Odwrotnie niż w powieściach

Nie ma chyba drugiej tak naiwnej literatury jak science fiction. Niezależnie, czy mamy do czynienia z nurtem optymistycznym (jak wczesne powieści Lema), czy z nurtem pesymistycznym (jak opowiadania Dicka albo powieści Wellsa) przyszłość rządzona jest przez racjonalistów. Nawet jeśli nauka służy zbrodniczym celom, a maszyny wymykają się spod kontroli, zaś świat jutra jest antyutopią, nieomal zawsze jest to antyutopia rządzona w zgodzie z Rozumem.

Nie ma chyba drugiej tak naiwnej literatury jak science fiction. Niezależnie, czy mamy do czynienia z nurtem optymistycznym (jak wczesne powieści Lema), czy z nurtem pesymistycznym (jak opowiadania Dicka albo powieści Wellsa) przyszłość rządzona jest przez racjonalistów. Nawet jeśli nauka służy zbrodniczym celom, a maszyny wymykają się spod kontroli, zaś świat jutra jest antyutopią, nieomal zawsze jest to antyutopia rządzona w zgodzie z Rozumem.

Im dłużej obserwuję jak informatyka wchodzi w kolejne dziedziny życia, tym bardziej jestem przekonany, że będzie odwrotnie. Serwis Pudelek.pl, który jest dla mnie prawdziwym przejawem szybkiej ewolucji Web 2.0, stale podnosi oglądalność - aktualnie jest to ponad milion odsłon miesięcznie. Uczestnicy pasjami zastanawiają się, czy Rubik pozostanie blondynką, czy może stanie się brunetem; co chciała powiedzieć Kinga Rusin, pokazując się w futrze z lisa (przez małe "l"); a także czy u Steczkowskiej ważniejsza jest czterooktawowa skala głosu, czy zgrabne nogi. To akurat prosty dylemat: oczywiście, nogi są ważniejsze.

Dwa miesiące temu podczas pobytu w Microsofcie widziałem pierwszą aplikację typu mashup, zbudowaną z autonomicznych serwisów SOA. Demonstrujący jej działanie inżynier na moich oczach łączył informacje o portfelu giełdowym, kursach posiadanych przez niego akcji i mapę satelitarną USA - każde od innego dostawcy - uzyskując przejrzystą informację graficzną, gdzie znajdują się najlepiej rosnące spółki.

Dam wam, inżynierowie, dobrą radę. Tego rodzaju zastosowania nigdy nie pozwolą na osiągnięcie efektu skali i zwrot nakładów, których SOA wymaga. Stwórzcie lepiej platformę, która pozwoli połączyć mapę satelitarną z informacjami o Dodzie; gdzie będzie można nanieść miejsca jej koncertów, występów telewizyjnych, solaria, w których się opalała, i gabinety kosmetyczne, w których powiększała sobie jedno i pomniejszała inne. A następnie dołączcie do tego plotkarskie forum, gdzie można by bez ograniczeń i bez cenzury "obrabiać" bohaterkę.

Niech i mnie wolno będzie postawić futurologiczną tezę. Odwrotnie niż pisali w książkach SF, im bardziej zaawansowane technologicznie jest społeczeństwo, tym Rozum mniej znaczy, więcej zaś - plotka i bzdura. W końcu, następuje zamiana miejsc: to, co wydawało się być lekką rozrywką i sposobem na spędzanie wolnego czasu, staje się esencją życia i vice versa. Zmorą przyszłości nie jest bunt maszyn ani techno-tyran używający komputerów do totalnej kontroli. Zmorą przyszłości jest zabzdurzenie się na śmierć za pomocą najnowocześniejszych technologii i supernowoczesnych urządzeń.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200