Defragmentacja dysków sieciowych

Podstawowe problemy związane z zarządzaniem rozbudowanymi sieciami komputerowymi często spychają na plan dalszy działania "taktyczne", dotyczące takich zagadnień jak np. wydajności systemów dyskowych.

Podstawowe problemy związane z zarządzaniem rozbudowanymi sieciami komputerowymi często spychają na plan dalszy działania "taktyczne", dotyczące takich zagadnień jak np. wydajności systemów dyskowych.

Jednak dokładna analiza zagadnienia wykazuje, że takie ignorowanie może być dość kosztowne. Rutynowe, zdalne defragmentowanie dysków może zaoszczędzić wydatków na zakup dodatkowego sprzętu, jak również polepszyć wydajność i samopoczucie użytkowników korzystających z zasobów dyskowych.

Fragmenty informacji, z których składają się pliki, z upływem czasu ulegają rozproszeniu na obszarze dysku twardego. Proces ten, zwany fragmentacją, powoduje spowolnienie operacji dyskowych. Wraz z modyfikowaniem zawartości pliku jego rozmiar zazwyczaj rośnie i często przekracza przypisaną mu początkowo liczbę klastrów, co powoduje konieczność znalezienia wolnych klastrów w innym obszarze dysku, a tym samym rozczłonkowanie pliku. Defragmentacja to proces ponownej reorganizacji plików na dysku twardym, zmierzający do ich scalania, tak aby dane zawarte w pliku zajmowały sąsiadujące klastry.

W ocenie specjalistów z IDC globalne straty wynikające z zaniechania defragmentacji (scalania) dysków można oszacować nawet na 50 mld USD rocznie. Jest to dostateczny powód uzasadniający wdrażanie oprogramowania do defragmentacji dysków na desktopach i serwerach Windows, w celu skrócenia czasu oczekiwania na dostęp do plików, uniknięcia wydłużenia czasu ładowania systemu czy wydłużających się składowań awaryjnych, a nawet uszkodzenia danych.

Nie można oczywiście wszystkich spowolnień systemu łączyć z fragmentacją dysków. Mogą to być przecież powolne procesory, niewystarczająca pamięć, a nawet stare sterowniki urządzeń. Jednak, gdy spada tempo operacji wejścia/wyjścia lub składowania, to w większości przypadków sprawcą tego jest fragmentacja dysków.

Defragmentacja przyśpiesza dostęp do danych i zapobiega degradacji wydajności systemu. Na ogół trudno jest rozstrzygnąć, czy przyczyną zmniejszającej się wydajności jest spowolnienie sieci czy kiepska wydajność systemu dyskowego. Po usunięciu dysków z tego równania - drogą defragmentacji - rozwiązanie problemu staje się dużo łatwiejsze. Można spotkać się z argumentem, że w przypadku stosowania buforowanego dostępu do plików defragmentacja nie jest istotnym problemem, ponieważ bufor pozwala ominąć problem bezpośredniego dostępu do dysku w przypadku często używanych plików. Dostęp do pamięci operacyjnej jest co najmniej sto razy szybszy niż dostęp do dysku, buforowanie może więc w znaczącym stopniu zredukować transfer danych pomiędzy pamięcią operacyjną a systemem dyskowym oraz złagodzić (lub być może wyeliminować) niekorzystne skutki fragmentacji plików. Jednak dokładne badania pokazują, że nawet w przypadku buforowania usunięcie defragmentacji polepsza wydajność transmisji dyskowych.

Rozbudowywać czy scalać?

Wielu administratorów sieci uważa, że regularne uaktualnianie sytemu i wprowadzanie ulepszeń sprzętu jest działaniem wystarczającym w zakresie zwiększania wydajności systemu. Organizacja, w której sprzęt zmieniany jest co dwa-trzy lata, nie jest specjalnie zainteresowana defragmentacją.

Według różnych szacunków technika defragmentacji dociera jedynie do 10-15 procent potencjalnych użytkowników w korporacyjnych sieciach NT, a ponadto brak jej takich spektakularnych zdarzeń jak wirus Melissa, aby stać się przedmiotem dyskusji w kręgach administratorów sieci.

Pomimo tego sprzedaż takiego oprogramowania systematycznie rośnie. Według szacunków w Stanach Zjednoczonych kupuje się każdego roku milion licencji oprogramowania defragmentującego. Jeżeli sprzedaż utrzyma się na takim poziomie, to za pięć lat połowa desktopów znajdzie się w zasięgu ich działania.

W wielu wypadkach, defragmentując codziennie serwery i stacje robocze sieci, można podnieść wydajność od 15 do 20 procent. IDC szacuje całkowite straty związane z fragmentacją na zawrotną sumę. Analitycy wskazują na olbrzymie pieniądze tracone w wyniku niższej wydajności pracy korzystających z sieci, zwiększonego obciążenia personelu obsługującego infrastrukturę informatyczną oraz często niepotrzebnych zakupów sprzętu. Niemal dwadzieścia milionów licencji (19,6 mln), sprzedanych przez Microsoft odbiorcom korporacyjnym w świecie w latach 1997-1999, pomnożonych przez straty ponoszone codziennie przez użytkownika tych licencji (szacowane na ok. pół godziny dziennie, czyli ok. 5000 USD rocznie), daje kwotę 50 mld USD rocznie! Systematyczna defragmentacja może oszczędzić, według różnych szacunków, ok. 350 USD na każdym desktopie.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200