Zalety dobrej kooperacji

Polska branża informatyczna dojrzewa. Pojawiają się godni zaufania dostawcy technologii, a także myślący strategicznie prezesi firm - końcowych użytkowników IT. Wraz z nimi zmieniają się oczekiwania wobec menedżerów działów informatyki.

Polska branża informatyczna dojrzewa. Pojawiają się godni zaufania dostawcy technologii, a także myślący strategicznie prezesi firm - końcowych użytkowników IT. Wraz z nimi zmieniają się oczekiwania wobec menedżerów działów informatyki.

Jaka jest najbardziej pożądana przez pracodawców cecha, charakteryzująca dobrego szefa informatyki? Komunikatywność? Umiejętność pracy w zespole? Zdolność do szybkiego podejmowania decyzji na podstawie ograniczonego zasobu informacji? Na pewno umiejętności te odgrywają dużą rolę w zawodzie informatyka. Jednak najważniejsza cecha, charakteryzująca dobrego fachowca, i jeden z podstawowych wymogów stawianych kandydatom do pracy to umiejętność współpracy z usługodawcami, podwykonawcami i partnerami biznesowymi.

Więcej ludzi do decyzji

Co ciekawe, wymagania tego typu nie są stawiane jedynie dyrektorom działów informatyki czy kierownikom projektów. Podobne oczekiwania wyrażają już także pracodawcy poszukujący szeregowych informatyków, administratorów sieci korporacyjnych czy projektantów aplikacji. Wszyscy ci spec-jaliści zmuszeni są do kontaktów z coraz większą liczbą dostawców, począwszy od dystrybutorów i firm serwisowych, skończywszy na firmach wdrożeniowych i konsultingowych. Zakres i charakter tych kontaktów coraz bardziej się zmienia. Rośnie również liczba osób zaangażowanych i odpowiedzialnych za współpracę z dostawcami. W dużych organizacjach relacje z podwykonawcami już dawno przestały być domeną menedżerów działów IT. Coraz częściej spora część tych kompetencji jest przekazywana szeregowym pracownikom, dzięki temu dysponującym coraz większą autonomią. Oczywiście, zakres tej odpowiedzialności bywa różny. Jedni odpowiadają za realizację dziesiątek kontraktów, inni zajmują się jedynie zakupem niezbędnych peryferii. Autonomia ta jednak staje się faktem, a w związku z tym rośnie zapotrzebowanie na osoby, które potrafiłyby należycie określić i wyegzekwować swoje wymagania wobec dostawców. Specjalistów, którzy mogliby umiejętnie wynegocjować zadowalającą cenę produktu czy usługi, a także korzystny termin jej realizacji.

Niewiele okazji do samodzielności

Wbrew pozorom zarządzanie relacjami z wykonawcami nie jest rzeczą prostą i niewielu informatyków posiadło tę umiejętność. Branża informatyczna w Polsce zmienia się niemal z miesiąca na miesiąc. Firmy, które jeszcze rok, 2 lata temu słynęły z jakości usług, nagle wyraźnie zaczęły zaniedbywać swoich klientów. I odwrotnie, pojawiło się sporo niewielkich firm, które, mimo iż nie cieszą się zbyt wielką renomą, potrafią zagwarantować usługi doskonałej jakości. Orientacja w tych układach jest rzeczą trudną i wymaga co najmniej kilku lat praktyki. O nią jest jednak trudno. Wielu informatyków do tej pory nie miało okazji zasmakować samodzielności. Zazwyczaj byli zatrudnieni w działach, w których większość prac związanych z tworzeniem i administrowaniem systemami informatycznymi była wykonywana we własnym zakresie. Za wszelkie decyzje związane z zakupem sprzętu czy oprogramowania odpowiadał kierownik działu lub dyrektor finansowy. Informatykom, przez lata funkcjonującym w takim środowisku, trudno jest przestawić się na inne tory i samemu zająć się kontaktami z podwykonawcami. Obawiają się oni podejmowania decyzji i skutków, jakie może nieść ze sobą ich działanie.

Druga duża grupa informatyków wprawdzie miała możliwość współpracy z dostawcami, jednak ich doświadczenia w tym zakresie stały się hamulcem utrudniającym działanie. Wieloletnie kontakty z handlowcami wyrobiły w nich przekonanie o złej woli firm informatycznych i konsultingowych, dla których każdy podpisany kontrakt jest jedynie okazją do wyciągnięcia od klienta jak największych pieniędzy. Z ogromną rezerwą i podejrzliwością podchodzą do wszystkich propozycji składanych przez dostawców. Już na początku współpracy zaczynają traktować ich z góry, nie umożliwiając prowadzenia dyskusji. Przy tego typu podejściu trudno o jakiekolwiek sensowne rozwiązanie problemów biznesowych firmy. Współpraca między decydentem a dostawcą zmienia się w ciągłą potyczkę, w której stawką przestaje być dobro przedsiębiorstwa.

Po raz kolejny partnerstwo

Tymczasem realia współczesnego biznesu wymuszają na obu stronach budowanie długotrwałych więzi między klientem a dostawcą. Tylko w ten sposób przedsiębiorstwa są w stanie podołać zmianom, których tempo uległo w ostatnich latach tak dużemu przyspieszeniu. Warunkiem koniecznym do powstania takich więzi jest współpraca specjalistów zatrudnionych u dostawcy i u klienta firmy. I bardzo dobrze, że zarządy wielu firm dostrzegły konieczność znalezienia tego typu niezależnych specjalistów. Ludzi otwartych na współpracę i potrafiących rozsądnie pokierować kontaktami z dostawcami. Świadczy to o postępującej normalizacji w branży informatycznej - i po stronie dostawców, i po stronie użytkowników.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200