Polska megafuzja?

Wszystko wskazuje na to, że połączą się dwie największe w Polsce firmy informatyczne - Prokom Software i Softbank. Na razie firmy mówią o ścisłej współpracy przy obsłudze klientów.

Wszystko wskazuje na to, że połączą się dwie największe w Polsce firmy informatyczne - Prokom Software i Softbank. Na razie firmy mówią o ścisłej współpracy przy obsłudze klientów.

Ewentualne połączenie Prokom Software SA i Softbank SA doprowadziłoby do powstania jednej z największych firm informatycznych nie tylko w Polsce, ale w całym regionie Europy Środkowej i Wschodniej. Pogłoski o połączeniu wywołała transakcja przejęcia przez Prokom prawie 10% akcji Softbanku. Jej wartość szacowana jest na 128 mln zł. Na razie nie wiadomo w jaki sposób zostanie przeprowadzona. Tuż po ogłoszeniu tej informacji kursy akcji obu firm wzrosły o ok. 4%.

Dać odpór

"Jednym z elementów, jaki braliśmy po uwagę podczas rozmów z Softbankiem o ewentualnej współpracy, była możliwość lepszego konkurowania z coraz silniej wchodzącymi do Polski firmami zagranicznymi" - mówi Jacek Duch, członek zarządu Prokom Software SA. Kierownictwo Prokom Software i Softbank poinformowało, że obie firmy będą pracować nad ścisłym powiązaniem swoich działań. W ciągu najbliższych 9 miesięcy ma zostać opracowana wspólna strategia działania w kraju i za granicą. Prokom i Softbank zamierzają także prowadzić wspólne prace badawczo-rozwojowe.

Rok temu pojawiła się pogłoska o ewentualnym połączeniu obu firm. Wywołała je wypowiedź Ryszarda Krauze, prezesa Prokom Software, który stwierdził, że jest zainteresowany połączeniem z Softbankiem. Z kolei Aleksander Lesz, prezes Softbanku, oficjalnie deklarował wówczas chęć współpracy z polskimi spółkami tele- informatycznymi. "Na nasz apel zareagował jedynie Prokom" - mówią dzisiaj przedstawiciele warszawskiej spółki.

Softbank w ciągu ostatnich kilku miesięcy bezskutecznie szukał inwestora strategicznego. Analitycy uważają natomiast, że Prokom prawdopodobnie będzie chciał w najbliższych miesiącach zwiększyć udział w Softbanku. Fakt, iż obecnie kupuje niecałe 10% akcji, wskazuje, że przynajmniej przez jakiś czas chce uniknąć ogłoszenia wezwania. Zgodnie z przepisami, inwestorzy kupujący 10% lub więcej akcji spółki notowanej na giełdzie muszą ogłosić wezwanie na pozostałe akcje. Aleksander Lesz zamierza sprzedać przyszłemu inwestorowi strategicznemu 15% z posiadanych 45% akcji. Jeszcze w ubiegłym roku pakiet ten należał do brytyjskiego ICL.

Nowe rynki

Softbank działał dotychczas wyłącznie w sektorze bankowo-finansowym. Dopiero pod koniec ub.r. rozpoczął przejęcia firm internetowych, które mają wejść do wspólnej spółki tworzonej z Computer Associates. W ubiegłym roku po raz pierwszy zainteresował się także firmami z sektora przemysłowego, podpisując ze Stocznią Północną SA umowę dotyczącą udostępniania na zasadach outsourcingu systemu IFS Applications.

W połowie tego roku Softbank zaczął także wygrywać duże przetargi na systemy dla administracji, gdzie mocną pozycję ma Prokom Software (m.in. kontrakt z ZUS-em i Najwyższą Izbą Kontroli). Jednym z ostatnich jest umowa o wartości 21 mln zł z Instytutem Meteo-rologii i Gospodarki Wodnej. Dotyczy ona zaprojektowania i wykonania oprogramowania oraz dostawy rozwiązań informatycznych, dzięki którym - w ramach projektu System Monitoringu i Osłony Kraju - zostanie unowocześniony system telekomunikacyjny Instytutu.

Wspólni klienci, wspólne projekty

Warszawska firma opracuje także dla Ruch SA - jednego z większych klientów Prokom Software - ogólnopolski, internetowy system kolportażu dla klientów instytucjonalnych. Wartość kontraktu wyniesie 4,9 mln zł.

Z drugiej jednak strony Softbank ostatnio traci największych klientów na tradycyjnym dla siebie rynku bankowym. Dwóch z nich - Bank Pekao SA i PKO BP SA - wybrało jako dostawcę rozwiązań firmę Alltel, która z kolei nie kwapi się, pomimo podpisania umowy o współpracy, z zaproszeniem Softbanku do udziału w projektach. Natomiast kontrakt z Bankiem Gospodarki Żywnościowej SA, mimo podpisania listu intencyjnego, wygrała łódzka firma Wonlok. Softbank nie zaistniał także znacząco w biurach maklerskich, gdzie silną pozycję ma jego nowy partner.

Związek firm ma im ułatwić walkę o duże kontrakty. Obie zamierzają wziąć udział m.in. w przetargu na system Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). "Jeśli Prokom poprosi nas o pomoc przy projekcie informatycznym, na pewno mu jej udzielimy" - zapewniają przedstawiciele Softbanku. Obie spółki będą także zapewne współpracować przy projektach internetowych. Softbank jest właścicielem kilku dostawców Internetu, do Prokomu natomiast należą udziały w Wirtualnej Polsce i w kilku producentach aplikacji internetowych.

W wypowiedzi dla agencji Reuters analitycy Deutsche Bank szacują przyszłoroczne przychody spółki, która powstałaby na bazie Prokomu i Softbanku, na 1,7 mld zł. Tymczasem jeden z największych ich konkurentów - ComputerLand SA - ma osiągnąć w tym samym okresie ze sprzedaży ok. 0,5 mld zł.

Przedstawiciele ComputerLand SA uważają, że Prokom Software i Softbank nie będą w stanie zagrozić pozycji rynkowej, ich firmy myślą jednak o współpracy. "Byliśmy i jesteśmy firmą otwartą na współpracę, również kapitałową, jeśli jest to zgodne z przyjętą strategią firmy, wolą zarządów i akcjonariuszy. W ciągu 4 lat dokonaliśmy kilku fuzji i powołaliśmy nowe firmy" - mówi Sławomir Chłoń, prezes zarządzający ComputerLand SA.

Na razie firma zamierza przejąć kolejne spółki internetowe. ComputerLand liczy jednak, że ewentualna fuzja konkurentów pozwoli mu na skuteczniejszą z nimi walkę, bo połączenie z pewnością nie będzie łatwe. "Obie firmy będą miały ogromne problemy z realizacją fuzji, głównie z powodu różnicy kultur. Prokom i Softbank były budowane na bazie silnych osobowości głównych założycieli" - mówi Sławomir Chłoń.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200