Powściągliwość nastrojów

Mimo dobrych wyników sprzedaży i rentowności, których mogą pozazdrościć inne sektory gospodarki, branża informatyczna dość sceptycznie ocenia koniunkturę.

Mimo dobrych wyników sprzedaży i rentowności, których mogą pozazdrościć inne sektory gospodarki, branża informatyczna dość sceptycznie ocenia koniunkturę.

Większość firm informatycznych ocenia koniunkturę w 1999 r. jako przeciętną. Nie uzasadniają tej oceny osiągnięte rezultaty finansowe. Spadek entuzjazmu wynika zapewne z przedłużającej się sytuacji w gospodarce i administracji, która charakteryzuje się niewielkim zrozumieniem przez decydentów znaczenia technologii informatycznych. Ponadto wiele przedsiębiorstw nie stać na bardziej zaawansowane produkty informatyczne. Spada bowiem rentowność gospodarowania w Polsce, a przedsiębiorstwa mają mniej funduszy na rozwój. Szefowie branży informatycznej zdają sobie sprawę, że nie może to nie wpłynąć negatywnie na sprzedaż. Chcieliby wreszcie widzieć w gospodarce i administracji partnera, który nie tylko rozumie potrzebę inwestowania w informatykę, ale również finansowo i organizacyjnie jest przygotowany na oferowane przez nich produkty i usługi.

Z analiz Raportu Computerworld TOP 200 wyraźnie wynika, że barierą rozwoju branży informatycznej jest "niska kultura organizacyjna w gospodarce i administracji". Tę przeszkodę w rozwoju podkreślało aż 86 firm, dwa razy więcej niż w 1998 r. Można wskazać dwie przyczyny takiej sytuacji. Po pierwsze, firmy informatyczne zrealizowały - bądź rozpoczęły realizację - większej liczby projektów niż w 1998 r., zatem bardziej "przybliżyły się" do realiów polskich przedsiębiorstw, lepiej poznały ich trudności i poziom kultury organizacyjnej. Po drugie, w 1999 r. wiele firm informatycznych, tradycyjnie współpracujących z wielkim przemysłem, zainteresowało się małymi i średnimi przedsiębiorstwami, gdzie biznes nie jest perfekcyjnie zorganizowany.

Na drugim miejscu wśród barier rozwoju znalazł się "brak środków finansowych" - 81% wskazań. W poprzednich latach ta przyczyna była podawana jako pierwsza. Na trzecim miejscu firmy informatyczne wymieniają niedobór wykwalifikowanych kadr - 75%.

Z koniunktury w ub.r. są zadowoleni producenci oprogramowania. Jako jedyni w branży spodziewają się, że bieżący rok będzie bardzo udany. Również niezłej koniunktury oczekują producenci sprzętu. Wiąże się to zapewne z nadzieją na upowszechnienie się w Polsce dostępu do Internetu, co powinno przynieść wzmożone zakupy sprzętowe, przynajmniej częściowo rekompensujące niskie marże. Najbardziej powściągliwi w ocenie koniunktury są dystrybutorzy. Oni też najbardziej odczuwają konkurencję w branży.

Integratorów i firmy usługowe charakteryzuje ogromne zróżnicowanie odpowiedzi na pytanie o ocenę koniunktury: od "bardzo zła", poprzez "przeciętna", aż po "dobra". Przeważają odpowiedzi pesymistyczne. To zróżnicowanie opinii - podobnie jak inne wskaźniki - świadczy o tym, że integratorzy wciąż szukają swojego miejsca na rynku. Nie ziściło się ich marzenie o byciu integratorem w amerykańskim stylu, czyli twórcy zintegrowanego rozwiązania dla klienta w sposób istotny podnoszącego jego przychody. Większość integratorów w Polsce zajmuje się projektowaniem, budową i integracją sieci, w czym zresztą doszli do docenianej przez klientów sprawności. Integratorów jednak taka rola nie zadowala.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200