Tym lepiej dla Polski

Ze Stephanem Pfistererem, członkiem zarządu niemieckiego stowarzyszenia BITKOM, rozmawia Antoni Bielewicz.

Ze Stephanem Pfistererem, członkiem zarządu niemieckiego stowarzyszenia BITKOM, rozmawia Antoni Bielewicz.

Czy nie są Państwo rozczarowani nikłym odzewem na niemiecką propozycję ze strony polskich informatyków?

No cóż, nigdy nie zakładaliśmy, że już w pierwszych miesiącach uda się nam sprowadzić 10-20 tys. informatyków. Nie da się jednak ukryć, iż podziewaliśmy się większej liczby ofert z Polski. Ich brak dobrze świadczy o warunkach zapewnianych przez polski rynek, gdzie informatycy mogą zarobić znacznie więcej niż np. w takich krajach, jak Ukraina czy Węgry. Należy jednak pamiętać, że naszym celem nie było jedynie ściągnięcie tysięcy specjalistów. Inicjatywą tą chcieliśmy zwrócić uwagę rządu i opinii publicznej w Niemczech na dramatyczną sytuację panującą na rynku pracy dla informatyków. I to nam się udało.

Jakie są przyczyny niewielkiej popularności zielonych kart?

Na pewno zaszkodziły nam ksenofobiczne ekscesy, które nasiliły się w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Wiele osób ponownie zaczęło zastanawiać się nad celowością wyjazdu. Pewną wstrzemięźliwość wykazały także niemieckie firmy. Przypuszczam, że duża ich liczba wciąż czeka na przykłady owocnej współpracy z zagranicznymi specjalistami i wówczas zdecyduje się na zatrudnienie obcokrajowców.

Dlaczego więc na przyjazd do Niemiec decyduje się tylu Hindusów?

W Indiach promocją swoich kadr za granicą żywotnie zainteresowany jest rząd, podobnie zresztą jak tamtejsze firmy. Słyszałem, że wielu Hindusów osiedla się w Niemczech nie tylko po to, żeby zarobić, ale także by poznać nasz rynek. Ma to ułatwić ekspansję ich firm usługowych w Niemczech. Nie wiem, ile jest prawdy w tym stwierdzeniu, jednak, jeżeli tak jest w rzeczywistości, świadczyłoby to o istnieniu długofalowej strategii rządu Indii.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200