Ole!

Hiszpańska Telefonica jest warta siedmiokrotnie więcej niż Telekomunikacja Polska SA.

Hiszpańska Telefonica jest warta siedmiokrotnie więcej niż Telekomunikacja Polska SA.

Około 20-proc. wzrostem rynku telekomunikacyjnego zakończył się rok 1999 w Hiszpanii. W tym roku rynek telekomunikacyjny osiągnie wzrost na poziomie 15%.

Rozwój telefonii komórkowej odzwierciedlają coraz większe dochody operatorów. Szczególnie popularną formą korzystania z telefonii przenośnej w Hiszpanii jest system przedpłat. Również ekspansja ISDN i sprzedaż łączy dzierżawionych wpływa na wzrost wartości rynku. Mimo to większa liczba rozmów lokalnych (Internet!) nie rekompensuje w pełni spadku cen za połączenia międzymiastowe.

Głównym operatorem telekomunikacyjnym pozostaje Telefonica SA, mimo ostrej konkurencji ze strony British Telecommunications i francuskiej Vivendi. W niedawnym przetargu na licencję telefonii komórkowej UMTS prestiżową licencję z numerem 1 - notabene również pierwszą w Europie - rząd hiszpański przyznał spółce Amena SA, w której dominuje włoska firma komórkowa Telecom Italia Mobile SpA (TIM). Licencję numer 2 otrzymała Telefonica SA. Trzecią otrzymało konsorcjum Xfera SA, w której udziałowcami są francuskie Vivendi SA i niemiecki Mannes-mann AG. Przegranymi są Deutsche Telekom i France Telecom.

Telefonica wiedzie prym też na rynku internetowym. Jej spółka zależna Telefonica Interactiva od połowy 1999 r. nie pobiera abonamentu, skupiając siły na rozwoju portalu Ole!, najważniejszego w świece hiszpańskojęzycznym. Według szacunków hiszpańskiego stowarzyszenia użytkowników Internetu, tylko w Hiszpanii jest obecnie ok. 3,6 mln internautów. Za półtora roku ma ich być 18 mln.

100 mld coraz bliżej

Choć w ostatnich miesiącach kilkakrotnie wzrosły ceny na warszawskim parkiecie, to wciąż nawet najmniejszy z pięciu europejskich potentatów, czyli hiszpańska Telefonica, jest wart siedmiokrotnie więcej niż Telekomunikacja Polska i ponad dwukrotnie tyle, ile warszawska giełda. Giełdowe losy hiszpańskiego telekomu w ostatnim roku nie odbiegały zbytnio od dokonań rywali. Do późnej jesieni 1999 r. kurs akcji utrzymywał się, niczym zakotwiczony, na poziomie 40-45 USD za akcję. Dopiero hossa internetowa podwyższyła wycenę papierów Telefoniki ponad dwukrotnie, do równowartości 90 USD za akcję. Z kolei pogorszenie koniunktury na światowych parkietach w ostatnich kilku tygodniach sprawiło, że cena akcji Telefoniki spadła do 70 USD. Poprawy notowań nie wywołały nawet powielane przez prasę spekulacje o możliwej próbie przejęcia przez hiszpański telekom dużo większego brytyjskiego konkurenta. Na razie doniesienia te nie znajdują potwierdzenia w oficjalnych wypowiedziach zarządu Telefoniki.

Obecnie każda peseta zysku Telefoniki jest wyceniana na 56 peset, czyli na poziomie niższym od wyceny Telecom Italia, France Telecom i Deutsche Telekom, ale wyższym niż analogiczny wskaźnik dla British Telecommunications. A wartość całej spółki przekroczyła już 70 mld USD, dzięki czemu hiszpański telekom może już wkrótce wejść - podobnie jak najwięksi rywale - w poczet spółek o wartości rynkowej przekraczającej 100 mld USD. Telefonica dopiero przygotowuje swój raport roczny. Z danych za 1998 r. wynika, że spółka zwiększyła przychody o 21% (do 3 bln peset), a zyski netto - o niecałe 10%, tj. do 215 mld peset.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200