Do kandydatów

Dzieci dorastają - nasze i naszych znajomych. Przychodzi czas pokierowania ich karierą w życiu. Preludium do tego stanowi wybór kierunku studiów. Nader często więc nagabują mnie znajomi, prosząc o radę w tej materii.

Dzieci dorastają - nasze i naszych znajomych. Przychodzi czas pokierowania ich karierą w życiu. Preludium do tego stanowi wybór kierunku studiów. Nader często więc nagabują mnie znajomi, prosząc o radę w tej materii.

Informatyka - raz, że kierunkiem jest modnym, dwa, potrzebnym, a trzy, przyszłościowym - budzi niemałe emocje, wręcz pożądanie wśród kandydatów na studentów. Rzeczywiście, porównując tę branżę z innymi dziedzinami, wydaje się, że może być to wybór trafny, zapewniający przyzwoitą egzystencję w dosyć wyraźnie zarysowanej perspektywie czasowej. Pytają mnie jednak, mimo wszystko, rodzice, czy warto pociechy delegować w otchłań nauk niemal tajemnych, będących w dalszym ciągu postrzegane jako pewnego rodzaju misterium. A co ja na to? Po prostu nie wiem. Nie mam zielonego pojęcia. Ba, nie dałbym głowy, gdybym miał ponownie wybierać, czy sam bym się zdecydował, gdybym miał obecny bagaż doświadczeń.

Zaczynając od rzeczy najprostszej, podstawowej, dla której przecież wykonujemy jakiś zawód, a więc od apanaży, trudno wyrokować, czy też kandydat na informatyka ma widoki na jakiekolwiek przyzwoite zarobki. Fakt, że bezrobocie w tym fachu raczej nie grozi, nie znaczy jednak, iż zawsze i wszędzie komputerowiec będzie zarabiał ponad ogólną przeciętną. Ale umówmy się, że sprawy finansowe są bardziej kwestią szczęścia i pewnych pozamerytorycznych umiejętności, więc niejako nie wchodzą w zakres tematyczny, związany z doradztwem zawodowym.

Rozpatrując kwestię "czy warto" w wymiarze ogólnym, kandydatom na informatyków należałoby przedstawić następujący "zestaw obowiązkowy" problemów do uzmysłowienia:

- zaczniesz uczyć się na studiach, a skończysz na emeryturze;

- użytkownicy nigdy lub prawie nigdy nie będą cię chwalić;

- mało kto będzie cię rozumiał;

- mnóstwo abnegatów będzie próbowało nauczyć cię co i jak robić;

- będziesz cierpiał za nie swoje błędy;

- będą od ciebie wymagać wiedzy, nie dając szansy na jej zdobycie;

- będą mieć do ciebie pretensje, bo tak jest najwygodniej;

- pieniądze będą przychodzić ciężko, bo prawie każdemu wydaje się, że dla ciebie to żaden problem coś wykonać;

- będziesz musiał nieraz odpowiadać na irytujące pytania, w rodzaju "czy znasz jakąś firmę, gdzie można kupić jakiś program na komputer", przy czym nie wiadomo będzie, o jaki program chodzi;

- przedstawiciele różnych profesji posługujący się komputerem będą wciągali cię w dyskusje na temat twojej dziedziny, tylko dlatego że też cokolwiek na ten temat wiedzą;

- ty dla odmiany nie będziesz mógł w tak protekcyjny sposób porozmawiać z lekarzem lub prawnikiem, mimo że wiesz o medycynie prawie dokładnie tyle samo, co oni o informatyce.

I zapamiętaj, że największą karą dla informatyka jest praca dla laików i jest to niestety też największa dla niego nagroda. Jeśli teraz tego nie rozumiesz, pojmiesz to po latach doświadczeń. I nie zdziw się, że im będziesz starszy, tym twoja wiedza będzie głębsza, a zarobki mniejsze.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200