Myszka jak pióro

Już w październiku br. podpis elektroniczny będzie w USA równoważny podpisowi odręcznemu.

Już w październiku br. podpis elektroniczny będzie w USA równoważny podpisowi odręcznemu.

Po wielu miesiącach debaty, amerykański Kongres i Senat doszły do porozumienia co do kształtu ustawy o podpisie elektronicznym. Nowe prawo nadaje podpisowi elektronicznemu status równoważny podpisowi odręcznemu. Zastosowanie formy elektronicznej wiąże się jednak z wymogiem uzyskania wyraźnej zgody obywatela. Nowe regulacje wchodzą w życie z początkiem października br.

Ku podpisowi

Technologia związana z podpisem elektronicznym jest już dopracowana, a pojedyncze firmy i instytucje z powodzeniem stosują ją od lat. Wskutek nacisków firm działających w branży internetowej rządy poszczególnych krajów dostrzegły, że brak regulacji podpisu cyfrowego stał się poważną barierą rozwoju handlu elektronicznego. Prace nad odpowiednimi rozwiązaniami prawnymi przybrały na intensywności dopiero w 1999 r.

Krajami przodującymi pod względem zastosowania podpisu elektronicznego są w Europie Wlk. Brytania i Francja. W grudniu 1999 r. Unia Europejska wydała dyrektywę, na mocy której państwa członkowskie powinny w ciągu 18 miesięcy wprowadzić instytucję podpisu elektronicznego do swoich systemów prawnych. Dyrektywa ma charakter ogólny i nie przesądza szczegółów technologicznych.

Obywatel pod ochroną

W USA prawne sankcjonowanie podpisu elektronicznego rozpoczęło się już kilka lat temu w poszczególnych stanach, np. w Kalifornii większość spraw administracyjnych od dawna można załatwić za pomocą poczty elektronicznej. Nowa ustawa przyjęta w USA ujednolica jednak prawo o podpisie elektronicznym na terenie całych Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z nim, konsekwencje prawne złożenia podpisu elektronicznego są tożsame z konsekwencjami złożenia podpisu odręcznego na papierze. Prace nad ustawą przedłużały się, ponieważ organizacje konsumenckie miały wątpliwości, czy nie ograniczy ona swobód obywatelskich i praw konsumentów.

Uwzględnione poprawki kładą nacisk na dobrowolność posługiwania się podpisem elektronicznym, co oznacza, że banki czy inne instytucje nie mogą narzucać klientom tej formy identyfikacji. Ponadto klienci używający podpisu elektronicznego w każdej chwili mogą wrócić do podpisu odręcznego. Niektóre ważne dokumenty i zawiadomienia nadal będą musiały zachować formę pisemną, np. powiadomienie o eksmisji czy wygaśnięciu ubezpieczenia zdrowotnego.

Podobnie jak w przypadku dyrektywy UE, ustawa nie precyzuje technologii, za pomocą której podpis elektroniczny ma być składany. Ustawodawca przyjął, że o technologii zadecyduje wolny rynek.

Elektroniczne oszczędności

Wprowadzenie podpisu elektronicznego ma doprowadzić do obniżenia kosztów ogólnych przedsiębiorstw, zwalniając je z obowiązku wysyłania przysłowiowych "ton papieru". Fakt ten z aplauzem przyjęły instytucje finansowe, które ponoszą duże koszty, związane z drukowaniem i rozsyłaniem potwierdzeń dokonanych operacji. Również firmy internetowe nie kryją zadowolenia. Usankcjonowanie podpisu elektronicznego zasadniczo zwiększa bezpieczeństwo obrotu, co ma znaleźć odzwierciedlenie w zwiększeniu liczby transakcji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200