VAT bez ograniczeń

Od kilku lat nie jest uregulowana kwestia naliczania podatku VAT od licencji na oprogramowanie.

Od kilku lat nie jest uregulowana kwestia naliczania podatku VAT od licencji na oprogramowanie.

Problem powstał z chwilą wprowadzenia na początku 1993 r. ustawy o podatku od towarów i usług (VAT). Ustawodawca nie wyraził explicite swoich intencji co do obciążenia podatkiem VAT licencji na oprogramowanie. Nie ulega wątpliwości, że na podstawie aktualnego stanu prawnego zawarcie umowy zwanej licencją nie podlega obciążeniu podatkiem od towarów i usług. Nie ulega również wątpliwości, że w przyszłości przepisy te zostaną zmienione. Zgodnie bowiem z jedną z dyrektyw Unii Europejskiej udzielenie licencji jest traktowane jako sprzedaż usługi, a zatem podlega opodatkowaniu.

Płacić, nie płacić?

Zgodnie z interpretacją wydaną w 1998 r. przez ministra finansów udzielenie licencji nie jest sprzedażą towaru ani świadczeniem usługi i jako takie nie podlega obciążeniu podatkiem VAT. Interpretacje wydane przez ministra finansów są jednak sprzeczne z praktyką niektórych urzędów skarbowych. Mimo że zgodnie z ordynacją podatkową interpretacja ministra ma zapewniać jednolite stosowanie prawa podatkowego przez organy podatkowe i kontroli skarbowej, w praktyce urzędnicy swobodnie interpretują przepisy, kwestionując nazywanie niektórych umów "licencjami".

Skutek jest taki, że przedstawiciele firm produkujących i dystrybuujących oprogramowanie nie wiedzą, czy doliczać VAT przy udzielaniu licencji. Niektóre urzędy nakładają na firmy wysokie kary za nieodprowadzanie podatku od towarów i usług od licencji. Przykładem niejasności interpretacyjnych jest rozpoczęta pod koniec 2000 r. seria kontroli koordynowanych przez Urząd Kontroli Skarbowej z Białegostoku u partnerów handlowych firmy Softar, warszawskiego producenta oprogramowania.

Partnerom - tak, użytkownikom - nie

W wyniku kontroli na firmy współpracujące z Softarem nałożono wysokie kary za nieodprowadzanie podatku VAT. Kontrolerzy uznali zasadność nienaliczania podatku VAT w przypadku licencji udzielanych przez Softar swoim partnerom. Zakwestionowali jednak zerową stawkę podatku przy udzielaniu licencji użytkownikom przez partnerów Softaru. Problem nie dotyczy jednak wyłącznie oprogramowania warszawskiej firmy. Pracownicy urzędu białostockiego zakwestionowali także prawidłowość przy udzielaniu licencji oprogramowania firm, takich jak Microsoft i Novell.

Tymczasem w protokole sporządzonym po kontroli u innego z partnerów Softaru, przeprowadzonej w ubiegłym roku przez urząd skarbowy podlegający Izbie Skarbowej w Lublinie, można przeczytać: "Nieprawidłowości w rozliczaniu podatku od towarów i usług nie stwierdzono". Już po rozpoczęciu kontroli wśród partnerów Softaru, jeden z nich złożył do krakowskiego urzędu skarbowego zapytanie, czy postępuje prawidłowo. Firma załączyła wzór licencji. W odpowiedzi urząd krakowski również uznał, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem.

"Współpraca ze wszystkimi firmami, które sprzedają licencje na użytkowanie naszych programów, jest oparta od 1994 r. na jednolitym tekście umowy i jednolitych zasadach" - twierdzi Krzysztof Woźniak, dyrektor Softaru. Jego zdaniem prawdziwym problemem nie jest roztrząsanie po raz kolejny, do którego momentu mamy do czynienia z licencją, a od którego z egzemplarzem oprogramowania. Problemem nie jest również fakt płacenia podatku VAT. "Najgorszy jest brak jednoznacznych, niepodważalnych wytycznych jak postępować. Jest to tym bardziej dotkliwe, że nakładane kary - bolesne nawet dla dużych firm - mogą okazać się zabójcze dla mniejszych" - dodaje.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200