System pisany na miarę

Z Lechem Szuksztą, dyrektorem Departamentu Informatyki i Telekomunikacji w Narodowym Banku Polskim, rozmawia Adam Jadczak.

Z Lechem Szuksztą, dyrektorem Departamentu Informatyki i Telekomunikacji w Narodowym Banku Polskim, rozmawia Adam Jadczak.

Pod koniec lat 90. dokonano poważnych zmian w polskim systemie bankowym. Znacznie ograniczono organizację NBP. Z ponad 500 oddziałów banku przetrwało jedynie 16. Pozostałe zostały przejęte przez tworzące się banki komercyjne. Jaki to miało wpływ na informatykę?

W tym czasie przestaliśmy się zajmować działalnością komercyjną, przekazując ją dziewięciu bankom, które wydzieliły się z NBP. Jednocześnie zaczęliśmy tworzyć nowe systemy, które miały odzwierciedlać naszą zmienioną rolę. Były to głównie aplikacje sprawozdawcze. NBP miał nadzorować inne banki. Rozbudowywano także systemy płatnicze i oddziałowe. Powstawały nowe, np. obrotu papierami.

Dzisiaj w Narodowym Banku Polskim działa 20-30 różnych systemów informatycznych. Czym spowodowana jest ich tak wielka liczba i różnorodność?

Przede wszystkim tym, że NBP nie jest typową instytucją finansową. Jest bankiem centralnym, a więc pozbawionym cech banku komercyjnego. Nawet wśród europejskich banków centralnych nie ma dwóch takich samych i - pomimo dążeń Unii Europejskiej do standaryzacji - długo jeszcze nie będzie. Powoduje to, że nie możemy stosować gotowych rozwiązań. Systemy musimy tworzyć na miarę. Większość z rozwiązań działających dzisiaj w banku stworzyliśmy sami.

W NBP sporo osób pracuje w Departamencie Informatyki i Telekomunikacji od lat. Czy trudno jest ich zatrzymać, zwłaszcza w Warszawie, gdzie rynek pracy jest tak trudny?

Kilkakrotnie zdarzyło nam się, że firma zewnętrzna - niekoniecznie bank - próbowała podkupić naszych pracowników. Na szczęście zdarza się to niezwykle rzadko. Myślę, że - oprócz elementów finansowych i dodatków związanych z pracą w NBP - naszych pracowników przyciąga to, że co kilka lat wdrażamy w banku nowe technologie. Stwarza to im dodatkową szansę na rozwój.

W tym roku otrzymali Państwo nagrodę Lider Informatyki m.in. za koordynację prac nad projektem roku 2000 r. w całym polskim sektorze bankowym. Kiedy te prace rozpoczęto w Narodowym Banku Polskim?

Prowadziliśmy je od końca 1997 r., chociaż o problemie i sposobach jego rozwiązania myśleliśmy od początku tego roku. Na przełomie lat 1997/98 sporządziliśmy wstępną inwentaryzację systemów informatycznych, opracowanych przez Departament Informatyki i Telekomunikacji dla centrali NBP. Oszacowaliśmy stopień dostosowania ich do wymagań roku 2000.

W roku 1998 zarząd NBP powołał pełnomocnika ds. dostosowania systemów teleinformatycznych banku do roku 2000. Pierwszy etap projektu zakończyliśmy już w połowie 1999 r. Wtedy powołaliśmy Biuro ds. PR 2000, którego głównym zadaniem było organizowanie i koordynowanie testów związanych z problemem roku 2000.

Czy prace objęły jedynie Narodowy Bank Polski?

Nie. Braliśmy udział w ogólnokrajowych testach oprogramowania bankowego, które wspólnie z Krajową Izbą Rozliczeniową i Związkiem Banków Polskich zostały zorganizowane w marcu, kwietniu, czerwcu i sierpniu 1999 r. Czerwcowy test był testem światowym, do którego Polska włączyła się, sprawdzając m.in. systemy rozliczeniowe Elixir (KIR) i SorbNet (NBP). Są one głównymi elementami naszego systemu płatniczego.

NBP przeszedł przez zmianę daty z 31.12.1999 na 1.01.2000 r. bez problemów. Mieliśmy także możliwość bieżącego obserwowania w Internecie sytuacji na głównych światowych rynkach finansowych dzięki systemowi MACS.

Wiele osób powątpiewało w sens prac nad rozwiązaniem problemu roku 2000. Czy widać jednak pozytywne efekty tych działań?

Przede wszystkim w trakcie tych przygotowań opracowaliśmy procedury awaryjne we wszystkich departamentach, oddziałach i innych jednostkach organizacyjnych NBP. Będą one nam służyły przez kolejne lata. Opracowaliśmy także plany awaryjne. Zmodernizowaliśmy gruntownie i uporządkowaliśmy infrastrukturę teleinformatyczną. Projekt roku 2000 pozwolił nam także przeprowadzić standaryzację wykorzystywanych rozwiązań.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200