Temat na wakacje

Zbliża się pora wakacyjna, więc dogodny to czas do podjęcia rozważań nad swoją karierą zawodową. I wcale nie jest to takie przewrotne stwierdzenie, bo w okresie względnego luzu produkcyjnego jest najlepsza okazja do refleksji na temat dotychczasowego stylu życia, a pracy w szczególności.

Zbliża się pora wakacyjna, więc dogodny to czas do podjęcia rozważań nad swoją karierą zawodową. I wcale nie jest to takie przewrotne stwierdzenie, bo w okresie względnego luzu produkcyjnego jest najlepsza okazja do refleksji na temat dotychczasowego stylu życia, a pracy w szczególności.

Poruszam ten problem także z tego względu, że sam poszukiwałem niedawno pracownika, a konkretnie programisty, więc przejrzałem przy tej okazji liczne ogłoszenia o pracy, tak poszukiwanej, jaki i oferowanej. W sensie ogólnym oferty pracy możemy w dalszym ciągu podzielić na dwie grupy: dla naiwnych oraz dla reszty. W tej pierwszej kategorii królują od lat te same preferencje, a więc adresowanie kopert i składanie długopisów. Względem adresowania kopert moja opinia jest taka, jaka powinna być udziałem każdego świadomego możliwości współczesnej techniki człowieka, a mianowicie, że jeśli istnieje baza adresowa, to samo adresowanie przy użyciu drukarki nie jest już żadnym zajęciem. A wydawało się, że wszyscy już dawno wiedzą, iż oferty pracy polegającej na adresowaniu nie dotyczą tyle adresowania, co pozyskiwania klientów w różny, najczęściej niezbyt uczciwy sposób. Podobnie każde inne oferty reklamowane jako dochodowe chałupnictwo są z gruntu nieuczciwe, gdyż chałupnictwo było w miarę dochodowe trzydzieści lat temu. A jeśli już kogoś zżera ambicja, może zatrudnić się jako dealer sprzedaży bezpośredniej, czyli robić za komiwojażera.

Ruszyło się nieco w informatyce. W miejsce monotonnych obwieszczeń o zapotrzebowaniu na znawców jedynej w swym charakterze trójcy PHP-MySQL-Flash pojawiła się dosyć spora różnorodność. Wyłowiłem na przykład taką oto nowość jak praca wielostanowiskowa, której zakres jest rzeczywiście dosyć szeroki. Ma to być w jednej osobie informatyk, a jednocześnie handlowiec z umiejętnością obsługi sklepu internetowego i kontaktów z klientami, czynnie znający język angielski oraz hardware i software, jak też uprawiający wspinaczkę, turystykę górską lub łażenie po grotach, a posiadający certyfikat instruktora sportowego lub ratownika medycznego. Jako żywo, chyba trudno znaleźć takiego "wash and go" w ludzkiej postaci i to jeszcze w informatycznej mutacji.

Pojawiło się nowe stanowisko dla programistów, a mianowicie programista wzorów hafciarskich na maszynach dziewiarskich. Firma zapewnia pracę w młodym zespole. Być może jest to szansa dla tych, którzy nie spełniają podstawowych kryteriów mojego anonsu, wymagającego posiadania kwalifikacji w zakresie ogólnie znanych i dobrze utwierdzonych technologii firmy Microsoft. Zamieszczałem ogłoszenie dwukrotnie, poszukiwałem kandydatów także prywatnymi kanałami i okazuje się, że w zasadzie nie ma chętnych. Być może przestrach wzbudzały dodatkowe obwarowania nadmieniające, że pracodawca zastrzega sobie możliwość zweryfikowania dokonań kandydata, jak też wyrywkowego skontrolowania jego wiedzy merytorycznej. Cóż, nie zawsze nabór prowadzi nieznająca się na meritum sprawy firma rekrutacyjna lub też zakładowy kadrowiec.

Ogólnie jednak ruszyło się w ofertach dotyczących kategorii projektant-programista, co przejawia się w różnych regionach kraju i w dziedzinie rozmaitych technologii. Mnie cieszy ten fakt tym bardziej, że tematykę przestało monopolizować nieco już nudne trio PHP-MySQL-Flash. Być może niektórzy pracodawcy wreszcie zorientowali się, że przy pomocy tych technologii nie stworzą jednak sensownego i wydajnego systemu zarządzania firmą.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200