Dlaczego outsourcing?

Powierzenie komuś newralgicznych elementów swego systemu zarządzania jest możliwe tylko wtedy, gdy ma się przekonanie, że partnerzy to ''nasi ludzie''.

Powierzenie komuś newralgicznych elementów swego systemu zarządzania jest możliwe tylko wtedy, gdy ma się przekonanie, że partnerzy to 'nasi ludzie'.

Do lat nam współczesnych typową praktyką w polskich instytucjach było tworzenie własnych ośrodków komputerowych, angażowanie do nich licznej kadry informatyków, opracowywanie przez nich indywidualnie pomyślanych systemów oraz oczywiście eksploatowanie ich na miejscu. Równolegle z postępującą informatyzacją, coraz intensywniej przenikającą struktury funkcjonalne instytucji, kostniała ona z powodu silnego przywiązania do wykształconego historycznie i bardzo indywidualnie, własnego ośrodka komputerowego, jego wyposażenia, zgromadzonej kadry i opracowanych rozwiązań. Każdy informatyk pamiętający lata 80., a zwłaszcza wcześniejsze, przypomina sobie zapewne różnorodność techniczną i technologiczną ówczesnych ośrodków oraz równie duże zróżnicowanie systemów aplikacyjnych: kadrowych, płacowych, magazynowych, sprzedaży, zamówień finansowych, planowania produkcji itd. Co instytucja, to inne rozwiązania.

U innych inaczej

W krajach rozwiniętych sytuacja była odmienna. Pamiętam ofertę przedstawicielstw ICL w Polsce i we Francji z połowy lat 80. W Polsce obejmowała ona wyłącznie narzędzia systemowe. We Francji zaś przede wszystkim kompleksową informatyzację, jako składankę typowych systemów użytkowych (księgowość, płace, magazyn), obliczonych na klasy odbiorców według wielkości przedsiębiorstwa (duże, średnie, małe) oraz ich charakteru (przemysłowe, handlowe, usługowe itp.). Równocześnie już wtedy, przy ówczes-nej wydajności środków łączności, ICL umożliwiał swym klientom zorganizowanie ośrodka informatycznego opartego na zdalnym pełnieniu przez regionalne ośrodki ICL roli supervisora systemowego. W połączeniu z usługami konserwacji technicznej, też oczywiście świadczonej przez regionalne ośrodki ICL, umożliwiało to zbudowanie działu informatycznego u klienta, prowadzonego wyłącznie przez obsługę operatorską. Nawet obecnie przy częstym korzystaniu z usług hot-line, realizowanych zdalnie przez firmy komputerowe, model ICL z Francji lat 80. wciąż nie jest w Polsce powszechny. Tymczasem świat poszedł znacznie dalej.

Outsourcing polegający na zlecaniu pewnych prac firmom lub osobom z zewnątrz może być stosowany we wszystkich obszarach działalności przedsiębiorstw. Jego wygody doświadczyło już wiele firm, które - zamiast zatrudniać sprzątaczki czy strażników - korzystają z pomocy wyspecjalizowanych usługodawców, a także zamiast organizować kosztowne komórki wydawnictw, reklamy, badań rynku, marketingu - również powierzają takie zadania specjalistycznym agencjom. Jest to wygodne, łatwiejsze w zlecaniu i egzekwowaniu, tańsze. Paradoksalnie w Polsce, gdzie wysokie obciążenia z tytułu obowiązkowych odpisów na rzecz ZUS powinny zniechęcać do zatrudniania etatowych pracowników, a zachęcać do outsourcingu, jest on mało popularny.

W raporcie "Wizja roku 2010: projektowanie firmy jutra" (ankieta przeprowadzona wśród 350 osób z 34 krajów) opracowywanym niedawno przez Economist Intelligence Unit i Andersen Consulting zwraca się uwagę na outsourcing jako jeden ze sposobów zarządzania firmą, która w przyszłości prawdopodobnie będzie w większym lub mniejszym stopniu wirtualna.

Z przedstawionych zestawień, opartych na wspomnianym raporcie, wynika zdecydowanie, że outsourcing jest rozwiązaniem wprowadzanym dla unowocześnienia firmy. Zestawienie drugie podkreśla, że jest to rozwiązanie z zakresu zarządzania firmą. W niewielkim stopniu wnosi ono nowe dochody, natomiast wpływa na efektywność zarządzania.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200