Nie masz cwaniaka nad warszawiaka

Jednym z najważniejszych problemów menedżerów informatyki stołecznych firm są coraz wyższe wymagania płacowe kandydatów do pracy. Jednak i menedżerowie myśląc o zmianie miejsca zatrudnienia, mają równie duże oczekiwania finansowe.

Jednym z najważniejszych problemów menedżerów informatyki stołecznych firm są coraz wyższe wymagania płacowe kandydatów do pracy. Jednak i menedżerowie myśląc o zmianie miejsca zatrudnienia, mają równie duże oczekiwania finansowe.

Z wypowiedzi kandydatów składających swoje aplikacje do warszawskiego biura Ernst & Young wynika jasno, że nie ma przesady w potocznym stwierdzeniu o ceniących się wysoko mieszkańcach stolicy. Faktycznie, oczekiwania płacowe doświadczonych informatyków należą do najwyższych w kraju. Znacząco przekraczają przy tym wymagania stawiane pracodawcom przez specjalistów z Gdańska, Poznania czy Wrocławia.

Przepaść w oczekiwaniach

Rozmawiając z menedżerami działów informatyki stołecznych firm, można odnieść wrażenie, że ich podstawowym problemem stało się nie tyle znalezienie odpowiednich specjalistów, ile ich oczekiwania finansowe. Nawet absolwenci świeżo po studiach mówią o pensji rzędu 4-5 tys. zł. brutto. A w przypadku bardziej doświadczonych specjalistów oczekiwania te są znacznie większe.

Jak duże są różnice w oczekiwaniach płacowych mieszkańców stolicy? Z danych pochodzących z firmy Ernst & Young, zajmującej się m.in. rekrutacją pracowników, wynika, iż różnice te często przekraczają 100%! I tak w przypadku administratorów sieci średnia pensja, za którą gotowi byliby oni zmienić pracę, wynosi 5-6 tys. zł. Najniżej "ceniący się" administrator sieci deklarował w rozmowach oczekiwania finansowe na poziomie 3,5 tys. zł, zaś najbardziej ambitni wymieniali w ankiecie osobowej kwoty rzędu 9 tys. zł.

W przypadku kierowników projektów informatycznych rozbieżności te były jeszcze większe. Najmniej doświadczeni wspominali o kwotach rzędu 5 tys. zł. Najbardziej wymagający gotowi byli do zaangażowania się w realizację nowego przedsięwzięcia za pensję przekraczającą 20 tys. zł. Średnio były to sumy rzędu 11 tys. zł. Oczywiście specyfika pracy osoby zarządzającej projektem daje niemal nieograniczone możliwości, jeśli chodzi o podział na materialne i niematerialne składniki wynagrodzeń. Skala deklarowanych oczekiwań pokazuje jednak, jak kosztowne jest w Warszawie zatrudnienie osób, które mogłyby zająć się zarządzaniem przedsięwzięciami informatycznymi.

Problem dla prezesa

Co ciekawe, kierownicy narzekający na kandydatów do pracy w działach IT zapominają o sentymentach, gdy dochodzi do rozmowy o nowej pensji. Średnie wynagrodzenie, za które swoje miejsce zatrudnienia zmieniłby szef działu IT w Warszawie, przekracza 7,5 tys. zł (mała firma). Najmniej wymagający menedżerowie wspominali o pensji rzędu 5 tys. zł. Zaś ci najbardziej się ceniący oczekiwali 20, a nawet 30 tys. zł. Oczywiście, mowa tu o doświadczonych specjalistach, którzy obecnie otrzymują wypłaty ok. 20 tys. zł.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200