Komputery jak wino

Po 33 latach pracy w Hewlett-Packard, po 8 latach piastowania stanowiska prezesa zarządu, przed kilkoma miesiącami rozstał się z firmą Lewis E. Platt.

Po 33 latach pracy w Hewlett-Packard, po 8 latach piastowania stanowiska prezesa zarządu, przed kilkoma miesiącami rozstał się z firmą Lewis E. Platt.

Powody jego odejścia nie były do końca jasne. Dziś, w wywiadzie opublikowanym w amerykańskim wydaniu tygodnika Computerworld, Lewis E. Platt przyznaje, że Hewlett-Packard pod jego kierownictwem nie docenił Internetu. "Rozumieliśmy już w latach 1997-98, że Internet jest ważny. Byliśmy na tym rynku i to, co się wtedy działo, działało na naszą korzyść. Zaniedbaliśmy jednak marketing, nie staraliśmy się o wizerunek «firmy internetowej». W oczach klientów - wypadliśmy z czołówki. Uznali nas za zapóźnionych i zwrócili się ku innym dostawcom" - mówi.

Lewis E. Platt zamierza objąć funkcję prezesa kalifornijskiej wytwórni win - Kendall-Jackson. "Prawdopodobnie zabrzmiałoby bardziej elegancko, gdybym powiedział, że jest to część większego planu, ale tak nie jest. Pojawiła się propozycja i zgodziłem się. Bardzo interesuję się winami. Jestem ich kolekcjonerem. Ta branża zawsze mnie fascynowała".

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200