Listy

W pogoni za nowościami i kapitałem Tomasz Byzia zauważył prob-lem jakości i elegancji obecnego na rynku oprogramowania ("Elegancja oprogramowania" Computerworld nr 12/99). Rzadka to dzisiaj cecha i rzadkie zainteresowanie, tym bardziej należą się słowa pochwały. W zasadzie stan elegancji i jej postrzeganie zostały w zupełności wyczerpane w artykule, poza - moim zdaniem - jednym elementem, który warto podkreślić.

W pogoni za nowościami i kapitałem Tomasz Byzia zauważył prob-lem jakości i elegancji obecnego na rynku oprogramowania ("Elegancja oprogramowania" Computerworld nr 12/99). Rzadka to dzisiaj cecha i rzadkie zainteresowanie, tym bardziej należą się słowa pochwały. W zasadzie stan elegancji i jej postrzeganie zostały w zupełności wyczerpane w artykule, poza - moim zdaniem - jednym elementem, który warto podkreślić.

Elegancja oprogramowania

W pogoni za nowościami i kapitałem Tomasz Byzia zauważył prob-lem jakości i elegancji obecnego na rynku oprogramowania ("Elegancja oprogramowania" Computerworld nr 12/99). Rzadka to dzisiaj cecha i rzadkie zainteresowanie, tym bardziej należą się słowa pochwały. W zasadzie stan elegancji i jej postrzeganie zostały w zupełności wyczerpane w artykule, poza - moim zdaniem - jednym elementem, który warto podkreślić.

acowane wewnątrz firmy oprogramowanie do prowadzenia aukcji; baza danych MS SQL; oprogramowanie NetPerceptions do personalizacji wyświetlanych informacji. Internet Information Server (Windows NT); od strony sprzętowej na HP NetServer i DEC Alpha Server; opracowane wewnątrz firmy oprogramowanie do prowadzeniaawodność (jakże zawodna), która też jest elementem elegancji oprogramowania bardzo istotnym, ale nie jedynym. Może więc nadchodzi czas zwiększonych wymagań pod względem piękna (tego rzadkiego w informatyce określenia używa Tomasz Byzia) oprogramowania.

Jakub Bierzański

Kraków

Zaostrzone kryteria

W związku z błędnym zacytowaniem wypowiedzi dyrektora handlowego Compaq Computer sp. z o.o. Marcina Chudaka w artykule Doroty Konowrockiej "Zaostrzone kryteria" (Computerworld nr 10/99) zwracam się z prośbą o sprostowanie.

We wspomnianym artykule M. Chudak rzekomo powiedział: "Nawet wielcy klienci korporacyjni nie będą obsługiwani bezpośrednio".

Tymczasem wypowiedź pana Chudaka brzmiała inaczej: "Compaq również klientom korporacyjnym realizuje dostawy za pośrednictwem partnerów handlowych... jeśli tylko tego życzy sobie klient".

Istota wypowiedzi zawiera się w zwrocie "życzenie klienta". Odbiorcy mają możliwość (i korzystają z niej) być obsługiwanymi zarówno bezpośrednio (np. firmy SMB dokonują zakupów elektronicznych za pośrednictwem www.planeta.compaq.com.pl, obsługa tzw. global accounts), jak i za pośrednictwem autoryzowanych partnerów handlowych (lista dostępna na stronie www.compaq.pl). Formy nabywania sprzętu i usług będą poszerzać się w miarę zmieniających się potrzeb rynku. O wszelkich zmianach będziemy informować klientów na bieżąco.

Opisane wyżej formy sprzedaży bezpośredniej nie kłócą się z naszą strategią inwestowania w kanał dystrybucyjny. Sieć partnerów handlowych pozostaje filarem naszej działalności na tutejszym rynku. Kryteria nowej autoryzacji partnerów nie mają na celu "utraty autoryzacji" (kolejny błędny cytat) przez kogokolwiek, lecz pozyskanie większej liczby zainteresowanych współpracą z naszą firmą.

Mirosław Grzyb

PR Manager - Compaq Computer sp. z o.o.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200