Piksele na (złote) wesele

Podobno starość zaczyna się wtedy, gdy człowiek nie chce już żadnych zmian w swoim życiu. W tym sensie nie jestem jeszcze staruszkiem, bo ciągle lubię nowe. Na przykład nowe komputery. Tak się jednak złożyło, że postęp dotyczył ostatnio tylko zegara taktującego oraz kształtu obudów, więc nie było impulsu do zmian. Natomiast spadek cen na panele LCD spowodował, że mogłem zacząć myśleć o nowym sposobie wyświetlania obrazu.

Podobno starość zaczyna się wtedy, gdy człowiek nie chce już żadnych zmian w swoim życiu. W tym sensie nie jestem jeszcze staruszkiem, bo ciągle lubię nowe. Na przykład nowe komputery. Tak się jednak złożyło, że postęp dotyczył ostatnio tylko zegara taktującego oraz kształtu obudów, więc nie było impulsu do zmian. Natomiast spadek cen na panele LCD spowodował, że mogłem zacząć myśleć o nowym sposobie wyświetlania obrazu.

Przez ostatnie 15 lat (tylko trochę krócej niż w małżeństwie, w którym pozostaję już lat 25) używałem głównie standardowej dla Mac OS gęstości 72 pikseli na cal (ppi) na monitorach z lampą typu telewizyjnego. Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka - wszystkie ustawienia powodujące większą rozdzielczość traktowałem jako coś zupełnie nienaturalnego. W szczególności patrząc na ekrany kolegów-szklarzy (Windows ma do 96 ppi) miałem wrażenie, jakby mi ktoś założył niewłaściwe okulary, po prostu ból głowy. No, ale skoro nie musiałem, to pozostawałem przy mniejszej gęstości obrazu i przy żonie.

Tymczasem panele LCD najlepiej pracują przy rozdzielczości naturalnej, bo mają piksele ustalone przez producenta i wszelka inna gęstość powoduje dziwaczne pogrubienia. Tak więc, chcąc nie chcąc, musiałem liczyć się ze zmianą. Nim kupiłem nowy wyświetlacz po promocyjnej cenie (jestem skąpy jak większość ludzi starych i tylko znaczące obniżki cen są w stanie mnie zainteresować), postanowiłem sprawdzić, jak żyje się w świecie małych literek. Na nos założyłem okulary do czytania i przełączyłem monitor z 832 x 624 na 1024 x 768. Niby niewiele, ale jak łatwo policzyć o ponad 50% więcej punktów.

No i co? No i nic! Niby taka duża zmiana, a po tygodniu przyzwyczaiłem się jakbym całe życie zawsze widział wszystko pomniejszone. Nawet okulary odstawiłem, bo przeszkadzały całować żonę-okularnicę. Poza tym nic się nie zmieniło. W szczególności makra nagrane kiedyś działają tak samo, muszę tylko uważać, aby zmniejszać wymiary okien do starych proporcji. Czekając na zamówiony panel, postanowiłem dowiedzieć się nieco o technologii i - chcąc nie chcąc - trafiłem na strony Microsoftu, który właśnie dostał patent na technologię ClearType (amerykańskie biuro patentowehttp://www.uspto.gov , prawdopodobnie patent numer 6,225,973, patrz takżehttp://www.techreview.com/magazine/jun01/innovation1.asp ). Zdziwiło mnie, że ktoś potrafił jak z rękawa wytrzasnąć 3x lepszą rozdzielczość - w cuda nie wierzę (jestem agnostykiem). Owszem, wyświetlacze ciekłokrystaliczne są wspaniałe, ale jakoś na stronie MS nie mogłem znaleźć żadnych szczegółów technologicznych, nic, pustka, patrzhttp://www.microsoft.com/opentype/cleartype , choć szumu marketingowego mnóstwo. Postanowiłem więc dalej pogrzebać i dotarłem do ciekawego przeglądu - opisu techniki subpikselowejhttp://grc.com/ctwhat.htm . Tamże opisano oryginalne patenty należące do Steva Wozniaka, konstruktora pierwszego komputera Apple i założyciela firmy,http://grc.com/ctwho.htm . Notabene są one pierwszymi odnośnikami w patencie MS.

Znalazłem też ciekawe rozważania o innych możliwych układach pikseli (nieprostokątnych), patrzhttp://www.pentile.com/what.html . Wynika z tego, że na złote gody mam pewną szansę oglądać ulubione fonty na ekranie we właściwej rozdzielczości. Może być ona pozorna, bo oko daje się łatwo oszukiwać. Ciekawe tylko, czy będzie to technologia ClearType, czy też po prostu ekran o większej rozdzielczości. Ano, zobaczymy za 25 lat - z tą samą żoną.

PS Już po napisaniu tego felietonu dowiedziałem się, że od 21 maja 2001 r. firma Apple,http://www.apple.com/displays , jako pierwsza ma w swej ofercie wyłącznie panele LCD i żadnych monitorów!

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200