Sesje po nowemu

Wprowadzanie Warsetu, nowego systemu informatycznego Giełdy Papierów Wartościowych, jest jednym z najciekawszych i najbardziej ambitnych przedsięwzięć informatycznych realizowanych obecnie w Polsce. Warset ma zostać uruchomiony 29 września br.

Wprowadzanie Warsetu, nowego systemu informatycznego Giełdy Papierów Wartościowych, jest jednym z najciekawszych i najbardziej ambitnych przedsięwzięć informatycznych realizowanych obecnie w Polsce. Warset ma zostać uruchomiony 29 września br.

W ostatnich dniach czerwca tego roku została ustalona "godzina zero" - dzień, w którym pierwsza sesja na giełdzie warszawskiej zostanie przeprowadzona za pomocą nowego systemu. "To będzie dla nas wielkie wydarzenie, niczym wodowanie statku" - mówi Włodzimierz Magiera, wiceprezes Giełdy Papierów Wartościowych.

Przedstawiciele kierownictwa giełdy mocno wierzą w sukces przedsięwzięcia i w to, że "okręt od razu będzie pływał". Mimo to stary system giełdowy przez następne trzy miesiące pozostanie aktywny, a opracowane szczegółowo procedury awaryjne pozwolą w razie potrzeby na powrót do realizacji sesji w dotychczasowym trybie. Do takiej gotowości zobligowano biura maklerskie, będące źródłem danych o zawieranych transakcjach. Nad projektem, niczym miecz Damoklesa, wisi przykład Finlandii, gdzie po wdrożeniu podobnego systemu już po pierwszej sesji zdecydowano się na wariant awaryjny, a następna próba uruchomienia nowego systemu nastąpiła dopiero po trzech miesiącach. Ta druga próba już się powiodła.

We wdrażanie Warsetu zaangażowanych jest ok. 70 pracowników giełdy, w tym 40 informatyków. "To prawie cały nasz zespół" - mówi Dariusz Kułakowski, zastępca dyrektora Działu Informatyki GPW. Wprowadzanie nowego systemu angażuje jednak znacznie większą liczbę specjalistów i podmiotów. Pracują nad tym zarówno biura maklerskie, jak i dostawcy oprogramowania dla biur (5 dostawców obsługuje ponad 30 domów maklerskich). "Przypomina to przygotowania przed ślubem. Jednocześnie trzeba załatwiać wiele spraw, tak aby w jednym czasie wszystkie dały wspólny efekt, a trzeba zdążyć na ściśle określony termin" - mówi Krzysztof Polak, kierownik zespołu obsługi klientów indywidualnych w Biurze Maklerskim Banku Przemysłowo-Handlowego w Krakowie.

System pilnie potrzebny

Dzięki Warsetowi Polska będzie miała jeden z najnowocześniejszych systemów giełdowych na świecie. Jego obecne wdrożenie zapowiada się jako bardziej zaawansowane technologicznie od funkcjonującego we Francji.

To, czy wdrożenie nowego systemu było rzeczywiście potrzebne, nie budzi żadnych wątpliwości informatyków biur maklerskich. Poprzednie rozwiązanie uznają oni za anachroniczne. "Dla nas stanowi to ogromny postęp" - stwierdza Dariusz Staszkiewicz, dyrektor Biura Maklerskiego Kredyt Banku. "Możliwości starego systemu już się skończyły" - dodaje Robert Respondek, kierownik Działu Informatyki Biura Maklerskiego Banku Przemysłowo-Handlowego. Było to wyraźnie widoczne chociażby przy pamiętnych marcowych problemach z wydajnością, które uniemożliwiały normalną pracę maklerom, bo opóźnienia systemu w przetwarzaniu zleceń liczone były w minutach. Teraz pojawiły się już opinie, że warszawska giełda będzie mieć system zbyt wydajny. "Dobór sprzętu i przyjętych rozwiązań został wykonany z dużym zapasem, bez uwzględnienia czynnika ekonomicznego" - uważa Paweł Miasojedow, dyrektor Działu Informatyki Biura Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska. Problem w tym, że niektórzy eksperci rynku finansowego przestrze-gają, iż obroty na warszawskiej giełdzie zamiast rosnąć, zaczną spadać. Główną tego przyczyną jest przejmowanie większościowych pakietów akcji w polskich spółkach przez zagranicznych inwestorów branżowych. Przyszłość pokaże, czy sytuacja, w której połowę obrotów przynoszą papiery wartościowe zaledwie kilku firm, będzie się pogłębiać.

Obrót, czyli tam i z powrotem

Podstawową nowością Warsetu jest możliwość pracy w trybie online. Zlecenia z systemu informatycznego domu maklerskiego są automatycznie przesyłane do Warsetu. Wymagało to przeniesienia elementów giełdowego systemu informatycznego na zewnątrz, do biur maklerskich. Poprzedni system był hermetyczny i jego otwarcie stanowi istotny przełom.

Celem jest osiągnięcie stanu, gdy wszystkie ogniwa giełdowych transakcji działają w trybie online. Nie tylko klient na bieżąco wysyła przez Internet zlecenie do biura maklerskiego, lecz także rozliczenia finansowe są realizowane na bieżąco, co oznaczałoby, że po krótkim czasie (np. kilku minutach) po sprzedaży akcji pieniądze znajdują się na rachunku inwes-tycyjnym klienta. Do tego potrzebny jest sprawny system informatyczny Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Obecnie prowadzony jest przetarg na realizację takiego systemu. Tak działającym online systemem depozytowym powinniśmy dysponować więc w roku 2002.

Wkrótce zapewne stanie się zauważalne dążenie do standaryzacji sposobu składania zleceń i prowadzenia transakcji, aby umożliwić integrację systemów, czyli całych giełd. Wówczas poszczególne giełdy mogłyby zachować odrębność systemów notujących przy jednoczesnej otwartości na napływające zlecenia. To jedna z nowych możliwości, jakie zapewni Warset giełdzie warszawskiej.

Tony papieru

"Od strony sztuki informatycznej taka rozbudowa oprogramowania dla biur maklerskich, aby objęło ono nową funkcjonalność Warsetu, nie jest aż tak trudnym zadaniem. Na pewno nie jest to bardziej skomplikowane niż dotychczas wprowadzane modyfikacje, które były spowodowane istotnymi zmianami w funkcjonowaniu giełdy" - uważa Przemysław Borzestowski, kierownik projektu, odpowiedzialny za oprogramowanie dla instytucji finansowych w Prokom Software SA. "Warset jest doskonałym impulsem do wyniesienia na nowy poziom technologiczny oprogramowania dla biur maklerskich" - mówi przedstawiciel firmy Aram, produkującej oprogramowanie dla biur maklerskich.

Zmienia się nie tylko interfejs do nowego systemu, lecz także specyfika obrotów, uzyskana dzięki większej różno- rodności zawieranych transakcji. Giełda włożyła dużo wysiłku w to, by biura maklerskie mogły otrzymać wszystkie potrzebne im informacje. Dokładne dane o Warsecie dostępne są już od ponad roku. Od tego też czasu trwają wizytacje, spotkania i szkolenia prowadzone przez pracowników giełdy. Uczestniczą w nich również firmy programistyczne, wytwarzające oprogramowanie dla biur maklerskich. Ich przedstawiciele narzekają jednak, że do tej pory firmy nie miały możliwości pełnego przetestowania nowego systemu. Do tego potrzebne byłoby bezpośrednie połączenie z systemem Warset. "Współpracujemy z firmami informatycznymi na tyle, na ile jest to możliwe. Jednak licencje na oprogramowanie mogli otrzymać jedynie członkowie giełdy" - wyjaśnia Włodzimierz Magiera. W rezultacie jednak firmy informatyczne muszą korzystać z pośrednictwa biur maklerskich.

Od marca br. trwają testy integracyjne systemu, w które zaangażowane są wszystkie biura maklerskie. Już od kilku miesięcy lokalnie są prowadzone wirtualne sesje, oparte na fikcyjnych danych. W ten sposób zrealizowano sesję, w trakcie której złożono ponad 100 tys. zleceń. Informatycy giełdy przyznają, że wprowadzenie nowego systemu nakłada dodatkową odpowiedzialność na biura maklerskie. "Dawniej centralny komputer, tzw. host, kontrolował terminal obsługiwany przez maklera" - wyjaśnia Dariusz Kułakowski. Obecnie biura maklerskie będą odpowiedzialne za obsługę znajdujących się u nich serwerów stanowiących de facto końcówki systemu Warset. "To produkt dość złożony pod względem administracji" - mówi Andrzej Kołodziej, naczelnik Wydziału Telekomunikacji i Informatyki w Biurze Maklerskim BGŻ. Odpowiedzialność giełdy zaczyna się jednak dopiero od chwili dotarcia danych do komputera centralnego.

Taki on ogromny

Informatycy z biur maklerskich nie kryją, że nie są takimi optymistami, jak przedstawiciele giełdy. "Mam pewne obawy dotyczące stabilności tego systemu, szczególnie wobec konieczności odpowiedniego sterowania potokami danych przepływających pomiędzy różnymi modułami Warsetu. Nasza giełda nie wdraża dokładnie takiego systemu, jaki funkcjonuje w innych krajach. A gdy nie przenosi się systemu "jeden do jednego", to często coś się nie udaje" - uważa informa- tyk jednego z biur maklerskich. Dariusz Kułakowski odpiera te zarzuty, twierdząc, że systemy informatyczne biur maklerskich obsługują jedynie dwa strumienie danych - jeden dotyczy informacji publicznych, drugi prywatnych, przeznaczonych do wiadomości danego biura maklerskiego. Giełda miała do wyboru dostosowanie regulacji naszego rynku finansowego do działającego gdzieś systemu albo wdrożenie systemu dobrze pasującego do naszych rozwiązań. Zdaniem Dariusza Kułakowskiego, zawsze pojawią się drobne różnice między systemami giełdowymi - nigdzie na świecie nie pracują dwie giełdy, mające identyczne systemy.

Do pojawienia się dozy sceptycyzmu wśród obserwatorów giełdy przyczyniło się również ogłoszenie terminu uruchomienia nowego systemu giełdowego, pierwotnie przewidywanego na II kwartał br.

"To ogromny system. Mam ciągle obawy, czy informatycy z giełdy sprawują nad nim pełną kontrolę. Zdarzało się, że odpowiedź na zadawane przez nas dość proste techniczne pytanie zajmowała im dużo czasu" - twierdzi informatyk pracujący dla jednego z dużych polskich producentów oprogramowania. "Nauka owszem zajęła nam sporo czasu, teraz jednak panujemy nad całością. Większość problemów rozwiązujemy samodzielnie, coraz rzadziej korzystając z pomocy francuskich specjalistów, którzy do niedawna wiedli prym we wdrożeniu" - odpowiada Dariusz Kułakowski. Dla giełdy Warset jest bez wątpienia największym i najtrudniejszym do tej pory projektem informatycznym.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200