Sztuczna inteligencja

Komentarze na temat przegranej Kasparowa z Deep Blue w naszej prasie sprowadzając się do stwierdzenia: maszyny są głupie i głupie pozostaną. O żadnej inteligencji nie może być mowy, zdecydowała szybkość i ogromna pamięć. Maszyna nie posiada świadomości, uczuć, intuicji, a bez tego nie ma o czym mówić. Maszynie pomagali ludzie, przeprogramowując ją w czasie gry. Maszyna sama nic nie chce i z natury swojej chcieć nie może. Itd., itp.

Komentarze na temat przegranej Kasparowa z Deep Blue w naszej prasie sprowadzając się do stwierdzenia: maszyny są głupie i głupie pozostaną. O żadnej inteligencji nie może być mowy, zdecydowała szybkość i ogromna pamięć. Maszyna nie posiada świadomości, uczuć, intuicji, a bez tego nie ma o czym mówić. Maszynie pomagali ludzie, przeprogramowując ją w czasie gry. Maszyna sama nic nie chce i z natury swojej chcieć nie może. Itd., itp.

Najwyraźniej ludzie nie chcą przyjąć do wiadomości, że coraz więcej problemów, uznawanych za zadania wymagające dużej inteligencji, wykonywać będą maszyny. Jeszcze rok temu Kasparow stwierdził: jeśli tylko człowiek nie popełni jakiegoś błędu, komputer nigdy nie wygra. Historia szachów w ostatnich dziesięcioleciach pełna była takich stwierdzeń. Szkocki międzynarodowy mistrz szachowy ufundował nagrodę dla programu, który ogra go chociaż raz na cztery partie, ale przegrał już w 1985 r. i to do zera! Niewiele z tego, co pisze prasa na temat pojedynku Kasparova z Deep Blue jest prawdą. Powszechnie podkreśla się ogromną liczbę 100-800 milionów pozycji analizowanych w ciągu sekundy przez 32-procesorowy komputer IBM RS/6000 SP2, podczas gdy Kasparow analizuje zaledwie kilka pozycji w ciągu sekundy. W mózgu Kasparowa w ciągu tejże sekundy dokonuje się ponad 100 tys. razy więcej operacji (pobudzeń neuronów). "Ogromna" pamięć Deep Blue jest ponad 10 tys. razy mniejsza od pamięci Kasparowa. Specjaliści od badań nad mózgiem są zgodni: umysł istnieje dzięki obliczeniom, których dokonują neurony w naszym mózgu.

Czym różnią się szachy od innych rodzajów intelektualnej działalności? Jakim cudem coś tak prymitywnego może działać tak dobrze? Jakim cudem prosta sztuczna sieć neuronowa, dysponująca zaledwie kilkuset neuronami, zdolna była do samodzielnego prowadzenia samochodu, przejeżdżając przez całe Stany Zjednoczone ze średnią szybkością prawie 100 km na godzinę? Sztuczna inteligencja już w znacznej mierze istnieje, a jej zastosowania przynoszą ogromne dochody. Kolejny krok to realizacja zdrowego rozsądku. Twórcy składającego się z milionów reguł systemu o wdzięcznej nazwie "CYC" są przekonani, że na początku XXI wieku nikt nie kupi komputera, nie posiadającego zdrowego rozsądku. Analiza i rozumienie poleceń wydawanych głosem jest już możliwa, niedługo więc powstaną komputery, z którymi będzie można porozmawiać na każdy temat.

Postępy w rozumieniu działania ludzkiego mózgu są również ogromne. Projekt Cog realizowany na MIT zmierza do stworzenia humanoidalnego robota, który podobnie jak człowiek rozwijałby się ucząc poprzez kontakty z ludźmi. Jest on oparty na modelach działania ludzkiego mózgu, a jego sposób poruszania, w tym ruchy pary kamer zastępujących mu wzrok, stwarzają wrażenia, jakby "ktoś już w nim był".

Na stworzenie systemów, które będą wykazywać prawdziwą ciekawość, będą same czegoś naprawdę chciały (fachowcy określają je "systemami intencjonalnymi"), przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Kilka zaawansowanych projektów tworzenia takich systemów daje nadzieję (a może obawy), że w ciągu następnych 10 lat i to również będzie możliwe. Zwycięstwo Deep Blue nad Kasparowem to zaledwie wierzchołek góry lodowej, jaką jest sztuczna inteligencja.

Niepokoi mnie inny aspekt tej sprawy: w Polsce prawie nie ma specjalistów w tej dziedzinie. Sztuczna inteligencja ma samych krytyków, potrafiących skutecznie przyhamować nielicznych entuzjastów. Amerykanie zarabiają na sztucznej inteligencji setki milionów dolarów, japońskie stowarzyszenie badaczy sztucznej inteligencji liczy ponad 3000 członków, u nas dziedzina ta praktycznie nie istnieje. Wiadomo: sztuczna inteligencja to informatyka, informatyka to matematyka, a matematycy są sceptyczni i nie uważają badań w tym zakresie za interesujące. Pocieszajmy się nadal wyższością tajemnych mocy umysłu nad procesami obliczeniowymi. Co stanie się, gdy około roku 2005 powstaną systemy komputerowe dorównujące szybkością i złożonością ludzkiemu mózgowi?

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200