Jak człowiek z człowiekiem

Problemy firm tkwią w ludziach i ich sposobach komunikowania się.

Problemy firm tkwią w ludziach i ich sposobach komunikowania się.

Komunikacja jest już od wielu lat uważana za najważniejszy czynnik sukcesu firmy. W Stanach Zjednoczonych potwierdziły to badania Petersa i Watermana, opublikowane kilkanaście lat temu w ich książce zatytułowanej "In Search of Excellence". W praktyce znaczy to tyle, że sukcesy odnoszą te firmy, które potrafią dobrze komunikować się zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz.

Wydaje się, że w Polsce jeszcze wiele brakuje do uświadomienia sobie przez menedżerów, czym jest dla firmy komunikacja. Jedna grupa utożsamia komunikację z nowoczesnymi technologiami i systemami informatycznymi. Druga w ogóle nie ma pojęcia, o co chodzi, nawet w wymiarze technicznym. Trzecia, najmniejsza liczebnie, traktuje komunikację jako spoiwo efektywnych działań firmy. Bo przecież zarządzanie to nic innego jak komunikowanie.

Względna ważność intranetu

Pierwsza grupa może nawet zdawać sobie sprawę z ważności komunikacji, ale traktuje ją w bardzo ograniczony, techniczny sposób. Często spotyka się firmy, w których rozwiązaniem wszelkich problemów ma być wprowadzenie nowych systemów informatycznych. W innych firmach wdrożenie intranetu ma sprawić, że wszyscy będą wreszcie poinformowani o tym, o czym powinni wiedzieć. A często te zmiany techniczne nie rozwiązują całego problemu, nie wzięto bowiem w nich pod uwagę, że sama technologia nie jest w stanie dać takich rozwiązań.

Problemy leżą w ludziach i ich sposobach komunikowania się. Natura komunikacji nie zmienia się. Z badań amerykańskich wynika, że ludzie w organizacjach poświęcają 70% czasu na porozumiewanie się. Nowe technologie niewiele zmienią te proporcje, gdyż wpływają jedynie na sposób przekazywania informacji, a nie zmieniają potrzeby komunikowania się.

Rewolucja informatyczno-komunikacyjna

Jest faktem, że to m.in. rozwój nowych technologii informatycznych i komunikacyjnych przyczynił się do zmiany sposobu rozumienia komunikacji. Proces ten, określany często mianem "rewolucji informatyczno-komunikacyjnej", doprowadził do radykalnego przekształcenia przedsiębiorstw, zmianie uległa natura procesów wytwarzania, zarządzanie, marketing. Zmienił się praktycznie każdy aspekt funkcjonowania firmy. Te narzędzia informatyczno-komunikacyjne dostarczają nie tylko nowych sposobów działania, ale i nowych sposobów myślenia ludziom z nich korzystających.

Rewolucja informatyczno-komunikacyjna ma dwa wymiary: technologiczny i ludzki. Wymiar ludzki to sposoby użycia tych technologii przez człowieka. A to ma odbicie w sposobie myślenia ludzi, korzystających z tych technologii, w tym jak rozumieją oni przekazywanie informacji.

Dawniej komunikowanie się na odległość, w przypadku firmy o licznych oddalonych od siebie oddziałach, było możliwe jedynie dzięki telefonom i teleksom. Nowe możliwości, jakie dają poczta elektroniczna czy systemy telekonferencyjne, "przybliżyła" do siebie pracowników w różnych częściach świata i umożliwiły im szybsze przekazywanie informacji. Pracownicy, korzystający z takich narzędzi, na pewno inaczej traktują komunikację niż ci, którzy kiedyś mogli kontaktować się jedynie za pomocą telefonu czy teleksu. Dla nich odległość nie jest wielką przeszkodą. I to jest zmiana w sposobie myślenia.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200