Zapytaj eksperta

Na pytania Czytelników dotyczące zarządzania dystrybucją odpowiada Edward Zarosa, konsultant PricewaterhouseCoopers.

Na pytania Czytelników dotyczące zarządzania dystrybucją odpowiada Edward Zarosa, konsultant PricewaterhouseCoopers.

Na czym polega koncepcja Vendor Managed Inventory (VMI), czyli zarządzanie zapasami przez dostawcę?

VMI to planowanie przez dostawcę (producenta) dostaw uzupełniających zapasy klienta (np. dystrybutora, hurtowni, sieci sprzedaży detalicznej itp.). Planowanie odbywa się na podstawie danych, które klient udostępnia w miarę możliwości na bieżąco (najczęściej drogą elektronicznej wymiany danych).

Dane te, w zależności od formy współpracy między dostawcą a klientem oraz stopnia zaawansowania technologii informatycznych klienta, mogą dotyczyć nie tylko aktualnego poziomu zapasów u klienta, lecz także bieżącej wielkości sprzedaży dla klientów końcowych czy ewentualnych prognoz popytu.

W zależności od danych, jakie klient udostępnia dostawcy, algorytmy planistyczne mogą osiągać różny stopień zaawansowania. W najprostszej formie planowanie dostaw uzupełniających może opierać się na porównaniu wielkości zapasów aktualnych i, ustalonych wcześniej pomiędzy dostawcą a klientem, wielkości zapasów docelowych. Można też stosować algorytmy bardziej zaawansowane, planując dostawy uzupełniające na poziomie zapewniającym pokrycie sprzedaży realizowanej przez klienta przez ustaloną liczbę dni w funkcji aktualnej wielkości sprzedaży, posiadanych przez klienta zapasów i z uwzględnieniem tzw. zapasu bezpieczeństwa.

Plan dostaw uzupełniających jest przesyłany klientowi (w formie elektronicznej) jako propozycja zamówień składanych przez klienta. Propozycja ta podlega weryfikacji (ewentualnej korekcie), a następnie akceptacji bądź odrzucenia jej przez klienta. Jeśli zostaje zaakceptowana, wraca w postaci elektronicznej jako zamówienie do dostawcy.

Jakie korzyści daje ta metoda w dziedzinie prognozowania i oszczędności w magazynach, transporcie?

Korzyści wynikające ze stosowania systemu VMI w stosunku do tradycyjnego modelu prognozowania są proste. Prognozowanie jest tym lepsze, im bardziej opiera się na danych dotyczących aktualnego rzeczywistego popytu na wyroby producenta, zamiast na różnego rodzaju predykcjach i oszacowaniach. Potencjalnie najlepszym źródłem informacji o popycie na wyroby producenta jest jego bezpośredni partner w procesie dystrybucji (dystrybutor, sieć sprzedaży detalicznej). Jednak im większy jest poziom zapasów, jakie partner przechowuje u siebie, tym bardziej informacja o rzeczywistym popycie, docierająca do producenta w formie zamówień, jest opóźniona i zniekształcona. Aktualne informacje o poziomie zapasów i sprzedaży od dystrybutorów stanowią dla producenta cenną informację planistyczną.

Wysokie zapasy u producenta i dystrybutora to konsekwencja próby utrzymania ciągłości sprzedaży przy nietrafnym prognozowaniu. Lepsze prognozowanie pozwala zmniejszać zapasy zarówno producentowi (informacje o wahaniach popytu docierają z większym wyprzedzeniem), jak i korzystającemu z jego dostaw dystrybutorowi (rośnie niezawodność dostaw producenta).

Działającym wspólnie producentowi i dystrybutorowi łatwiej jest zapewnić ciągłość sprzedaży, przez co rosną obroty, wzrasta poziom obsługi klienta końcowego, zaś będący w ciągłej sprzedaży produkt stanowi lepszą barierę dla produktów konkurencji (klient raczej nie sięga po produkt konkurencyjny, jeśli towar, do którego przywykł, jest łatwo dostępny w punktach sprzedaży).

Również informacja o produktach "niechodliwych" łatwiej dociera do producenta w systemie VMI.

Kto ponosi największą odpowiedzialność za prawidłowość dystrybucji w tej koncepcji?

Kwestia odpowiedzialności za prawidłowość dystrybucji to przede wszystkim ustalenie właściwych reguł sterujących procesem planowania uzupełnień, zwłaszcza w zakresie kalkulacji wielkości i częstotliwości dostaw. Reguły te muszą zostać ustalone przed wdrożeniem systemu VMI, a w trakcie jego funkcjonowania muszą być poddawane krytycznej weryfikacji. Warunkują one prawidłowość funkcjonowania procesu.

Za prawidłowość ich ustalenia odpowiadają wspólnie dostawca i klient, w przeciwnym razie przedsięwzięcie nie osiągnie zamierzonych rezultatów.

W trakcie funkcjonowania systemu VMI klient odpowiada za rzetelność udostępnianych informacji, zaś dostawca za rzetelność procesu planowania.

Na czym polega koncepcja wspólnego planowania sprzedaży i produkcji S&OP? Kiedy jest koncepcją lepszą niż VMI?

Koncepcja wspólnego planowania sprzedaży i produkcji opiera się na założeniu, że plan produkcji jest pochodną planu sprzedaży (tak jak plan sprzedaży jest pochodną planu finansowego oraz planów o charakterze strategicznym, np. założenie osiągnięcia określonego udziału w rynku).

Konieczność wspólnego planowania sprzedaży i produkcji wynika z procesów produkcyjnych, które dają się najłatwiej optymalizować przy długookresowym charakterze planowania. Przy długookresowym planowaniu produkcji konieczne jest planowanie z odpowiednio dużym wyprzedzeniem, to zaś musi zakładać planowanie na podstawie prognoz popytu. W ten sposób dochodzimy do sedna S&OP.

Kiedy S&OP może być lepsze od VMI ? Jeśli jako lepszy będziemy rozumieć proces pozwalający dokładniej planować, to w zasadzie nigdy. VMI od strony planistycznej nie jest niczym innym niż ogólniejszą (opartą na szerszym zakresie danych) formą S&OP.

Jeśli algorytm tworzenia prognoz popytu w S&OP rozszerzymy nie tylko o dane pochodzące od producenta (poziom zapasów, historię sprzedaży, wiedzę o trendach rynkowych), lecz także, a nawet przede wszystkim, o dane dotyczące bieżącego poziomu zapasów oraz bieżącej sprzedaży dystrybutorów i połączymy to z proponowaniem dostaw uzupełniających zamiast biernego oczekiwania na składanie zamówień, to drogą ewolucyjną przechodzimy od S&OP do VMI. Kluczową wartością VMI w porównaniu z "klasycznym" S&OP jest zastępowanie obarczonej zwykle znacznym błędem prognozy popytu, tworzonej na podstawie własnych danych producenta, bliższą rzeczywis-tości prognozą popytu, wynikającą z udostępnianej przez dystrybutorów informacji o ich bieżących zapasach i sprzedaży.

Przewaga S&OP nad VMI to przewaga prostoty. Jeśli prognozowanie popytu nie jest przedmiotem szczególnego zainteresowania producenta, bo rynek i tak wchłonie praktycznie każdą wyprodukowaną ilość, to S&OP jest najzupełniej wystarczające.

--------------------------------------------------------------------------------

Pytania do naszych ekspertów prosimy przesyłać na adres: [email protected].

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200