Przegląd prasy zagranicznej

Nareszcie z przyszłością

Nareszcie z przyszłością

Od kilku lat firmie Apple wyraźnie nie wiodło się. Jednym z niekorzystnych posunięć był zakup firmy NeXT od Steve'a Jobsa, założyciela Apple Computer. Apple nie wiedział, jaki właściwie cel miał ten zakup i jaka dokładnie powinna być strategia rozwoju. A teraz, nareszcie, jak pisze Stewart Alsop w najnowszym numerze Fortune, producent Macintosha wraca na właściwy tor rozwoju.

Wraz z powrotem Jobsa do firmy podjęte zostały zdecydowane działania, dzięki którym jej przyszłość może okazać się nieco jaśniejsza. Duże nadzieje wiązane są z nowym systemem operacyjnym, nazwanym Mac OS X. Mimo że będzie on zawierać elementy architektury systemu NeXT, jednak przez to, że będzie rozwijany w laboratoriach Apple, ma lepiej współpracować z komputerami Macintosh, przede wszystkim zaś z programami napisanymi dla starszych wersji tych komputerów. Jednak system - jak twierdzi Alsop - nie był tym, czego firma przede wszystkim potrzebowała. Chodziło raczej o to, by Apple znów miał w swoich szeregach wizjonerów.

Apple wychodzi na prostą, zamęt natomiast zaczyna panować w dziedzinie tzw. nowych mediów. Jak pisze Daniel Roth, Internet spowodował niemałe zamieszanie w tym, do czego dążą dostawcy wszelkiego rodzaju serwisów sieciowych. A tych jest coraz więcej - szefowie informatycznych firm mają ambicje zmienić swój biznes w środek masowego przekazu. Jednak tradycyjne podejście do Internetu, jako do kolejnego medium służącego przekazywaniu informacji, okazało się w dużym stopniu chybione. To, czego poszukują odbiorcy - pisze Roth - to nie czysta informacja, ale usługi. Klienci internetowych serwisów skoncentrowani są na możliwości uzyskania w sieci praktycznych porad, zarządzaniu portfelem papierów wartościowych, zakupach, rezerwacji biletów... Zawartość informacyjna - kluczowy zasób mediów tradycyjnych - ustępuje miejsca narzędziom służącym realizacji powyższych życzeń klientów. Dodatkowym czynnikiem charakteryzującym nowe media jest nieprawdopodobna szybkość zmian, za którymi nie nadąża większość innych środków masowego przekazu. To sprawia, że na Krzemową Dolinę zwrócone są oczy wszystkich gigantów z branży wydawniczej. Nie tylko po to, by się uczyć, ale także po to, by w odpowiednim czasie dokonywać odpowiednich przejęć. I nieważne, że koledzy po fachu, piszący do papierowych gazet, często pogardzają pracownikami nowych mediów.

--------------------------------------------------------------------------------

Fortune, 22 czerwca 1998 r.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200