Dzisiaj pieczę nad nim sprawuje Marek Naglewski.

W tym roku w budżecie MSWiA nie ma ani złotówki na budowę systemu CEPiK, którego koszt jest szacowany na ok. 130 mln zł, twierdził przed odwołaniem Leszek Burzyński. Nie znajdował się on także w planach MSWiA, pomimo że - zgodnie z nową ustawą Prawo o ruchu drogowym - już w lipcu br. miał zacząć działać. Tymczasem nowy minister spraw wewnętrznych Marek Biernacki w wypowiedzi dla tygodnika Polityka (nr 42 z 16 października br.) mówi: "Mam (...) świadomość zaległości, jakie powstały w innych sprawach - w przygotowaniu się do efektu roku 2000, do wprowadzenia nowej karty identyfikacyjnej czy ustanowienia centralnego rejestru pojazdów. Mamy środki na uruchomienie tych programów i teraz muszę rozpocząć wielki wyścig z czasem, by się one nie zmarnowały, by wreszcie dokonać jakiegoś znaczącego postępu w sprawach, które w sposób oczywisty zostały zaniedbane".

Na system CEPiK czeka wiele instytucji rządowych m.in. Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej, MSWiA, Komenda Główna Policji, Główny Urząd Ceł, Urząd Ochrony Państwa i Straż Graniczna. Z systemu mają także korzystać komercyjne firmy, w tym ubezpieczeniowe. Część z tych instytucji ma płacić za dostęp do danych, a uzyskane w ten sposób pieniądze mają częściowo pokryć koszty budowy systemu.

Wyścig o kontrakt

Wśród zainteresowanych udziałem w przetargu na system CEPiK wymienia się m.in. firmy: ComputerLand, Hektor, Optimus, Prokom Software i ZETO Koszalin. Prokom był jednym z wykonawców systemu pilotażowego, podobnie jak ComputerLand, do którego należy firma Positive SA, również uczestnicząca w projekcie pilotażowym. ZETO Koszalin natomiast stworzyło już - stosowany w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych - system do tworzenia nowych praw jazdy.

Jednym z podstawowych warunków wyboru dostawcy - oprócz ceny systemu - ma być przedstawienie dokładnego harmonogramu wdrożenia w powiatach, a także harmonogramu szkolenia użytkowników i administratorów. Przedstawiciele MSWiA poinformowali, że nie będą obstawać przy technologiach zastosowanych we wdrożeniu pilotażowym, które objęło 7 powiatów. System ogólnopolski musi być jednak z nimi zgodny. Musi także korzystać z centralnej bazy danych pracującej na platformie komputera mainframe i bazie danych DB2. Dostawca musi również zagwarantować bezpieczeństwo systemu, który ma rejestrować, do jakich danych miał dostęp użytkownik.

Kolejne deklaracje?

Kolejny minister Spraw Wewnętrznych i Administracji zapowiada: "Najważniejszym problemem jest odpowiedź na wielkie społeczne oczekiwanie, że nastąpi wreszcie realna poprawa stanu bezpieczeństwa". Eksperci mówią jednym głosem: uruchomienie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców spowoduje spadek kradzieży samochodów nawet o 60%. Czyż szczerze pragnący poprawy naszego bezpieczeństwa jakikolwiek minister-polityk nie skorzystałby z tej szansy na chociażby poprawę swego wizerunku?

Dokonania poprzedników ministra Marka Biernackiego każą patrzeć na jego dzisiejsze deklaracje z dużym dystansem. Mówiąc za Gogolem, "straszliwa przepaść dzieli zamiar od spełnienia". Jak pokazało życie, w tym przypadku szczególnie straszliwa.

Wojciech Raducha

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200