Gloria victis

Choroby przyjaciół zawsze napawają mnie smutkiem. Nie inaczej jest, gdy przeczytam informację o kłopotach przedsiębiorstw, które szanuję. W ostatnim tygodniu bardzo zasmuciła mnie wiadomość o problemach finansowych Xeroxa, bo jest to firma, której cały świat informatyki, a więc i ja, zawdzięcza wiele.

Choroby przyjaciół zawsze napawają mnie smutkiem. Nie inaczej jest, gdy przeczytam informację o kłopotach przedsiębiorstw, które szanuję. W ostatnim tygodniu bardzo zasmuciła mnie wiadomość o problemach finansowych Xeroxa, bo jest to firma, której cały świat informatyki, a więc i ja, zawdzięcza wiele.

Prawie każdy z nas w swoim komputerze ma kartę Ethernet. To właśnie w laboratoriach Xeroxa, na początku lat 70., człowiek uważany za jednego z twórców rewolucji internetowej - Bob Metcalfe - opracował protokół CSMA/CD, który jest rdzeniem standardu IEEE 802.3, popularnie zwanego właśnie Ethernetem. Technologia ta pozwoliła na masową produkcję kart sieciowych, co najpierw stworzyło bodziec do rozwoju sieci lokalnych, a potem umożliwiło powszechny dostęp do Internetu.

Jeżeli Ethernet zrewolucjonizował sieci, to rewolucja w zakresie interfejsu użytkownika została zapoczątkowana przez stację roboczą Xerox Star. Polecam książkę Designing Object-Oriented User Interfaces (Dave Collins, wyd. Benjamin-Cummings 1995), w której znajduje się opis wszystkich tych wynalazków, które stacja Xerox Star wprowadziła, a które dziś uważamy za standard graficznego interfejsu użytkownika. Mimo że na sukces rynkowy przyszło poczekać do roku 1984, kiedy pojawił się Macintosh, to w Xerox PARC już dekadę wcześniej położono podwaliny rewolucji w komunikacji człowieka z maszyną.

Od pięciu lat do analizy systemów stosuję metodę kart CRC. Choć nazwa brzmi bardzo mądrze, karty CRC to po prostu skrawki papieru, na których zapisuje się kandydatów na klasy w systemie wraz z ich odpowiedzialnością i współpracą. Metoda ta jest prosta, wyzwala "burzę mózgów" w zespole i bardzo dobrze sprawdza się w praktyce. Opisana została przez Rebekę Wirfs-Brock i jej współpracowników z Xerox PARC. Tam także opracowano Smalltalk, pierwszy w pełni obiektowy język programowania. Cieszy się on wielką popularnością za oceanem, a jego walor edukacyjny jest trudny do przecenienia. Standardowa biblioteka Smalltalka do dziś stanowi niedościgniony wzór prostoty, przejrzystości i uniwersalności.

Można by jeszcze długo wymieniać osiągnięcia tej firmy. Dodajmy tylko, że idea pracy grupowej (groupwork) i elektronicznego biura została ponad 20 lat temu podana także przez Xeroxa. I choć dopiero dziś pojawiają się odpowiednie produkty, to wkład firmy w usprawnienie pracy biurowej widać nawet w języku polskim, do którego na stałe weszły określenia "kserować" czy "kserokopia".

Jeszcze jedna historia z tej firmy wzbudza mój podziw, a nawet zazdrość. Dyrektor firmy wysłał do pracowników okólnik następującej treści: "Dotarło do mnie, że niektórzy z was podróże służbowe odbywają klasą ekonomiczną. Xerox nie jest firmą klasy ekonomicznej, a firmą pierwszej klasy. W związku z tym wymagam, aby od tej chwili wszystkie podróże służbowe odbywały się w pierwszej klasie". Myślę, że dbałość o pracowników i duch elitarności, które obecne są w tych zdaniach, przyniosły firmie korzyści większe od dodatkowych wydatków na samoloty.

Jednak w biznesie zasługi to nie wszystko. Trzeba jeszcze umieć zarabiać pieniądze, a z tym Xeroxowi szło już gorzej. Dziś firma boryka się z trudnościami i choć za wcześnie, by pisać jej nekrolog, to jasne jest, że będzie musiała podjąć wielki wysiłek, aby wyjść na prostą.

Sportowcy przyznają medal Gloria victis tym, którzy przegrali w rywalizacji, ale pozostali moralnymi zwycięzcami. Nawet jeżeli Xeroxowi nie uda się naprawa firmy, to i tak jest wielkim wygranym świata komputerów i zasługuje na taki tytuł.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200