''Sz. Pani...''

Taki nagłówek nosił list, zaadresowany do mnie, tj. do pani Kuba Tatarkiewicz, wysłany przez firmę Microsoft Polska, a dokładniej przez MS Fulfillment House - Kontakt Telemarketing sp. z o.o. z Wołomina. Niby nic wielkiego, ostatecznie to tylko jedna, dodatkowa litera, ale w czasach, gdy ludzie skarżą firmy o cokolwiek, mógłby to być początek ładnej sprawy. Ostatecznie, gdybym był kochającym inaczej albo osobą o zmienionej płci, to takie publiczne potraktowanie mej inności z pewnością odebrałbym jako znaczącą przykrość.

Taki nagłówek nosił list, zaadresowany do mnie, tj. do pani Kuba Tatarkiewicz, wysłany przez firmę Microsoft Polska, a dokładniej przez MS Fulfillment House - Kontakt Telemarketing sp. z o.o. z Wołomina. Niby nic wielkiego, ostatecznie to tylko jedna, dodatkowa litera, ale w czasach, gdy ludzie skarżą firmy o cokolwiek, mógłby to być początek ładnej sprawy. Ostatecznie, gdybym był kochającym inaczej albo osobą o zmienionej płci, to takie publiczne potraktowanie mej inności z pewnością odebrałbym jako znaczącą przykrość.

A wszystko prawdopodobnie przez źle napisaną bazę danych. Jak ogólnie wiadomo, w języku polskim są trzy imiona męskie, kończące się na "a": Kuba, Barnaba oraz Jarema. Jeśli Czytelnicy znają inne, to proszę o podesłanie przykładów! Imię "Maria" wykluczam, boć przecie nie jest ono imieniem czysto męskim, raczej wręcz przeciwnie, z czego niewątpliwie korzysta pewien poseł na Sejm RP, w łatwy sposób odróżniając się od konkurencji w wyborach. Zresztą owa konkurencja swego czasu sama podłożyła się, produkując, o ile pamiętam, plakaty z napisem "Głosuj na program Wiesława Guca", gdzie imię i nazwisko spikerki TV znanej w minionej epoce znalazło się w linijce poniżej apelu o głosowanie na jej program.

Widać z tego, że składnia języka polskiego nie pozwala na proste manewry rozpoznawania wzorów i decydowania o płci tylko na podstawie imienia oraz nazwiska. Zresztą nasi przodkowie prawdopodobnie borykali się z tym problemem, bo przecież wprowadzili podwójną formę żeńską pewnych nazwisk. Moja matka używa jeszcze formy "Tatarkiewiczowa", choć córka jakoś nie przepada za "Tatarkiewiczówną" - nie jest przyjemnie mieć wypominane (staro)panieństwo. Swoją drogą ciekawe, dlaczego nie pojawiła się forma męsko-młodociana? Np. "Tatarkiewiczyk".

W Ameryce wydawało mi się, że problem mych imion (Jan Jakub) nabierze innego odcienia. Otóż musiałem przy każdej okazji literować "Kuba", bo wszyscy chcieli je pisać przez "C". Nic to, że nazwa wyspy jest młodsza niż imię. Na szczęście nikt specjalnie nie dziwi się, bo od czasu, gdy Cuba Gooding Jr. dostał Oskara, imię zostało upublicznione (informacje o imienniku

http://mrshowbiz.go.com/people/cubagoodingjr/index.html). Za to często dostaję chłam promocyjny z nagłówkiem Ms. Jan (czyli Janina), niestety nie dającym się łatwo przetłumaczyć na polski, bo u nas formalnie albo jest się panną, albo panią i trzeciej możliwości nie ma. Kiedyś wydawało mi się, że można wprowadzić na zasadach eksperymentalnych określenie "Pania" na wdowy, rozwódki oraz osoby nie chcące ujawniać swego stanu małżeńskiego, ale nim przyjmie się, będzie ono raziło sztucznością.

Tymczasem dostaję mnóstwo makulatury promującej damskie ubrania, adresowanej do Ms. Kuba Tatarkiewicz, bo kiedyś dla dowcipu odesłałem zgłoszenie na darmowe rajstopy i oczywiście baza danych została natychmiast uzupełniona o płeć. Z niewiadomych powodów pojawił się także wariant "Jakuba" - być może któraś z firm zajmujących się scalaniem baz danych zauważyła podobieństwo adresów i dodała, jak się wydawało, konieczną końcówkę.

Wszystkie te rozważania oczywiście nie zmieniają faktu, że polska firma wysyłająca materiały promocyjne powinna była wyczyścić sobie bazę danych. Jeśli bowiem zebrałoby się więcej takich uhonorowanych adresowym trans-seksem, no to mielibyśmy przednią zabawę... w sądzie.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200