''Pat, czyli remake'

Jest kilka szkół wychodzenia z kryzysu. Jedna z nich twierdzi, że do żadnych błędów przyznawać się nie należy, bo to oznaka słabości, a słabych pożerają. Inna - wręcz przeciwnie - uważa, że za każdy błąd należy przepraszać do trzeciego pokolenia włącznie, stosując wory pokutne oraz popiół. Osobiście jestem za umiarkowaniem, ale i za przyzwoitością. Jak się nabroiło, to trzeba po sobie posprzątać. Przed wakacjami napisałem felieton Złota małp(k)a, a w nim obficie cytowałem Polską Agencję Prasową. W dniu ukazania się mego tekstu na łamach CW otrzymałem list od najbardziej zainteresowanego, czyli administratora sieci z nazwiska wymienionego w komunikacie.

Jest kilka szkół wychodzenia z kryzysu. Jedna z nich twierdzi, że do żadnych błędów przyznawać się nie należy, bo to oznaka słabości, a słabych pożerają. Inna - wręcz przeciwnie - uważa, że za każdy błąd należy przepraszać do trzeciego pokolenia włącznie, stosując wory pokutne oraz popiół. Osobiście jestem za umiarkowaniem, ale i za przyzwoitością. Jak się nabroiło, to trzeba po sobie posprzątać. Przed wakacjami napisałem felieton Złota małp(k)a, a w nim obficie cytowałem Polską Agencję Prasową. W dniu ukazania się mego tekstu na łamach CW otrzymałem list od najbardziej zainteresowanego, czyli administratora sieci z nazwiska wymienionego w komunikacie.

Okazuje się, że mówiąc delikatnie komunikat rozmijał się z rzeczywistością. A mianowicie:

1. W Szczecinie nie ma Urzędu Miasta - jest magistrat, czyli Urząd Miejski, sprawa włamania dotyczyła serwera Szczecińskiego Serwisu Samorządowego.

2. Słowa administratora, zacytowane przez dziennikarkę PAP, nie zostały nigdy wypowiedziane i zostały całkowicie wymyślone.

3. Wspomniana powyżej dziennikarka po całym wydarzeniu w prywatnej rozmowie przeprosiła za wywołane nieprzyjemności i potwierdziła swoje szczere i pozytywne intencje.

4. PAP puścił komunikat, mimo natychmiastowej reakcji, tj. prośby o jego wstrzymanie ze względu na błędy merytoryczne, do której to prośby w ogóle się nie ustosunkował.

5. Sam fakt włamania do serwera miał miejsce, ale wcześniej, i jego przypomnienie zostało wywołane przez radio szczecińskie, które z sobie tylko wiadomych powodów powtórzyło starą informację razem z komunikatem o przyznaniu nagrody serwisowi.

Jak na dłoni widać, że polskie piekło działa bardzo sprawnie, a pokrzywdzony nie miał żadnych szans, aby wyjaśnić, co się stało. Został osądzony i skazany na infamię bez wysłuchania i bez dania racji. Jako osoba, która wykorzystała nieszczęsny komunikat w dobrej wierze, mogę tylko publicznie przeprosić. Mam też propozycję, aby PAP po prywatyzacji wrócił do tradycyjnej, przedwojennej nazwy PAT, tym razem jednak w nowej wykładni: Polska Agencja Towarzyska. Rozpowszechnianie plotek i pomówień to domena plotkarzy, a nie dziennikarzy.

Jest jeszcze trzecia strona tego medalu - opinia publiczna. Otóż jeden z Czytelników CW nadesłał mi list, którego fragmenty cytuję: "Z kolegami na bieżąco śledziliśmy dzieje naprawianiahttp://www.um.szczecin.pl . Śmiech mnie bierze, kiedy czytam, że zmianę zauważyli już wieczorem, a następnego dnia rano wszystko naprawili. Po pierwsze, jak to się stało, że od razu jeśli nie przywrócili, to przynajmniej nie wyłączyli serwera. A po drugie, 14 (po tej godzinie serwis wrócił do swojej normalnej postaci) to dla nich ciągle rano. Do tego "rana" cały Szczecin, pół Polski i trzecia część świata zdążyła tam wejść i uwiecznić sobie piękną witrynkę w postaci wydruku (u nas nad biurkiem dalej wisi). W sobotę gdzieś koło południa sądziliśmy, że jeśli do wieczora nie naprawią, to najdalej we wtorek będzie można znaleźć w prasie ogłoszenia o poszukiwaniu informatyków w UM... Nie sądziłem jednak, że IT naszego Urzędu ma tak marketingowe podejście, żeby z klapy zrobić "najlepiej chroniony" serwer w Polsce... Poza tym jest to dość dobry serwis. Ostatnio musiałem zmienić kilka dokumentów tożsamości, wcześniej ''rejestrowałem'' dziecko i większość (czemu nie wszystkie?) informacji oraz druków znalazłem na ich stronie".

Był taki film Kurosawy Rashomon, z którego Amerykanie zrobili remake pod (polską) nazwą Prawda przeciw prawdzie. Myślę, że pora na naszych reżyserów - zamiast kolejnej wersji Zemsty.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200