Na pirata nie ma bata

Aż 60% oprogramowania stosowanego w Polsce w 1999 r. stanowiły kopie pirackie. Rok wcześniej odsetek ten wynosił 61% - twierdzą przedstawiciele organizacji Business Software Alliance.

Aż 60% oprogramowania stosowanego w Polsce w 1999 r. stanowiły kopie pirackie. Rok wcześniej odsetek ten wynosił 61% - twierdzą przedstawiciele organizacji Business Software Alliance.

Według raportu Business Software Alliance i Software & Information Industry Association, w ub.r. jedynie o 1% (do 60%) zmniejszył się udział oprogramowania wykorzystywanego nielegalnie w Polsce. Dwa lata temu wynosił on 71%. Przedstawiciele BSA twierdzą, że sytuacja ta nie wynika z mniejszej efektywności działania policji, lecz z rozwoju rynku i związanego z tym wzrostu liczby użytkowników komputerów i oprogramowania. Raport objął wyłącznie aplikacje biznesowe, wykorzystywane w firmach, i nie uwzględnia gier czy innego rodzaju oprogramowania do użytku domowego. W przypadku gier udział kopii pirackich jest zdecydowanie wyższy.

Piractwo korporacyjne

Przedstawiciele BSA twierdzą, że problem piractwa w coraz większym stopniu dotyczy przedsiębiorstw i instytucji. Okazuje się bowiem, że w wielu firmach z jednego programu korzysta więcej pracowników niż pozwala na to liczba zakupionych licencji. Nierzadko zdarza się, że firmy używają także nielegalnych kopii oprogramowania. Przypadki piractwa zdarzają się również w tych firmach, które same muszą dbać o nienaruszalność własnych dóbr intelektualnych.

Straty obecnych na polskim rynku producentów oprogramowania spowodowane piractwem w 1999 r. oszacowano na 165 mln USD (142 mln USD rok wcześniej). Wśród państw Europy Środkowej i Wschodniej Polska pod tym względem zajmuje drugie miejsce po Rosji (165,5 mln USD), gdzie wskaźnik ten wyniósł w ub.r. 89%.

Pierwszy wyrok

W Grodzisku Wielkopolskim zapadł wyrok w sprawie nielegalnego wykorzystania oprogramowania. Jest to jeden z pierwszych wyroków skazujących za nielegalne skopiowanie i używanie oprogramowania komputerowego. Oskarżony Sebastian S., prowadzący działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu usług graficznych, w okresie od stycznia do października 1999 r. wykorzystywał skopiowane bez zgody producentów programy firm Corel i Microsoft. Sąd rejonowy uznał go za winnego i orzekł karę 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres 2 lat oraz grzywnę w wysokości 3 tys. zł, przepadek dowodów rzeczowych i zwrot kosztów sądowych.

Według obecnie obowiązującego w Polsce prawa, kopiowanie, kupowanie i sprzedawanie pirackiego oprogramowania zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.

Piractwo na Zachodzie

W państwach Europy Zachodniej, gdzie kopie pirackie stanowią średnio 34% używanych programów, najwięcej nielegalnego oprogramowania jest w Grecji (71%, 67,7 mln USD), zaś największe straty ponieśli producenci w Wlk. Brytanii (26%, 679,5 mln). Łączne straty w Europie osiągnęły w ub.r. wartość ponad 4,1 mld USD. Na świecie pirackie kopie stanowiły 36% ogólnie sprzedanego oprogramowania i przyniosły producentom straty 12 mld USD.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200