Mamy dla państwa dwie wiadomości...

Rynek pracy stabilizuje się. Wolniej rosną zarobki, mniej jest nie obsadzonych etatów, choć nie maleje liczba firm poszukujących informatyków - wynika z zebranych przez nas ogólnopolskich danych na temat zatrudnienia informatyków. Za tydzień (18 grudnia br.) ukaże się już po raz piąty nasza doroczna analiza rynku pracy - Raport Computerworld "Najlepsze miejsca pracyÓ. Zaprezentujemy w nim szczegółowe dane o zarobkach informatyków z podziałem na stanowiska, specjalności, branże i regiony kraju.

Rynek pracy stabilizuje się. Wolniej rosną zarobki, mniej jest nie obsadzonych etatów, choć nie maleje liczba firm poszukujących informatyków - wynika z zebranych przez nas ogólnopolskich danych na temat zatrudnienia informatyków. Za tydzień (18 grudnia br.) ukaże się już po raz piąty nasza doroczna analiza rynku pracy - Raport Computerworld "Najlepsze miejsca pracyÓ. Zaprezentujemy w nim szczegółowe dane o zarobkach informatyków z podziałem na stanowiska, specjalności, branże i regiony kraju.

Zaczynamy od wiadomości złej. Jeszcze dwa lata temu wolnych było 15% etatów na stanowiskach związanych z informatyką, rok temu - już tylko 5% wakatów. W 2000 r. odsetek wolnych stanowisk pracy dla informatyków spadł poniżej 3%. To niekorzystna sytuacja przede wszystkim dla tych informatyków, którzy właśnie teraz poszukują pracy. Niestety, nie tylko dla nich. Stabilizacja popytu i podaży nie pozostaje bowiem bez wpływu na poziom wynagrodzeń. Pensje informatyków prawdopodobnie nie będą w najbliższym czasie rosnąć w tak szybkim tempie, jak dotychczas. O ile jeszcze trzy lata temu wynagrodzenia wzrastały o 20-30% w skali roku, to w ciągu ostatnich 12 miesięcy tendencja ta uległa gwałtownemu zahamowaniu. W 2000 r. wzrost wynagrodzeń przekraczał niewiele poziom inflacji.

Czas wreszcie na dobrą wiadomość. Mniej jest wakatów w poszczególnych przedsiębiorstwach, ale ogólnie nie maleje liczba firm i insty- tucji poszukujących nowych pracowników. 30% największych polskich przedsiębiorstw, urzędów i instytucji publicznych deklaruje potrzebę zatrudnienia informatyków.

Powtórka z geografii

Nie zmieniła się "geografia popytu". Jak co roku największe zapotrzebowanie na informatyków deklarują firmy w Warszawie i centrum, gdzie prawie 44% przedsiębiorstw poszukuje specjalistów. Na północy, w drugim po centrum pod względem liczby ofert pracy regionie kraju, informatyków chciałoby zatrudnić 40% ankietowanych firm.

W innych częściach kraju odsetek przedsiębiorstw poszukujących informatyków jest wyraźnie niższy. W największych miastach Wielkopolski i Dolnego Śląska informatyków chce zatrudnić ok. 28%, na wschodzie zaś ok. 23% firm.

Zdecydowanie najmniejsze zapotrzebowanie na informatyków deklarowały w tym roku firmy z Małopolski i Górnego Śląska. Nowych pracowników w tym regionie szuka zaledwie co dziesiąta duża firma i instytucja. Na szczęście dla tego regionu, właśnie w południowej Polsce prowadzone są chyba obecnie największe inwestycje w sektorze nowych technologii, co pozwala liczyć na gwałtowny wzrost zapotrzebowania na informatyków w przyszłym roku. Przedsmak rywalizacji o doświadczonych informatyków widoczny był już w tym roku, gdy o specjalistów z tego regionu zaczęły zabiegać firmy zagraniczne mające siedziby w Krakowie.

Bez obaw o los

Mimo spadku liczby wolnych etatów, niemal niezmienna pozostaje liczba firm poszukujących informatyków. Od kilku już lat co trzecie z ankietowanych przez nas przedsiębiorstw deklaruje konieczność zatrudnienia nowych osób. Obecnie szefowie działów informatyki najczęściej mówią o potrzebie przyjęcia do pracy 1-2 specjalistów. Przyjęcie do pracy nowych osób w ciągu najbliższych dwóch lat zakłada tylko co drugi kierownik działu IT. Wskaźniki te potwierdzają stabilizację na krajowym rynku pracy.

Gwałtowny wzrost zapotrzebowania na specjalis- tów rozwijających systemy w przedsiębiorstwach przechodzących szybką informatyzację doprowadził do powstania poważnej luki między podażą a popytem na rynku pracy. Pogłębianie jej mogło doprowadzić do spowolnienia tempa informatyzacji. Rynek jednak poradził sobie ze wszystkimi problemami, po raz kolejny imponując zdolnością do samoregulacji.

Obecnie w najbogatszych firmach dobiegła końca faza budowy działów IT, a potrzeby deklarowane przez niektórych menedżerów dyktowane są jedynie koniecznością uzupełnienia braków spowodowanych fluktuacją kadr. Zarówno wiele zreorganizowanych polskich przedsiębiorstw, jak i dobrze już osiadłych w Polsce filii zagranicznych koncernów osiągnęło zakładany poziom zatrudnienia. Kolejne projekty informatyczne zamierzają realizować we włas-nym zakresie lub korzystając z pomocy wyspecjalizowanych firm zewnętrznych.

Różne branże, różne szanse

Stosunkowo najtrudniej o oferty pracy w przemyśle, gdzie zaledwie co piąty zakład szuka nowych ludzi. Łatwo to wytłumaczyć. Właśnie w tym sektorze informatyka ma najdłuższe tradycje, poszukiwani są więc fachowcy często o unikalnych umiejętnościach. Ponadto krajowy przemysł najdotkliwiej doświadczył spowolnienia tempa gospodarczego kraju. W efekcie, w niektórych firmach stojących u progu reorganizacji silniejsza jest tendencja do zmniejszania działów IT niż ich rozbudowy.

Z innych powodów niewiele atrakcyjnych ofert czeka na informatyków w administracji i organizacjach publicznych. Chodzi oczywiście o pieniądze - możliwości finansowe tych instytucji nie są w stanie sprostać aspiracjom większości poszukujących zatrudnienia informatyków.

Łatwiej o pracę w bankach, z których aż 36% szuka nowych informatyków. One bowiem zawsze cieszyły się dobrą opinią. Wynika to zarówno z dużej liczby projektów realizowanych w tym sektorze, jak i ze stosunkowo wysokich zarobków. Najbliższych kilkanaście miesięcy może jednak położyć kres tej ocenie. Po pierwsze, wkrótce dobiegną końca wdrożenia systemów scentralizowanych, a także projekty konsolidacyjne we wszystkich największych polskich bankach. Po okresie wzmożonej aktywności może się okazać, że nie dla wszystkich specjalistów zaangażowanych w pracę nad wdrożeniami systemów znajdzie się zajęcie przy ich administrowaniu. Po drugie, efektem postępującej konsolidacji instytucji finansowych będzie w dłuższej perspektywie redukcja personelu IT, a być może nawet zmiana modelu zarządzania informatyką. Rosnąca aktywność zachodnich udziałowców polskiego sektora bankowego powinna sprzyjać rozpowszechnieniu outsourcingu. Zapewne w wielu przypadkach realizacją tych usług zajmą się wyspecjalizowane spółki, opierające się na pracy specjalistów z zagranicy.

W tej sytuacji na najpoważniejszego pracodawcę w 2000 r. wyrasta sektor handlowy i usługowy. Ta branża najpóźniej rozpoczęła informatyzację. Przy tym właśnie w firmach handlowo-usługowych informatyka może przysporzyć olbrzymich korzyści. Potrzebę zatrudnienia informatyków deklaruje aż 40% ankietowanych menedżerów działów IT.

Charakter prowadzonych przez nas badań, które objęły przede wszystkim duże organizacje, nie pozwala w pełni oszacować zapotrzebowania na informatyków w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw. Trzeba jednak odnotować rosnącą liczbę tych firm na rynku pracy dla informatyków. Do takich wniosków skłania chociażby analiza ogłoszeń prasowych.

Rynek administratorów i projektantów

Zmienił się popyt, nie zmieniła się natomiast jego struktura. Nadal największym powodzeniem na rynku pracy cieszą się administratorzy sieci, administratorzy i projektanci baz danych, a także programiści. Osób o tych specjalizacjach poszukuje odpowiednio: 14, 12 i 10% ankietowanych firm i instytucji. Największe szanse na zatrudnienie będą one miały w instytucjach finansowych. Chęć przyjęcia do pracy administratorów sieci i administratorów baz danych deklaruje odpowiednio: 18 i 37% banków i towarzystw ubezpieczeniowych, 12% zakładów przemysłowych, a także 10-13% organów administracji państwowej i firm handlowych. Zapotrzebowanie na informatyków tych specjalizacji w ciągu najbliższych lat nie powinno się zmniejszyć. Z koniecznością zatrudnienia administratorów i programistów liczy się prawie 20% ankietowanych menedżerów.

Wbrew pozorom, trudniej znaleźć pracę informatykom specjalizującym się w aplikac-jach internetowych i do zarządzania pracą grupową, a także inżynierom ds. telekomunikacji. Zapotrzebowanie na tych specjalistów nie przekracza 4%. Wśród nich najlepszą sytuację mają informatycy, zajmujący się technologiami internetowymi. Kilka spektakularnych upadków spółek internetowych może doprowadzić do sytuacji, w której firmy będą się borykać z nadmiarem młodych specjalistów biegłych w projektowaniu i wdrażaniu aplikacji WWW.

Zdrowie pacjenta

Jakie są prognozy na 2001 r.? Dalsza stabilizacja. W dużych przedsiębiorstwach nadal będzie maleć odsetek nie obsadzonych etatów. Szansą dla coraz liczniejszego grona absolwentów kierunków związanych z informatyką jest sektor dynamicznie rozwijających się małych i średnich firm, coraz chętniej stosujących informatykę. Będą one również potrzebować wsparcia ze strony firm usługodawców. To one właśnie mogą stać się największą szansą dla poszukujących pracy.

--------------------------------------------------------------------------------

Dane pochodzą z badań przeprowadzonych przez redakcję Computerworld we wrześniu i październiku 2000 r. Sondażem objęliśmy 171 szefów działów informatyki największych polskich przedsiębiorstw i instytucji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200