Gotowi na wzrost

Carman Polska zbudowała scentralizowany system informatyczny dla sieci stacji obsługi samochodów. Docelowo rozwiązanie to ma być wykorzystywane w ok. 250 stacjach.

Carman Polska zbudowała scentralizowany system informatyczny dla sieci stacji obsługi samochodów. Docelowo rozwiązanie to ma być wykorzystywane w ok. 250 stacjach.

Najważniejszym wymogiem była skalowalność architektury. Obecnie firma ma 11 stacji obsługi w różnych częściach Polski. Plany są jednak bardzo ambitne - do końca roku ich liczba wzrośnie do 40, a w ciągu najbliższych 5 lat będzie ich ok. 250. W każdej stacji obsługi tworzy się średnio ok. 2 tys. dokumentów tygodniowo. Mimo tak dużej liczby transakcji, Carman zdecydowała się na centralne przetwarzanie danych. Dlatego drugim założeniem była wysoka wydajność. Centralizacja zazwyczaj oznacza koncentrację ryzyka, toteż kolejnym wymogiem w stosunku do architektury informatycznej był wysoki poziom bezpieczeństwa danych i komunikacji.

Dostawca poszukiwany

Generalnym wykonawcą architektury informatycznej dla Carman Polska został dostawca systemu ERP - krakowski Digitland. W gestii tej firmy leżało opracowanie koncepcji, dobranie dostawców oraz wstępne negocjowanie warunków kontraktów. Integracją rozwiązań telekomunikacyjnych zajęła się firma MicoNet z Mikołowa.

Rozmowy były prowadzone ze wszystkimi liczącymi się dostawcami sprzętu. Podstawowym wymogiem stawianym przez Carman Polska było zagwarantowanie 12-godzinnego czasu naprawy lub wymiany zepsutego sprzętu. Dotyczyło to zwłaszcza serwerów i sieciowych urządzeń aktywnych, takich jak routery i przełączniki. "Większość dostawców była zaskoczona oczekiwaniami. W ich słownikach istniało tylko pojęcie czasu reakcji. Nie chcieli bądź nie potrafili gwarantować czasu naprawy" - dziwi się Wojciech Wierzba, prezes Digitland, który prowadził rozmowy z dostawcami. "W Cisco wyznaczono nam termin i godzinę spotkania. Oczywiście w ich siedzibie. Wytłumaczono nam, że Cisco sprzedaje 90% wszystkich urządzeń sieciowych i że właściwie nie mamy wyboru" - mówi Henryk Siodmok, prezes zarządu Carman Polska sp. z o.o. w Katowicach, który także brał udział w negocjacjach. Bardziej elastyczni byli handlowcy IBM. Firma zgodziła się dostarczyć serwery w krótkim czasie i na dogodnych warunkach. Jako jedyna przystała na proponowany przez Carman Polska 6-miesięczny termin płatności, który dla większości dostawców okazał się kłopotliwy. Opłaciło się, kontrakt ramowy obejmował 20 serwerów z procesorami Intela i 1000 stacji roboczych. Wartość zamówienia osiągnęła ok. 2 mln USD. Sieciowe urządzenia aktywne dostarczyła Motorola, dla której - podobnie jak dla IBM - wymiana sprzętu na sprawny w ciągu 12 godzin nie stanowiła problemu.

Carman zakupiła zintegrowany sys- tem wspomagania zarządzania Digitland Enterprise. Użytkownicy z centrali w Katowicach pracują w trybie klient/serwer, stacje obsługi natomiast komunikują się z systemem za pomocą emulatorów terminali znakowych, co ogranicza do minimum zapotrzebowanie na pasmo w sieci rozległej. Co ciekawe, logowanie do systemu nie odbywa się za pośrednictwem klawiatury, lecz poprzez skanowanie kodu kreskowego z kart plastikowych. "Dzięki kodom kreskowym pracownicy nie muszą zapamiętywać długich haseł lub, jak to często bywa, zapisywać ich na obudowie monitora. Unikamy w ten sposób wielu kłopotów" - podkreśla Tomasz Stasica, administrator sieci w Carman Polska. Oprogramowanie terminalowe łączy się z działającym w centrali serwerem aplikacji. Po weryfikacji hasła na serwerze aplikacyjnym uruchamiany jest klient systemu Enterprise, łączący się z bazą danych. System Digitland Enterprise ma już ponad 10-letnią historię. Jego pierwowzór powstał w technologii Clipper. Digitland Enterprise współpracuje z bazą danych Oracle za pośrednictwem Mediatora - oprogramowania warstwy pośredniej opracowanego przez Digitland i firmę OTC. Carman używa obecnie wersji 8.0.6 bazy Oracle Enterprise Edition.

Rozdzielenie warstwy aplikacyjnej od interfejsu użytkownika pozwala na skalowanie rozwiązania. Zastosowanie serwerów aplikacji umożliwia odciążenie serwera bazy danych oraz zoptymalizowanie zadawania zapytań. "Podczas testów wyliczyliśmy, że jeden serwer terminalowy może wydajnie obsłużyć ok. 200 jednoczesnych użytkowników" - mówi Adam Suda, inżynier systemowy z Digitlandu. Terminale są na stałe przypisane konkretnym serwerom, dzięki czemu nie ma obaw o załamanie się systemu z powodu nie kontrolowanego wzrostu obciążenia.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200