Zabezpieczenie e-utworu

Powoli powstaje rynek wydawnictw książek elektronicznych. Jednocześnie toczy się dyskusja na temat zabezpieczenia praw autorskich i ograniczenia możliwości nie autoryzowanego kopiowania utworów.

Powoli powstaje rynek wydawnictw książek elektronicznych. Jednocześnie toczy się dyskusja na temat zabezpieczenia praw autorskich i ograniczenia możliwości nie autoryzowanego kopiowania utworów.

Powiększ

O tym, że dzięki Internetowi powstają nowe możliwości działania na rynku wydawniczym, wiedziano już od dawna. Potencjalnie każdy autor może samodzielnie opublikować i sprzedawać swoje utwory z pominięciem wydawcy. Podobnie wydawcy mogą sami sprzedawać książki z pominięciem księgarń. Dzięki Internetowi zostaje wyeliminowana potrzeba materializacji dzieła, czyli przeniesienia go na papier. Zbędna staje się sieć dystrybutorów rozprowadzających książki, w wyniku czego możliwe jest obniżenie kosztów działalności wydawniczej (podstawowe koszty to opłata za prawa autorskie i skład). Istotnie skraca się również czas przygotowania publikacji.

Udane wejście

Przełomem stała się niedawna publikacja 66-stronicowej książki Stephena Kinga Riding the Bullet, którą wydawnictwo Simon & Schuster w formie elektronicznej rozprowadziło w liczbie ponad 400 tys. egzemplarzy, wyłącznie poprzez serwis internetowy.

Duże wydawnictwa zaczynają zdawać sobie sprawę, że zagrożony jest ich dotychczasowy model działalności. Powstające internetowe firmy wydawnicze są w stanie zaoferować autorom nawet 50% kwoty, jaką płaci czytelnik (wobec maksymalnych kilkunastu procent w przypadku tradycyjnych książek).

Sytuacja jest podobna do przemian na rynku fonograficznym, gdzie istotne zmiany przyniosła technologia kompresji utworów muzycznych MP3, osłabiając pozycję dużych dystrybutorów fonograficznych na rzecz użytkowników i artystów.

Zarządzanie prawami

Wydawcy tradycyjnych publikacji książkowych powoli adaptują się do nowej sytuacji, w której coraz ważniejszym medium przekazu staje się Internet. Serwisy WWW były dla nich dotychczas przede wszystkim środkiem przekazu informacji o wydawnictwach papierowych lub narzędziem ich sprzedaży. Rozwój technologii pozwala jednak na sprzedaż przez Internet publikacji w postaci elektronicznej, przy jednoczesnym zabezpieczeniu praw autorskich i ograniczeniu możliwości nie autoryzowanego kopiowania utworów. Dyskusję na ten temat wzmogło opublikowanie wspomnianego dzieła Stephena Kinga, jako zaszyfrowanego dokumentu w postaci PDF, możliwym do odczytania, po podaniu hasła i opłaceniu licencji 2,5 USD, za pomocą najnowszej wersji Adobe Acrobat Readera. Zastosowane 40-bitowe szyfrowanie z łatwością pokonali hakerzy i dokument stał się bezpłatnie dostępny na wielu witrynach. Wprawdzie wzmocniono szyfrowanie do poziomu 64-bitowego, ale był to w tym przypadku zabieg spóźniony.

W zabezpieczaniu wydawnictw elektronicznych są stosowane dwa podstawowe rozwiązania: znaczników i zamków (zabezpieczeń). W pierwszym, do utworu zostają dołączone trudne do usunięcia elementy (tzw. znaki wodne), które zawierają informacje o prawach autorskich do danego utworu. W drugim, uprawniony użytkownik decyduje, czy daną książkę wydrukuje, czy wyświetli na ekranie komputera lub innego urządzenia (np. przeznaczonych do elektronicznych książek). Książka taka jest wyposażona w zabezpieczenia, usuwane programowo przez uprawnionego użytkownika. Informacje dołączone do utworów mogą zawierać również mechanizmy płatności za użytkowanie utworu (zamiast opłaty jednorazowej).

Niektórzy wydawcy elektronicznych publikacji chcą dołączać własne programy (czytniki czy przeglądarki), pozwalające na czytanie publikacji, ale np. z ograniczoną liczbą egzemplarzy, które można wydrukować, czy uniemożliwiające kopiowanie tekstu z ekranu. Systemy tego typu rozpoznają numery identyfikacyjne komputerów czy nawet adresy IP urządzeń, na których można te publikacje odtwarzać.

Wydawca o masie zerowej

Działają już pierwsze wydawnictwa typowo internetowe, takie jak Fatbrain.com czy Ebookstand.com, które oferują publikacje elektroniczne. Znane domy wydawnicze, np. Bertelsmann czy Macmillan, zawierają porozumienia z firmami, które promują własne rozwiązania obsługi płatności i ochrony praw autorskich w publikacjach elektronicznych. W tej kategorii najważniejszą pozycję mają firmy: Adobe, Infraworks, Xerox, Reciprocal czy Fatbrain.

Niemiecki Bertelsmann razem z Xeroxem tworzą rozwiązanie, umożliwiające użytkownikom drukowanie fragmentów książek na własnych drukarkach. Random House zamierza przenieść na postać elektroniczną całość swojej oferty wydawnictw papierowych. Porozumienia z firmami zajmującymi się przygotowywaniem elektronicznych publikacji zawierają największe internetowe księgarnie: Amazon.com i Barnesandnoble.com. Microsoft natomiast we współpracy z kilkoma dużymi tradycyjnymi wydawcami pracuje nad technologią Clear-Type, która ma ułatwić czytanie tekstu na ekranach komputera i urządzeń przenośnych.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200