Java w serwerze

Rozmowa z Alanem Baratzem, prezesem firmy JavaSoft, oddziału Sun Microsystems.

Rozmowa z Alanem Baratzem, prezesem firmy JavaSoft, oddziału Sun Microsystems.

W związku z zakupieniem przez Netscape'a firmy Kiva i porozumieniem licencyjnym Novella z firmą WebLogic, w 1997 r. dużym zainteresowaniem cieszyły się serwery aplikacji Web. Czy JavaSoft zakupi produkt lub licencję na serwer aplikacyjny Web albo technologię serwera aplikacyjnego Java?

Nie sądzę. Nasze podejście jest nieco inne. Po pierwsze, za system operacyjny uważamy maszynę wirtualną Java. Mamy wewnętrzny mechanizm komunikacyjny, zwany przez nas JavaBeans, oraz mechanizm komunikacyjny zewnętrzny, o nazwie Remote Method Invocation (zdalne wywołanie metody). Nie opracowujemy własnego mechanizmu asynchronicznej komunikacji wewnątrz procesów - mamy natomiast usługi wymiany komunikatów Java Messaging Services. Nie mamy własnej bazy danych, ale opracowujemy funkcje API z zestawu Java Database Connectivity (JDBC) oraz zestaw funkcji katalagowych Directory Interface API. Nie przygotowujemy monitora transakcji, ale mamy własne usługi transakcyjne Java Transaction Service.

Budujemy alternatywną platformę złożoną z maszyny wirtualnej Java oraz bibliotek klas, wspierających protokoły komunikacyjne i odwzorowujących usługi pośrednich warstw oprogramowania (middleware), które użytkownik ma zainstalowane. To wszystko nazywam serwerem aplikacji.

Jakie inne produkty i usługi zamierza opracować JavaSoft?

Jeszcze nie podjęliśmy decyzji w tej sprawie. Prawdopodobnie w najbliższym czasie dodamy usługi kalendarzowe, ponieważ nie ma obecnie standardowych usług związanych z kalendarzem. Poczta posługuje się protokołem IMAP4 lub POP3, nie ma więc potrzeby budowania własnego serwera pocztowego. Istnieje natomiast problem, co ma zrobić mała lub średnia firma, której nie stać na za- kup monitora transakcyjnego CICS lub Tuxedo? Dlatego zastanawiamy się, czy powinniśmy wprowadzić do JavaBeans niewielki monitor transakcyjny. To będzie zawsze produkt z tzw. niskiej półki i powinna istnieć ścieżka migracji do produktów bardziej wydajnych.

Czy istnieją podobne możliwości w zakresie wymiany komunikatów?

Dla wymiany komunikatów istnieją potencjalne możliwości; dla baz danych nie.

Wiele mówi się o tym, że istnieje silny nacisk na uzyskiwanie dochodu przez JavaSoft. Czy to prawda?

W ostatnim roku finansowym JavaSoft miała się zupełnie dobrze. Uzyskaliśmy dochód większy o 25% od zaplanowanego. Równie dobrze idzie nam w tym roku finansowym. Naszym celem jest zbudowanie w ramach Sun Microsystems organizacji, która przeżyje.

Czasem ludzie pytają mnie: - "Chcecie być obecni wszędzie czy zarabiać?" Nam zaś chodzi o to, aby być obecnym wszędzie, nie tracąc pieniędzy.

Celem JavaSoft jest uczynić z Javy stabilną, obszerną i powszechną platformę. Z tym naturalnie związane są pieniądze i nie ma powodu, abyśmy nie wykorzystali możliwości ich zarobienia.

Jak zamierzacie odzyskać zainwestowane pieniądze?

Obecnie mamy ponad 100 licencjobiorców platformy Java. Sami zaś zmierzamy w kierunku produktów binarnych dla użytkownika końcowego.

Czy zidentyfikowaliście obszary konkurowania z własnymi partnerami?

Może pojawić się konkurencja z naszymi partnerami, niezależnymi dostawcami oprogramowania, zajmującymi się pocztą elektroniczną i usługami kalendarzowymi, ale nie widzę tu większych problemów. Uzgodniliśmy, że będziemy ściśle współpracować z firmami IBM, Lotus i Oracle nad systemem WebTop.

Trzeba pamiętać, że w przeciwieństwie do OS/2, Windows czy wielu innych platform, nie ma jednej firmy, która ma monopol na własność intelektualną platformy Java.

Możemy przejść w stronę aplikacji, ale nie będziemy tu mieli żadnej przewagi nad dużymi firmami. Nie będziemy więc kierować się w stronę szerokiej bazy aplikacyjnej, gdyż uważamy za najważniejsze zbudowanie dużej koalicji niezależnych dostawców oprogramowania, działających z sukcesem w Javie.

Sun nie będzie więc konkurował z niezależnymi dostawcami oprogramowania?

Przeciwnie, ponosimy spore koszty, aby powiodło się niezależnym dostawcom oprogramowania. Starannie wybieramy obszary, w których z nimi nie konkurujemy, choć czasem popełniamy błędy. Istnieje kilku niezależnych dostawców oprogramowania, takich jak Novera, przygotowujących podstawową infrastrukturę. Tu pojawiają się problemy, gdyż my opracowujemy rzeczy, które powinny być częścią platformy, oraz te, które nasi partnerzy i ich programiści chcą mieć jako część platformy.

Jesteśmy moralnie i praktycznie zdecydowani współpracować w tej sprawie z naszymi partnerami.

Na podstawie InfoWorlda tłum. mł.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200