Przegląd prasy zagranicznej

Lepszego marketingu, w lepszej sieci

Lepszego marketingu, w lepszej sieci

Kwoty wydawane przez spółki internetowe na cele marketingowe budzą nie mniejsze zdziwienie niż - do niedawna jeszcze - ich wartość giełdowa. Tylko na reklamy telewizyjne firmy te wydały w ubiegłym roku 1,6 mld USD. Efekty? Średni koszt zdobycia klienta przez firmy z kropką w nazwie wyniósł 82 USD. Dla tych, które prowadzą portale, osiągnął nawet 300 USD. Większość spółek Nowej Gospodarki zdecydowała się więc zacisnąć nieco pasa. Wrześniowy Business 2.0 pisze o pomysłach reklamowych, które nie spełniły pokładanych w nich nadziei.

Wielką niespełnioną nadzieją pozostało tzw. profilowanie. Zbieranie informacji o odwiedzanych stronach oraz sposobach ich wykorzystywania miało umożliwić tworzenie kompleksowego profilu użytkownika. W rzeczywistości - choć pomysł wydawał się dobry - okazało się, że opracowanie profili użytkowników jest niemożliwe. Przede wszystkim ze względu na fakt, że praktyki tego typu budziły wątpliwości odnośnie do naruszenia prawa do prywatności. Okazało się także, że Internet jest zbyt rozdrobniony i złożony - zbyt wiele stron, zbyt wiele przedsiębiorstw oferujących profilowanie. Użytkownik czytał wiadomości na stronie A, która współpracowała z firmą X, a następnie kupował książkę na stronie B, współpracującej z firmą Y. Tworzony profil nigdy nie był pełny.

Wielkich nadziei nie spełnił również marketing prowadzony poprzez pocztę elektroniczną. Coraz większa liczba listów z reklamami trafiających do skrzynek pocztowych sprawiła, że większość internautów zaczęła je automatycznie usuwać, nie myśląc nawet o odpowiadaniu na nie.

Aktualne tendencje na rynku internetowej reklamy można określić mianem powrotu do źródeł. Opracowywane właśnie kampanie marketingowe mają być bardziej "tradycyjne". Wielu specjalistów doszło do wniosku, że zasady, które sprawdzają się w reklamie internetowej, nie są różne od tych, które działają w innych mediach. Według przedstawicieli branży reklamowej przyszłość nie leży w większej liczbie reklam adresowanych do konkretnej grupy odbiorców. Chodzi raczej o to, by tworzyć związek pomiędzy firmą a jej klientami.

Reklama w Internecie nie jest doskonała. Nie jest taki również Internet. Bill Gates, twórca Microsoftu, chce naprawić sieć. Drogą do celu ma być nowa strategia Microsoftu - .NET. Fundusze, jakie koncern z Redmond przeznaczy na ten cel w tym roku, wyniosą aż 3 mld USD. Jakie naprawdę znaczenie będzie miała lansowana przez producenta Windows nowa technologia? Według Davida Orensteina, dziennikarza Business 2.0, inicjatywa Microsoftu może odegrać znaczącą rolę w rozwoju branży teleinformatycznej, ponieważ ma być neutralna i otwarta, co umożliwi rozwój innym podmiotom przemysłu komputerowego.

"Kiedy weszliśmy na rynek, nie było przemysłu komputerowego, dlatego każdego roku staramy się tworzyć nowe możliwości dla producentów oprogramowania i dostawców usług. Rynek eksplodował częściowo dzięki otwartym standardom, takim jak TCP/IP czy HTML, częściowo dzięki sposobowi, w jaki promowaliśmy i rozprowadzaliśmy platformę Windows" - twierdzi Bill Gates. Czy internauci i przemysł komputerowy i tym razem będą podążać za twórcą Microsoftu? To pytanie na razie pozostaje bez odpowiedzi.

--------------------------------------------------------------------------------

Business 2.0, wrzesień 2000 r.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200