Sztuka zarządzania

Z końcem naszego stulecia widać wyraźnie, że rola i znaczenie ludzi, którzy siedzą za sterami firm, nabrały dodatkowego wymiaru. Kim są, co robią, kiedy nie zarządzają? Czy można z nimi rozmawiać nie tylko o pieniądzach?

Z końcem naszego stulecia widać wyraźnie, że rola i znaczenie ludzi, którzy siedzą za sterami firm, nabrały dodatkowego wymiaru. Kim są, co robią, kiedy nie zarządzają? Czy można z nimi rozmawiać nie tylko o pieniądzach?

Z roku na rok rosną nakłady publikacji poświęconych menedżerom i zarządzaniu, na rynku pojawiają się wciąż nowe tytuły prasy fachowej, systematycznie wzrasta ogólne zainteresowanie mediów i społeczeństwa tą właśnie grupą zawodową. Powstają już nie tylko specjalistyczne wydziały na uczelniach, ale szkoły zarządzania, przygotowujące kadrę menedżerską. Zarządzanie jest obecnie kompleksową dziedziną naukową. I zapewne zasługuje na to. Czy jednak, aby zostać sprawnym i dobrym menedżerem, wystarczy zapoznać się z tymi tytułami bądź skończyć odpowiednie studia? Czy jest coś jeszcze, czego potrzebują ludzie, którzy przejęli odpowiedzialność za innych?

Co zrobić, aby dać sobie radę z coraz bardziej skomplikowanymi zadaniami, nowymi technologiami, stale rosnącą konkurencją i w końcu, w związku z tym wszystkim, z narastającym stresem, który rujnuje zdrowie, stosunki międzyludzkie i życie rodzinne. Widzimy często jak wielu z nas, nawet tych najbardziej ambitnych szefów, przerastają liczne zawodowe wyzwania. Jakim stresem muszą wtedy zapłacić za swoją wewnętrzną niedojrzałość? Jak sobie radzić z tymi wszystkimi zagrożeniami? Przekonany jestem, że bardzo pomocne okazać się może stworzenie własnego systemu skojarzeń, odniesień, własnej metody - im bardziej spójnych z naszą osobowością, tym lepiej.

Dla mnie, zapewne z racji poprzednich doświadczeń zawodowych, rolę takiego systemu odgrywa zarówno teatr, jak i zawód reżysera. Pamiętać należy, że teatr to nie muzeum, ale forma ekspresji. Forma, która kształtowała się i ewaluowała od ponad dwóch i pół tysiąca lat. Jest więc z czego czerpać. Od stóp ateńskiego Akropolu, poprzez rzymskie igrzyska, średniowieczne misteria, sztuki i teatry dworskie okresu odrodzenia, barok i komedię dell'arte, do teatru mieszczańskiego i romantyzmu, dochodzimy do naturalizmu i ekspresjonizmu, czyli już znanego nam teatru współczesnego, który w latach 60. dał początek zjawisku, które określa się mianem teatru reżyserskiego. Gdzie kwestia "jak" ma większe znaczenie niż "co". Liczne interpretacje tych samych przecież utworów prowadzą do diametralnie różnych inscenizacji. Te właśnie praktyczne doświadczenia świata teatru można zaskakująco łatwo przełożyć na język współczesnego menedżera.

Teatr swój widzę ogromny - Stanisław Wyspiański

Każdy menedżer myślący o tworzeniu lub przebudowie przedsiębiorstwa musi mieć jasną wizję tego, jak ma wyglądać jego firma, jaka będzie jej struktura, kto będzie w niej pracował, w jaki sposób będzie ona zaspokajać potrzeby klientów. Bez niej zaś każde przedsięwzięcie, nawet najbardziej obiecujące, niechybnie zakończy się klęską.

Wizja ta jest zazwyczaj niczym więcej jak adaptacją pewnego istniejącego od dawna wzorca - to nasz scenariusz. Przeważnie jest ona tym lepsza i tym bardziej atrakcyjna, im bardziej różni się od pomysłów wdrażanych przez inne przedsiębiorstwa. Właśnie dlatego zarówno w teatrze, jak i w biznesie największe sukcesy odnoszą ci, którzy odważą się na przedstawienie najbardziej nowatorskiej i nieprzeciętnej wizji, a przy jej wprowadzaniu wykażą się największą konsekwencją i dyscypliną.

Powstawaniu i wcielaniu w życie wizji towarzyszy zazwyczaj wiele uczuć. Od tremy i lęku rosnącego w miarę zbliżania się terminu premiery, po euforię związaną z zakończeniem kolejnych etapów projektu. Niemniej niezbędnymi cechami każdego reżysera i menedżera powinny być umiar i równowaga psychiczna, pozwalające "robić swoje" niezależnie od wszelkich napięć czy niepowodzeń, oraz... determinacja, która jest niezbędnym motorem napędowym naszego działania.

Grajcie, a z pełnej duszy - Stanisław Wyspiański

Realizacja wizji, zarówno w teatrze, jak i w biznesie, zależy od wielu czynników, wśród których najważniejszym jest odpowiedni dobór współpracowników i wykonawców, począwszy od pionu technicznego i administracji, skończywszy na głównych "aktorach przedstawienia". Zarządzanie ludźmi polega zaś przede wszystkim na przybliżaniu swojej wizji wszystkim współpracownikom i uczestnikom takiego "spektaklu". Od nich zależy powodzenie przedsięwzięcia. Menedżer ustalając "obsadę" musi wiedzieć, kogo i do jakiej roli potrzebuje. Podobnie bowiem, jak reżyser poszukujący aktorów, rzadko może liczyć na same gwiazdy. Zazwyczaj obok nielicznych wspaniałych i utalentowanych aktorów podstawę stanowią mniej lub bardziej wybitni rzemieślnicy. Jednak to właśnie od "zarażenia ich wizją", odpowiedniej pracy nad nimi, a także od dobrego umotywowania zależy sukces przedsięwzięcia. Konstanty Stanisławski, wielki reformator teatru, napisał kiedyś: "Jeśli w pierwszym roku utworzycie grupę pięcio- czy sześcioosobową złożoną z ludzi jednakowo rozumiejących zadanie, oddanych mu całym sercem i nierozerwalnie związanych ideowo, bądźcie szczęśliwi i wiedzcie, żeście wygrali sprawę". Właśnie oni stają się podstawowym gwarantem sukcesu. Wiele przedsięwzięć zakończyło się porażką, nie dlatego że nie było w obsadzie gwiazd czy utalentowanych i ogarniętych zapałem młodych ludzi. Poniosły klęskę, gdyż zapałem tym reżyser nie zdołał zarazić pozostałych członków obsady, przez co przedstawienie nie było spójne i przekonujące. I jeszcze jedno: teatr nie znosi nudy i miernoty.

Kochaj teatr w sobie, a nie siebie w teatrze - autor nieznany

Zjednać i przekonać ludzi do swojej wizji to jedno. Trzeba jednak jeszcze dysponować profesjonalnym warsztatem reżysera, aby móc zrealizować spektakl. Trzeba wiedzieć i rozumieć, na czym polega proces jego realizacji. Co jest nam w nim potrzebne. Wielu twórców nie potrafi na przykład w pełni wykorzystać okresu prób. Tej praktycznej możliwości zweryfikowania swoich wstępnych pomysłów, już we współpracy z konkretnymi osobami. Często uważa, że czas próby to zło konieczne, a samorealizacja czy też docelowy sukces ziszczą się dopiero w kontakcie ze światem zewnętrznym, czyli widownią. Tymczasem przygotowanie spektaklu, właśnie ten proces dochodzenia do poszczególnych prawd i faktów, jest sztuką samą w sobie. W trakcie tego procesu najbardziej ujawnia się talent i zaangażowanie twórcy.

Jednym z najistotniejszych narzędzi pracy reżysera, oprócz niespożytych pokładów energii, jest umiejętność komunikowania się. O swoich przemyśleniach i wnioskach powinien mówić prostym i zrozumiałym dla innych językiem. Musi nauczyć się formułować i definiować zadania przed każdym odtwórcą w sposób klarowny i jasny. Unikać przy tym monotonnych dyskusji czy górnolotnych sformułowań. Proste wyjaśnienie, spontaniczny gest często lepiej oddają istotę sprawy niż długie przemówienie pełne zawiłych frazesów.

Metod pracy jest wiele. Niektórzy reżyserzy - podobnie zresztą jak menedżerowie - wolą być cały czas blisko swych wykonawców, wręcz dominować nad nimi fizycznie i psychicznie. Inni podczas pracy przyjmują pewien dystans. Ten ostatni wydaje się szczególnie ważny. Każdy reżyser powinien co najmniej raz na jakiś czas usiąść na widowni po to, by ogarnąć wzrokiem przedstawienie. Po to, by zobaczyć oczami widza, jak ono wygląda. Dystans i spojrzenie na sprawy z pewnej pers-pektywy pozwalają dostrzec zarówno wszelkie ułomności i niekonsekwencje, jak i mocne strony projektu, niewidoczne, gdy cały czas jest się w centrum wydarzeń. Reżyser nie powinien zamieniać się rolami z wykonawcami.

A któż ci sędzie - Stanisław Wyspiański

Najtrudniejszym jednak zadaniem, jakie staje przed reżyserem czy menedżerem, jest przekonanie do swojej wizji również klientów. Pozyskanie ich będzie finałem naszych dotychczasowych zmagań. Właśnie tu bezlitośnie wychodzi, ile pracy włożono w przygotowanie przedsięwzięcia. Tu, niestety, kończy się także rola reżysera. Tymi, którzy bezpośrednio stają przed widzami, są aktorzy, i to oni będą musieli pokonać tremę i pokazać to, do czego przygotowywali się wspólnie z reżyserem. Od ich przygotowania i wiary w to, co robią, zależy czy całe przedsięwzięcie zakończy się sukcesem, czy porażką. Jeśli porażką - na co każdy z nas musi być przygotowany - to trzeba nauczyć się słuchać konstruktywnej krytyki, uodpornić się na nieprzewidziane reakcje widzów i wreszcie dokonać samoanalizy tak, abyśmy byli w stanie zacząć pracę od nowa.

Wszystko dobre, co się dobrze kończy - William Shakespeare

Mimo że obecnie największy "reżyser" naszych czasów Bill Gates prorokuje, iż: "W ciągu najbliższych 10 lat prowadzenie przedsiębiorstwa zmieni się bardziej niż przez ostatnie półwiecze (...) w ciągu najbliższych 10 lat sukces odniosą te firmy, które użyją cyfrowych narzędzi do stworzenia nowych sposobów działania. Firmy te będą podejmować decyzje szybko, będą efektywne i w pozytywny sposób oddziaływać na swych klientów (...). Cyfrowy system nerwowy pozwoli ci prowadzić biznes z szybkością myśli, co jest kluczem do sukcesu w XXI wieku". Ta podróż według niego rozpocznie się jednym naciśnięciem komputerowego klawisza.

Przekonany jestem, że nawet najbardziej wirtualne sposoby kierowania firmą nie wyeliminują całej ludzkiej i duchowej sfery zarządzania. Współczesność ma zawsze to do siebie, że wszystko utrudnia i komplikuje, a znaczna część dorobku tradycji wydaje się po prostu nie do udźwignięcia. Niemniej kultura duchowa ma również swoją logikę i wyraźnie szuka, gdzie i w kim by się uobecnić. I jeśli przyjrzymy się teatralnej wizji Michaiła Bułhakowa, to stanie się dla nas oczywiste, że w życiu tak jak w teatrze, zawsze ziszcza się biblijne przesłanie: "Wielu było wezwanych, ale mało wybranych".

--------------------------------------------------------------------------------

Paweł Dangel jest prezesem Towarzystwa Ubezpieczeń Allianz Polska SA i Allianz Życie Polska SA.

Artykuł powstał na podstawie jego wystąpienia wygłoszonego podczas seminarium Szef XXI wieku: autokrata czy charyzmatyczny przywódca, zorganizowanego przez GFMP.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200