Czy giełdowe mury runą?

Z amerykańskimi giełdami rywalizują firmy zarządzające sieciami typu ECN.

Z amerykańskimi giełdami rywalizują firmy zarządzające sieciami typu ECN.

Przez wiele lat część kluczowych dla amerykańskich inwestorów informacji była dostępna tylko wybranej grupie osób. Jednak działające od trzech lat sieci komunikacyjne, umożliwiające kojarzenie sprzedających z kupującymi, nazywane ECN (Electronic Communication Network), przeniosły tę wiedzę niemalże pod strzechy. Pozwalają praktycznie każdemu inwestorowi, także poza USA, dokonywać transakcji na trzech największych giełdach amerykańskich - AMEX, NASDAQ i NYSE. Zaczynają także konkurować z nimi, zmuszając amerykańskie giełdy do modyfikacji wykorzystywanych technologii i zmiany wypracowanego przez lata modelu biznesowego.

Prowizja kontra zysk

Na giełdach NYSE i NASDAQ wszystkie transakcje są prowadzone za pośrednictwem maklerów, którzy na parkiecie reprezentują inwestorów. Przyjmując zlecenie sprzedaży - jeśli nie mogą znaleźć od razu kupującego - angażują własny kapitał, by je zrealizować. Wspierani są w tym przez instytucje finansowe, takie jak Goldmann Sachs czy Merrill Lynch. Kiedy znajduje się kupiec, sprzedają akcje. Zysk dla pośrednika to różnica pomiędzy ceną kupna a ceną sprzedaży.

Właśnie ta różnica stanowi kluczowy argument przemawiający za sieciami ECN, umożliwiającymi kojarzenie kupujących i sprzedających. Jeśli nie znajdą ich wśród swoich użytkowników, wystawiają daną transakcję na rynku otwartym pod własną już nazwą. W odróżnieniu od giełdowych pośredników sieci te zarabiają jedynie na prowizjach od transakcji lub opłatach abonamentowych. Sieci tego typu oferują także komplet informacji o rynku kapitałowym. Głównym graczem na rynku ECN jest firma Instinet (należąca do agencji Reuters), która posiada blisko 40-proc. udział. Kolejne firmy to Island i RediBook, mające po kilkanaście procent, oraz Archipelago, Tradebook i Brut.

Walczą wszyscy

Nie wiadomo jeszcze jakie będzie rozstrzygnięcie sporu pomiędzy sieciami ECN a NYSE i NASDAQ w zakresie zasad realizowania zleceń. Jednak zdaniem wielu, zaoferowanie klientom czegoś na wzór sieci ECN przez giełdy jest konieczne, aby mogły przetrwać na rynku, który wkrótce stanie się w 100% elektroniczny. Niektóre z firm zarządzających sieciami ECN starają się o uzyskanie pozwolenia na przekształcenie w giełdę, co pozwoli im tworzyć własne rynki.

Ostatecznie powstanie prawdopodobnie model hybry- dowy, łączący płynność trady- cyjnej giełdy z szybkością i gwarancją bezpośredniego dostępu oferowanego przez sieci ECN. O konieczności wprowadzenia do oferty usług wzorowanych na niej świad- czy również fakt, że w ub.r. Grupa Goldmann Sachs stała się akcjonariuszem 6 firm posiadających sieci ECN.

Pierwszy krok

Giełdy przestały ignorować ten model biznesowy, kiedy duża grupa graczy poważnie zainteresowała się ofertą ECN. Już od dwóch lat NYSE i NASDAQ przebudowują swoje systemy elektroniczne w celu dodania usług wzorowanych na sieciach ECN, oferujących przy tym większą szybkość działania.

NYSE zakończyła pierwszą fazę uruchamiania swojej sieci - Network NYSE. Zakończenie projektu zaplanowano na III kwartał br. Obecnie ponad 90% wszystkich transakcji na nowojorskiej giełdzie przeprowadzanych jest elektronicznie, a ostatecznym celem jest całkowite wyeliminowanie klasycznego parkietu zamówień papierowych. Giełda wprowadziła do oferty, m.in. wzorowaną na ECN, usługę o nazwie DirectPlus. O przewadze DirectPlus nad sieciami ECN ma decydować bezpośrednie zintegrowanie z rynkiem.

Nowe zasady?

Tymczasem projekt NASDAQ - SuperMontage - został wstrzymany przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd ze względu na zastrzeżenia dotyczące zasad realizowania zleceń. Przedstawiciele firm zarządzających sieciami ECN oskarżają NASDAQ o nieuczciwą konkurencję. Zastrzeżenia budzi algorytm zastosowany w SuperMontage, który ich zdaniem będzie faworyzować tradycyjnych maklerów względem sieci ECN, nawet jeśli oferowane przez nich ceny będą niższe. SuperMontage nie gwarantuje, że osoba oferująca najniższą cenę dokona zakupu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200