Na szkoleniach z otwartych źródeł

Dla ośrodków edukacyjnych szkolenia z Linuxa to wciąż przede wszystkim inwestycja w przyszłość.

Dla ośrodków edukacyjnych szkolenia z Linuxa to wciąż przede wszystkim inwestycja w przyszłość.

Na razie pieniądze z prowadzenia szkoleń linuxowych są na tyle małe, że nie opłaca się tworzenie zespołu instruktorów, zajmującego się tylko kursami z tego zakresu. Są jednak równocześnie na tyle duże, że nie sposób zlekceważyć tej okazji, tym bardziej że wartość rynku usług linuxowych z pewnością będzie rosła - mówi Tomasz Barbaszewski, prezes krakowskiej firmy ABA sp. z o.o, specjalizującej się w usługach związanych z systemem stworzonym przez Linusa Torvaldsa. Swoją okazję dostrzegli w Linuxie nie tylko ci najwięksi, jak Centrum Technik Sieciowych czy Edusoft, ale także wiele mniejszych firm edukacyjnych i integratorskich.

Żadnych hobbystów

Na kursach z Linuxa oferowanych w największych ośrodkach edukacyjnych szkoli się miesięcznie po 30-40 osób. Przeważającą większość kursantów stanowią informatycy z urzędów administracji publicznej i niewielkich firm IT, które myślą o rozszerzeniu oferty o tematykę związaną z Linuxem. "W przypadku innych kursów dość często mamy do czynienia z ludźmi, którzy trafili na szkolenie trochę przez przypadek, wysłani przez swoich szefów. Na szkolenia linuxowe trafiają właściwie osoby zainteresowane tematem" - mówi Julitta Kibil, dyrektor Centrum Technik Sieciowych z Warszawy.

Dla osób zajmujących się szkoleniami pewnym zaskoczeniem okazał się fakt, iż wśród uczestników kursów brakuje hobbystów czy studentów, którzy chcieliby pogłębić wiedzę o tym systemie. Na tę grupę klientów liczyły zwłaszcza firmy, które oferują możliwość uzyskania certyfikatów potwierdzających znajomość systemów, autoryzowanych przez SAIR czy LPI (Linux Professional Institute). Prawdopodobnie jednak kursy oferowane przez firmy szkoleniowe są dla tej grupy po prostu za drogie. Ich koszt nie odbiega zbytnio od ceny autoryzowanych kursów innych systemów sieciowych, co dla osób przyzwyczajonych do darmowych narzędzi jest dużym zaskoczeniem.

Jak przekonują przedstawiciele ośrodków szkoleniowych, ceny kursów są skalkulowane na realistycznym poziomie. Co prawda większość z nich to kursy autorskie, co zwalnia firmy z konieczności uiszczania opłat licencyjnych, jednak w przypadku tego typu szkoleń dochodzą wysokie koszty związane z przygotowaniem materiałów edukacyjnych, a także pensje instruktorów. Prowadzeniem szkoleń z Linuxa zajmują się zazwyczaj instruktorzy uczący jednocześnie kilku systemów, toteż koszt ich pracy nie jest niższy niż koszt pracy np. specjalistów od produktów Microsoftu.

Powtórka z certyfikacji

O ile liczba uczestników szkoleń sukcesywnie rośnie, podobnie zresztą jak zapotrzebowanie na specjalistów znających Linuxa, o tyle znikomym zainteresowaniem cieszą się certyfikaty ze znajomości tego systemu. Chociaż w Polsce są dostępne dwa programy certyfikacyjne - SAIR Linux, oferowany przez CTS, oraz LPI, dostępny w ośrodkach, które prowadzą egzaminy w ramach VUE (Virtual University Enterprise), prawdopodobnie na razie tego rodzaju świadectwo uzyskała jedna osoba. Administratorzy nie widzą potrzeby dokumentowania swoich doświadczeń dodatkowymi świadectwami.

Z poglądem tym polemizuje Paweł Brodacki, administrator z warszawskiej firmy GASK, zdobywca certyfikatu LPI. "Dla mnie i dla mojej firmy ten certyfikat jest potwierdzeniem kwalifikacji i doświadczeń. Potwierdzeniem tym istotniejszym, że na rynku pojawiło się coraz więcej znawców Linuxa, którzy wiedzę o tym systemie czerpią z lektury 2, 3 artyku- łów prasowych" - mówi. Wiele wska- zuje na to, że programy certyfikacyjne Linuxa powtórzą los certyfikatów z innych systemów sieciowych, które dłu- go przebijały się do świadomości informatyków i ich pracodawców. W tym przypadku może być to nawet trudniejsze, gdyż za Linuxem nie stoi jedna silna firma zainteresowana upowszech-nieniem programu certyfikacyjnego zarówno wśród partnerów biznesowych, jak i użytkowników.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200